Danielo - odzież kolarska

BinckBank Tour 2019. Trasa w ogniu krytyki kolarzy

“Niebezpiecznie”, “w jakim celu?”, “czy mamy czekać na wypadek?”. Część uczestników BinckBank Tour mocno skrytykowała trasę wyścigu, uznając, że wybór niektórych dróg był mocno chybiony.

Pojawiają się głosy, że trzy pierwsze odcinki, zwieńczone rywalizacją sprinterów po braku akcji ze strony faworytów, były zbyt nudne, a kolejne odcinki zostały poprowadzone w zły sposób, ograniczając możliwe podziały aż do rywalizacji w weekend.

Po trzecim odcinku, ze startem i metą w Ardooie, inny temat podjęli jednak kolarze – bezpieczeństwo trasy. Każdy z etapów imprezy w Belgii i Holandii rozpoczyna się i kończy pętlami, które są połączone przejazdem po znanych z obecności licznych ścieżek rowerowych, wąskich dróg i wysepek. Zwłaszcza dziś zabrakło szerszych szos, dominowały przede wszystkim lokalne, polne dróżki. Przez to podczas rywalizacji dochodziło do licznych kraks, a niektórzy zawodnicy byli o krok od poważnej kontuzji.

Po zakończeniu etapu niektórzy zawodnicy za pośrednictwem Twittera skrytykowali wybór trasy.

Tim Declerq (Deceuninck-Quick Step) przypomniał jeszcze świeży w pamięci wypadek Bjorga Lambrechta

Hipokryzja kolarskiego świata. Najpierw ujmująca minuta ciszy ku pamięci Bjorga, a po pięciu minutach znów mamy się niszczyć na trasie szerokiej jak ścieżka rowerowa z milionem zakrętów

– stwierdził.

Masz rację, Tim. Każdy wyścig jest co raz bardziej szalony i niebezpieczny. To okropne i co do mnie szybko trzeba to zmienić. Proszę o więcej bezpieczeństwa dla kolarzy

– wtórował mu Marcel Sieberg (Bahrain-Merida)

Zgaduję, że wielu kolarzy zgodzi się ze mną, że rundy na trasie dzisiejszego trzeciego etapu nie do końca gwarantowały nam bezpieczeństwo, co powoduje niepotrzebny stres. Pytanie jest, czy naprawdę musimy czekać, aż dojdzie do wypadku zanim cokolwiek zmienimy?

– grzmiał z kolei Bob Jungels (Deceuninck-Quick Step).

Mocniej odezwali się również kolarze Jumbo-Visma, Paul Martens i Jos van Emden. Organizatorzy zostali skrytykowani przez nich za przygotowanie tras porównywalnych do wyścigów niższych rang, a także za to, że nie widać żadnych postępów w zabezpieczaniu wyścigu.

Jako kolarze powinniśmy czuć się urażeni takimi trasami trzy dni z rzędu. Co roku jest co raz gorzej

– uznał Martens.

UCI – spokojnie możecie zdegradować BinckBank Tour do poziomu kermes. Mówimy o bezpieczeństwie, a oni tworzą taki wyścig…

– podkreślił z kolei van Emden.

1 Comments

  1. Biniu

    15 sierpnia 2019, 15:31 o 15:31

    Niech się ścigają w domach na Zwiftcie.