Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2019: etap 4 – przekroje/mapki

Zapowiedź 4. etapu Vuelta a Espana. 27 sierpnia: Cullera – El Puig (175,5 km).

Jeżeli były wątpliwości co do tego, czy w poniedziałek powalczą sprinterzy, tak we wtorek szanse na sprinterską rywalizację stoją jeszcze wyżej. Peleton pokona płaski odcinek w okolicach Walencji, kierując się na północ z miejscowości Cullera, od zachodu okrążając stolicę regionu i zmagania kończąc w El Puig. Jedyna trudność, jeżeli można tak nazwać premię górską trzeciej kategorii, wyrośnie niemal 50 kilometrów przed metą. Czas zatem na drugi pojedynek peletonu na mecie.

Rywalizację rozpocznie runda wokół miasta Cullera, w którym znajduje się historyczna forteca, a następnie kolumna wyścigu przybierze kurs na północ, w kierunku Walencji. Nie zahaczy jednak o trzecie największe miasto Hiszpanii – kilka kilometrów wcześniej skręci w bok i ominie je o kilkanaście kilometrów. Tuż obok planowanej trasy znajdzie się tor wyścigowy Ricardo Tormo, na którym obecnie odbywa się runda motocyklowych mistrzostw świata, MotoGP. Profil w tych okolicach jest niemal zupełnie płaski, droga co najwyżej delikatnie poprowadzi pod górę.

Należy zaznaczyć, że kolarze będą jechać wśród otwartych, spalonych słońcem pól. Wiatru jednak nie należy się spodziewać, chyba że pojawią się chmury burzowe.

Za półmetkiem kolarze zaliczą premię lotną w Náquerze, a następnie wjadą do pofałdowanego parku narodowego Serra Calderona. Tam czeka jedyna premia górska dnia, niezbyt stroma Puerto del Oronet (46 km przed metą; 5,8 km; 4,5%, kat. 3). Dalej, po przejazdach przez kilka miasteczek, wyścig znajdzie się w Sagunto, gdzie dwa lata temu swój pierwszy sukces etapowy na Vuelta a España notował Tomasz Marczyński.

Finisz zaplanowano w małym miasteczku El Puig, które ostatnio dynamicznie się rozwija, a kreska zostanie namalowana w starej części grodu, tuż przed Klasztorem św. Maryi, od którego czerpie swoją pełną nazwę (El Puig de Santa Maria). Tym razem końcówka jest trudniejsza. Około 3,5 i 2,5 kilometra przed metą czekają ronda, potem dwa zakręty w lewo, a na ostatnim kilometrze do objechania są kolejne dwa ronda, w tym jedno 350 metrów przed zakończeniem. Nie można jednak narzekać ani na szerokość szosy, ani jej stan.

Zważywszy na płaską końcówkę głównymi faworytami są najszybsi zawodnicy w stawce. Sam Bennett (Bora-hansgrohe), Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick-Step), Fernando Gaviria (UAE Team Emirates), Max Walscheid (Team Sunweb) czy Luka Mezgec (Mitchelton-Scott) powinni rozstrzygnąć końcówkę pomiędzy sobą.

Premia górska
Puerto del Oronet (129,5 km – 46 km przed metą; 5,8 km; 4,5%, kat. 3)

Premia lotna
Náquera (122,3 km – 53,2 km przed metą)

Start ostry o godz. 13:19 po 12-kilometrowym odcinku neutralnym.  Planowany finisz: 17:23-17:49

Transmisja w stacji Eurosport 1: 15:00