Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2019. Irlandczyk co w czerwieni gustuje. Nicolas Roche znowu liderem

Nicolas Roche

Nicolas Roche zawsze lubił wyścig Vuelta a Espana. Irlandczyk jesień kariery ozdobił koszulką lidera hiszpańskiego Grand Touru i na dogodnej pozycji ustawił ekipę Sunweb w walce o miejsca w klasyfikacji generalnej.

Vuelta w 2008 roku była jego drugim Grand Tourem, wyścigiem który skończył na 13. miejscu, ocierając się o etapowe zwycięstwo. Przez pierwsze pięć lat kariery próbował swoich sił na trasie Tour de France, ale do dziesiątki “Wielkiej Pętli” nigdy nie udało mu się wskoczyć. W Hiszpanii szło mu lepiej: w 2010 roku skończył wyścig jako szósty, w 2013 przyjechał piąty, a w latach 2013 i 2015 wygrywał także etapy.

Liderem Vuelty był już w 2013 roku, po ósmym etapie z metą na Alto de Penas Blancas. Wtedy czerwoną koszulkę zatrzymał tylko na jeden dzień.

Dziś, 35-letni Roche miał swój dzień. Etapu wprawdzie nie wygrał, ale w gonitwie do Calpe zajął drugie miejsce i wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Brak mi słów, możliwość noszenia koszulki lidera Grand Touru to niesamowite uczucie. Na pewno będę się tym cieszył. Rano myślałem, że na metę przyjedzie grupa około 30-40 zawodników i w niej będzie zwycięzca, ale dzień okazał się trudniejszy niż się spodziewałem

– mówił na mecie.

Roche znalazł się w grupce zawodników, która na ostatnim podjeździe oderwała się od peletonu i przewagę zdołała zbudować na zjeździe w kierunku Calpe. Team Sunweb na trasie jazdy drużynowej na czas dnia pierwszego wykręcił trzeci wynik, stąd powodzenie akcji dawało Irlandczykowi szansę na przejęcie koszulki.

Znam te drogi na pamięć, co roku spędzam tu pięć tygodni. Wiedziałem, że jeśli ruszę na dojeździe do Calpe, rywale będą się oglądali. Rozmawialiśmy przez radio, wiedzieliśmy, że jeśli uda mi się zgarnąć etap, to uda nam się także przejąć koszulkę. Próbowaliśmy to zagrać sprytnie, ale Quintana wybrał świetny moment. Ja nie chciałem dowieść wszystkich na kole

– tłumaczył.

Nairo Quintana ruch wykonał 3,1 kilometra przed metą, zabezpieczając etapowe zwycięstwo. Finiszujący 5 sekund za nim Roche czerwoną koszulkę Sunwebu jutro zamieni na La Roja, koszulkę lidera wyścigu.

Czy spodziewałem się znowu nałożyć tę koszulkę po sześciu latach przerwy? Tak i nie. Kiedy jedziesz w Grand Tourze, masz z tyłu głowy, że to może się wydarzyć. Nie spodziewałem się tego dziś, ale po czasówce byliśmy dość blisko i dostałem sporo wiadomości od znajomych, którzy mówili, że wszystko jest możliwe. Ja myślałem, że jeśli to się wydarzy, to może po jakimś lotnym finiszu… Nie spodziewałem się, że to stanie się w taki sposób.

Team Sunweb do Hiszpanii przyjechał by walczyć o wysoką lokatę w klasyfikacji generalnej Wilco Keldermana. Roche jako zawodnik doświadczony jest na dość interesującej pozycji: z jednej strony najlepsze dni ma już za sobą, a 22 przejechane Grand Toury dają mu bagaż doświadczenia automatycznie promujący go do rangi kapitana zespołu, ale z drugiej wciąż jest kolarzem potrafiącym podjąć walkę z najlepszymi. W tej drugiej roli nie oglądany był ostatnio często, gdyż w ekipach BMC i Sunweb skupiał się raczej na pomocy kolegom i kierowaniem zespołami w peletonie.

Quintana pojechał bardzo dobrze. Ktoś na jego kole obejrzał się na dwie sekundy, zaczęło się oglądanie, a jego już nie było. Kiedy ostatni raz zdobyłem koszulkę, mówiłem, że chciałbym zatrzymać ją na kilka dni, a straciłem ją następnego dnia. Chciałbym utrzymać ją dłużej, więc będę miał oko na Quintanę

– dodał.

Roche w klasyfikacji generalnej ma 2 sekundy przewagi nad Quintaną oraz 8 sekund nad Rigoberto Uranem (EF Education First), natomiast Kelderman jest 7. i do drużynowego kolegi traci 38 sekund. Pozostali faworyci wyścigu do odrobienie mają nieco więcej: od 33 sekund do 1:08, ale na tym etapie Vuelty są to wciąż niewielkie różnice.