Czytelnia

Francuskie historie Piotra Ejsmonta 2019: odcinek 6. Józek Wasko i Stefek Lach

Tegorocznych Tour de France dobiega końca, jednak my mamy dla Was jeszcze kilka wspaniałych historii przytoczonych przez Piotra Ejsmonta. Poniższa opowiada o dwóch Francuzach polskiego pochodzenia – Josephie Wasko i Stephanie Lachu.

Józek to Joseph Wasko, a Stefek do Stephane Lach. Obaj są pochodzenia polskiego i mieszkają we Francji. Ten pierwszy urodził się 28 listopada 1931 roku w Montepilloy, a rodzice pewnie mieli nazwisko Waśko. Ten drugi urodził się 10 września 1933 roku w Soissons. Ponieważ w rodzinnej Pikardii nie było jeszcze regionalnej federacji kolarskiej, to na początku karier Wasko reprezentował Ile de France, a Lach Szampanię.

W 1956 roku Wasko pojechał w Paris-Nice jako kolarz niezależny i ukończył wyścig na 43. miejscu. Wygrał Tour de Champagne. Ten sukces spowodował, że został włączony do narodowego składu na wielki wyścig Dookoła Europy u boku tak obiecujących zawodników jak Roger Riviere oraz Marcel Rohrbach. Była to pierwsza wielka konfrontacja pomiędzy kolarzami wschodniej i zachodniej Europy.

Polska delegowała najsilniejszy skład ze zwycięzcą Wyścigu Pokoju Stanisławem Królakiem, Marianem Więckowskim, Stefanem Czarneckim, Stanisławem Bugalskim, Grzegorzem Chwiendaczem, Jerzym Jankowskim oraz Henrykiem Kowalskim. Polacy po raz pierwszy jechali po alpejskich górach i nic dziwnego, że nie odegrali wielkiej roli w wyścigu. Więckowski potem skomentował ten start: ”Serce by chciało, ale nogi się nie kręcą.”

Nogi kręciły się za to Wasko. Na 3. etapie zabrał się do decydującej ucieczki i końcowy finisz przegrał tylko z Włochem Fallarinim. Kowalski był na tym etapie piąty, co było największym sukcesem polskiej reprezentacji. Wasko jeszcze trzy razy plasował się na etapach w dyszce i ostatecznie ukończył wyścig na 15. miejscu.

Zwycięzcy Riviere oraz Rohrbach szybko przeszli na zawodowstwo, robiąc ładne, choć krótkie kariery. Wasko wolał zarabiać na życie w kategorii kolarzy niezależnych. W 1958 roku po raz pierwszy odbył się, w międzynarodowej obsadzie, wyścig dookoła Bułgarii. Wygrał go miejscowy kolarz Bojan Kocew znany z Wyścigu Pokoju, a Wasko zajął 2. miejsce. W kraju był także drugi, za Josephem Morvanem, w trudnym wyścigu Tour de l’Ouest, gdzie wygrał jeden etap. Dopiero teraz uwierzył w siebie i w 1960 roku był wreszcie zawodowcem, mając na plecach fioletową koszulkę Mercier.

Lach ścigał się od 1949 roku i, tak jak Wasko, przez długi czas występował w kategorii kolarzy niezależnych. Wygrywał wiele podrzędnych wyścigów i dopiero w 1958 roku zaczął mierzyć się z zawodowcami w bardziej znaczących imprezach. Przełamanie nastąpiło wczesną wiosną 1959 roku podczas wyścigu Dookoła Maroka. Lach zajął 2. miejsce za Belgiem Andre Barem, a przed największym kolarzem w historii Maroka Mohamedem El Gourchem.

Do pracy przyjął go sam wielki Peugeot. Debiut nastąpił na Criterium Dauphine i był bardzo udany – 10. miejsce w klasyfikacji generalnej, a za nim tacy kolarze jak Bergaud, Pauwels, Impanis, Forestier, Gauthier.

Na obu Polonusów czekał teraz Tour de France. Lach wystartował wcześniej, w 1959 roku w regionalnej drużynie Paris Nord Est, u boku starego mistrza Jeana Robica. W peletonie byli jeszcze Wierucki, Graczyk, Stabliński, więc nie czuł się osamotniony. Początki były bardzo trudne. Pałętał się na końcu stawki. W Pirenejach było lepiej. Na 14. etapie z Aurillac do Clermont Ferrna zajął doskonałe, 10. miejsce. W czasówce na Puy de Dome był 49. Niestety potem zdrowie wysiadło. Męczył się jeszcze przez dwa etapy, przyjeżdżając przedostatni. Na trzy dni przed dojazdem do Paryża wywiesił białą chorągiew.

Lach i Wasko spotkali się w jednej drużynie Est Sud Est na Tour de France w 1960 roku. W tym zespole jechali także tak uznani zawodnicy jak Jean Forestier, Antonin Rolland czy Bernard Gauthier, ale ich gwiazdy zaczęły już blednąć, więc mieli szanse, żeby ugrać coś dla siebie. Etapy w Pirenejach obaj przejechali w środku stawki. W Alpach było jeszcze lepiej. Na górskim etapie z Gap do Briancon Wasko był 22. a Lach 30. Na kolejnym etapie do Aix les Bains Wasko zabrał się do dobrej ucieczki i na mecie finiszował jako 3., za Graczykiem i Battistinim. W czasówce do Besancon zajął 19. miejsce, Lach był 32. Ostatecznie Lach ukończył wyścig na 23., a Wasko na 38. miejscu.

