Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2019. Caleb Ewan: „Nie mogę w to uwierzyć”

Caleb Ewan

Caleb Ewan zwyciężył na 16. odcinku Tour de France. Dla Australijczyka to drugi wygrany odcinek na tegorocznym wyścigu. „Pocket Rocket” imponuje swoją dynamiką i szybkością.

Zwycięstwo w Nimes nie przyszło łatwo. Po stracie pozycji na ostatnim rondzie zdecydował się na długi finisz, dzięki któremu uprzedził pozostałych sprinterów, w tym świetnie rozprowadzanego Elię Vivianiego, któremu nie pomógł nawet brzydki manewr zespołowego kolegi Maximiliana Richeze. Ewan o centymetry minął Argentyńczyka i nie pozostawił rywalom złudzeń.

Nie miałem idealnej pozycji na ostatnim kilometrze, ale podążyłem za Quick Stepem i zaatakowałem z dalszej pozycji. Nie rozumiem, co się ze mną dzieje. To spełnienie marzeń. Wielkim było wygrać jeden etap. Teraz wygrałem dwa, ale trudno mi w to uwierzyć

– opisywał ostatnie metry Australijczyk.

Ewan mógł liczyć na wsparcie najbliższych, co z pewnością dodało mu motywacji mimo nienajlepszego samopoczucia.

Szczerze mówiąc, czułem się dzisiaj źle. Upał naprawdę dał mi w kość, ale miałem dodatkową motywację, dzięki obecności żony i córki

– mówił kieszonkowy sprinter.

Warto podkreślić, że Lotto Soudal drużyna stosuje ciekawą taktykę podczas Tour de France. Ich celem nie jest bezpośrednie rozprowadzenie Caleba Ewana, ale umieszczenie go na odpowiedniej pozycji na ostatnim kilometrze, o co dbają Roger Kluge i Jasper De Buyst.

1 Comments

  1. Adrian4900

    23 lipca 2019, 23:01 o 23:01

    Powiem tak jeżeli chcesz regularnie wygrywać to idż albo do Deceunnick albo Lotto Soudal bo oni stawiają na sprinterów co widzimy przykład Ewana czy Vivianiego a wcześniej Greipel, Kittel czy Gaviria, po odejściu Gaviria trochę trzyma poziom ale to nie jest co było w Quick Stepie a nie wspomnę o dwóch Niemcach, którzy po zmianie barw przestali istnieć.