Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2019. Greg van Avermaet: “chcę wygrać etap”

Greg van Avermaet stanie na czele składu grupy CCC na tegoroczny Tour de France. Belg ma w głowie jasny cel.

Po raz drugi w historii Tour de France rozpocznie się w Brukseli, a po raz piąty w Belgii. Pierwszy i ostatni start w stolicy tego królestwa miał miejsce w 1958 roku, a więc to w kolarstwie zamierzchłe czasy.

Liderem polskiej formacji CCC na 106. edycję Tour de France jest Greg Van Avermaet, dla którego start największego kolarskiego wyścigu w rodzimym kraju będzie wielkim wydarzeniem.

Grand Depart w Belgii to naprawdę wyjątkowa rzecz. To, że mam szansę ścigania się w największym wyścigu roku przed rodziną i przyjaciółmi, zdecydowanie daje mi dodatkową motywację

– mówił w komunikacie zespołu mistrz olimpijski.

Dla Van Avermaeta Tour de France wiąże się z dobrymi wspomnieniami. Przed rokiem razem z drużyną BMC Racing królował w drużynowej jeździe na czas, co zapewniło mu 8 dni w żółtej koszulce lidera.

Nigdy nie spodziewałem się, że będę nosił żółtą koszulkę przez osiem dni w zeszłym roku i sądzę, że to dobre przypomnienie, że trzeba wykorzystywać każdą szansę, która nadarzy się podczas wyścigu i być agresywnym od startu do mety

– wspominał specjalista od klasyków.

Belg z zespołu Jima Ochowicza malliot jaune założył także w 2016 roku. Wtedy, po samotnym rajdzie, genialnym z punktu widzenia taktyki, triumfował na 5. etapie i przez 3 dni piastował rolę lidera. Rok wcześniej, w Rodez, ograł z kolei Petera Sagana i na koncie zapisał pierwszy etapowy sukces w “Wielkiej Pętli”.

W szeregach grupy CCC zabraknie lidera, który powalczy o klasyfikację generalną. Nie zabraknie natomiast zawodników zdolnych do agresywnej i walecznej jazdy na przestrzeni trzech tygodni.

Chcę wygrać etap, to nie jest tajemnica. Bez lidera na klasyfikację generalną wszyscy mamy swobodę działania i to jest bardzo ekscytujące. Nie tylko dla mnie, ale dla całego zespołu

– zapowiada Van Avermaet.

Mistrz olimpijski o wygranie etapu powalczyć będzie chciał w pierwszym tygodniu rywalizacji. Pierwszy etap w Brukseli nie jest wprawdzie do końca płaski, ale w końcówce powinni poradzić sobie kluczowi sprinterzy. Van Avermaet na pewno próbował będzie, ale na uwadze ma także pagórki na drodze do Épernay czy Nancy, na trzecim i czwartym etapie, które powinny mu bardziej odpowiadać.