Dwaj przyjaciele wspomagali się także rok później w zespole, który teraz nazywał się Paris Nord Est. 5. etap prowadził z Metz do Sztrasburga. To był długi odcinek liczący aż 221 kilometrów. Już na 42 kilometrze akcję rozpoczął Lach w towarzystwie Wima Van Esta. W Champigneulles Lach wygrał lotny finisz sponsorowany przez znany, miejscowy browar.

Na 167 kilometrze była premia górska na Champ du Messin (1030m n.p.m.). Peleton zaczął się niebezpiecznie zbliżać. Lach nacisnął mocniej na pedały, wygrał premię. Został na czele z Louisem Bergaud oraz Jeanem Dotto. Miał bardzo dużą szansę na życiowy sukces, ale rywale tego dnia nie uciekali tak długo i na mecie musiał się zadowolić 3. miejscem. Został jednak wyróżniony przez grono 66 dziennikarzy jako najwaleczniejszy kolarz dnia. Dostał za te wyróżnienie tysiąc franków, a ponadto w klasyfikacji awansował z 51. na 14. miejsce.

Wasko próbował takiej samej sztuczki dokonać na 7. etapie z Belfort do Chalon sur Saone. Zabrał się do dobrej ucieczki. Nie miał jednak szczęścia na finiszu i uplasował się jako 15., ostatni w grupce uciekinierów.

Ósmy etap prowadził do Saint Etienne. Lach atakował kilka razy. Na półmetku uciekł razem z Forestierem. Z przewagą nieco ponad 4 minut dojechali do mety, gdzie Forestier był wyraźnie szybszy. W generalce przed Alpami Lach był 18., a Wasko 26. W Alpach Lach dawał sobie doskonale radę, zaś Wasko był słabszy. Kiedy kolarze wyjechali z Alp, Lach zajmował już doskonałe, 14. miejsce, ale i Wasko zaliczył mały awans – był 24.

Kraksa na 12. etapie spowodowała, że Lach przyjechał na metę przedostatni. Stracił swój impet. Jego miejsce zajął Wasko, który następnie uciekał na 13. etapie, zajmując 10. miejsce, a także na 14. etapie, będąc na kresce 4.. W klasyfikacji końcowej Wasko zajął 24., a Lach 29. miejsce. W tym roku Wasko wygrał Grand Prix de Fourmies.

Wasko nie pojechał już w Tourze. Lach pojawił się na starcie jeszcze w 1962 roku w drużynie Peugeota. Nie był to dla niego dobry wyścig. Przejechał go niewidoczny, zajmując w Paryżu dalekie, 65. miejsce. Zakończył karierę w 1964 roku. Wasko rok później.

Nie tak dawno widziano Lacha w Soissons na regionalnym wyścigu. Gorąco dopingował młodszych adeptów sztuki. Potem poproszono go na podium, gdzie władze miasta uhonorowały go specjalnym pucharem. Tak dobrze spisująca się w Giro Rosa Marta Lach być może mogłaby w drzewie genealogicznym doszukać się wujka Stefana z Francji.

Mariana Więckowskiego widziałem nie tak dawno pod Grunwaldem obok linii startu i mety mistrzostwa Polski. Przysypiał na stołeczku, bo jego sukcesy były o wiele bardziej znaczące niż większości startujących. Mój sąsiad Henio Kowalski po dłuższej przerwie wyszedł z domu, usiadł na ławeczce i kurząc papierosa głośno opowiadał o swoich sportowych wyczynach.


Cykl “Kolarskie historie Piotra Ejsmonta” od lat stanowił nieodłączny element portalu Pro-Cycling.org. Zakurzone przez upływ lat historie z kolarskiej przeszłości przywoływał Piotr Ejsmont, którego na gościnne występy kontynuujemy po fuzji portali.

Redakcja rowery.org

Recent Posts

Pogacar i Van der Poel przed Liege-Bastogne-Liege | Lopez wygrał Tour of the Alps

Julian Alaphilippe pertraktuje z TotalEnergies. Wiadomości i wyniki z piątku, 19 kwietnia.

19 kwietnia 2024, 21:00

La Fleche Wallonne 2024. Kevin Vauquelin w życiowej formie

Kevin Vauquelin drugim miejscem w La Fleche Wallonne 2024 osiągnął swój życiowy wynik w worldtourowym wyścigu.

19 kwietnia 2024, 16:18

Zapowiedź Liege-Bastogne-Liege 2024

W niedzielę kolarze i kolarki zakończą sezon wiosennych klasyków. Na ardeńskich wzgórzach czekają dwie bitwy o zwycięstwo w monumencie Liege-Bastogne-Liege.

19 kwietnia 2024, 15:20

Simon Carr wygrał królewski etap Tour of the Alps | Remco Evenepoel wróci na ścieżkę

Chris Harper bez groźnych obrażeń. Płacić, czy nie płacić? Oto jest pytanie. Wiadomości i wyniki z czwartku, 18 kwietnia.

18 kwietnia 2024, 20:28

La Fleche Wallonne 2024. Maxim van Gils potwierdził renomę ściankowca

Maxim van Gils zajął trzecie miejsce w jednej z najtrudniejszych edycji La Fleche Wallonne. Tym wynikiem Belg z Lotto Dstny…

18 kwietnia 2024, 08:20

La Fleche Wallonne 2024. Stephen Williams: “to był mój dzień”

Stephen Williams triumfował w Strzale Walońskiej i sięgnął po największy sukces dotychczasowej kariery.

18 kwietnia 2024, 07:33