Zespoły

Chris Froome po operacji. Rokowania niepewne

Chris Froome trafił na oddział intensywnej terapii, po ośmiogodzinnej operacji jaką przeszedł w szpitalu w Saint-Étienne. Szef zespołu Ineos, Dave Brailsford, poinformował w programie “BBC 5 Live Sport”, że jego zawodnik złamał biodro, co początkowo nie zostało wykryte.

Wcześniej Team Ineos ogłosił, że Brytyjczyk złamał prawe udo, łokieć i kilka żeber. Mówi się o otwartym złamaniu kości udowej i utracie dużej ilości krwi.

Chris znajduje się na intensywnej terapii w szpitalu Saint-Étienne. Przywieźli go ze szpitala w Roanne, gdzie początkowo trafił. Jest w dobrych rękach. Sytuacja jest ciężka, nie wygląda to dobrze

– powiedział Brailsford.

Martwię się. Przylecieliśmy tu z jego żoną Michelle, jest z nim w szpitalu. Musimy monitorować sytuację. Przeszedł teraz operację i czekają go kolejne zabiegi

Według komunikatu wydanego we czwartek, Froome przeszedł sześciogodzinną operację, która zakończyła się sukcesem. Brytyjczyk już rozmawiać ma o rehabilitacji, a w szpitalu w Saint-Etienne pozostanie przez co najmniej dwa dni. Na razie nie wiadomo czy 34-letni kolarz jeszcze wróci do peletonu. Na pewno nie w tym sezonie.

Po wypadku Luke’a Rowe’a myśleliśmy, że to koniec jego kariery, ale po roku wrócił. Jestem przekonany, że Chrisa również zobaczymy ponownie

– zakończył Brailsford.

TomAsz

Kontakt: tomasz@rowery.org

Zobacz komentarze

  • Fatalnie to brzmi. Nie jestem zwolennikiem Froom'a, nie lubię go, ale szczerze życzę mu jak najlepiej. Chciałbym aby się wykurował i wrócił na rower. Nawet jak nic już nie wygra to, żeby jeszcze się pościgał przed końcem kariery.

  • Przykra sprawa. Można go lubić, można nie lubić, ale po prostu go szkoda. Bardzo poważna kontuzja, młody (jak na sportowca) już nie jest, więc obawiam się, że to jego zakończenie kariery na najwyższym poziomie. Może mu się uda wrócić do zawodowego peletonu, pojeździ jeszcze, ale czy będzie w stanie osiągnąć formę pozwalającą mu wygrywać GT? Wątpię.

    • też wątpie...swoje lata ma, a dla kolarza w tym wieku powrót na szczyt po dłuższej rozłące z rowerem jest mało możliwy. Ale jak wróci to marketingowo ogłosi się wielki powrót na TdF i wyścig zarobiony. Teraz to już na pewno zrobią wszystko aby wyjąć Carapaza. Movistar płacze.

  • Można Froome'a lubieć lub nie ale wielka szkoda i na pewno duuuuży dramat dla niego. Mi osobiście zaimponował na zeszłorocznym Giro pokazał klase i przysłowiowe jaja.

  • Nie lubię Frooma, nie jest mi go szkoda i nie jestem hipokrytą. Dostał na co zasłużył. Brał w tym wszystkim czynny udział. Fajnie było być na szczycie i zbierać ten cały podziw tłumów. Tylko że był oszustem i świadomie oszukiwał. Teraz czas poznać drugą stronę. Tak jak ją poznaje Armstrong.

    • Zasłużył na ciężki wypadek i kto wie czy nie dalszy żywot jako kaleka? Hipokrytą może nie jesteś, ale na pewno nie masz mózgu.

    • A co koks ma wspólnego z wypadkiem i operacją? Jakby wpadł pod samochód idac na spacer z żoną, to też byś napisał, że na to zasłużył? Serio? Bo brał koks w związku z tym zasługuje na śmierć, kalectwo albo pobyt w szpitalu?

    • To ze cieszysz sie ze komus sie cos zlego stalo to zle swiadczy o tobie a zwlaszcza ze osobiscie nic ci nie zrobil.
      Druga sprawa jest ze idac twoim tokiem myslenia to calemu peletonowi sie nalezy takie cos bo chyba nie sadzisz ze inni nie robia podobnych rzeczy co Froome chyba nikt w to nie wierzy inaczej drugorzedni zawodnicy nie wpadali by na dopingu krwia i epo.

    • wow...no nie wiedziałem, że neodzieci też tu są. Współczuje toku rozumowania...aha...idąc dalej za swoimi poglądami musiałbyś wytłuc większość peletonu i większość zawodowych sportowców z nobliwymi piłkarzami i tenisistami na czele. Polecam zagłębić w aferę Puerto.

    • Do moich krytyków wyżej. Gdzie byliście gdy Froome był na szczycie? Krytykowaliście? Wypominaliście oszustwo kiedy należało to robić? Myśleliście że może, tak jak Armstrong, złamał ludzi że ktoś inny powinien zbierać ten poklask zamiast zostać obwołany nieudacznikiem? Nie myślicie że doping sprawił ze wielu czystych kolarzy mogło (i wpadło) w różne psychiczne kłopoty. Ale o tym sza. Kto o tym myśli. No więc wiedźcie że ja o tym myślę. Myślę o tych których oszukane sukcesy Sky dotknęły bardziej niż Frooma jego złamana noga. Nic mnie nie obchodzi los tego oszusta. I też szczerze napiszę że może sobie złamać jeszcze jedną nogę.
      A wy możecie sobie wsadzić swoje ckliwe uwagi poprawnie politycznego produktu wiadomo gdzie.

    • Macie mentalność dobrze zbitego psa, który wraca do pana. Można was oszukiwać, cykać, okłamywać, niszczyć to co lubicie bo nie jesteście zdolni do kontrreakcji. Posłusznie uczestniczycie w tym spektaklu, napędzając swoją śmieszną poprawnością ten cały cyrk. Pewnie nie dotrze do was że jest ścisły związek z waszą postawą w tej sprawie Frooma, dopingu. Rzeczywistego przyzwolenia na to. I tu tak naprawdę jest główny problem.

      • obawiam się, że ciągle nie rozumiesz...to prościej...życie złamał tym, którzy na koksie nie byli w stanie jechac tak jak on. Wiekszość zawodowego sportu to koks i zapewne jest częścią całej rywalizacji. Zatem ja to wiem, a ty się łudzisz...kto jest większym naiwniakiem. Po drugie najważniejsze....koks to jedno, nie musisz lubić, nie musisz nawet szanować, ale cieszenie się z cudzej krzywdy nie świadczy dobrze...dlatego dostajesz baty...proste!

  • Zdajecie sobie sprawę jak niezwykle trenował Froome? Jak niesamowitą mocą i wytrzymałością dysponował? Widziałem trochę wykresów mocy z treningów przed ubiegłorocznym Giro... Trochę szacunku do jednego z najsilniejszych ludzi w historii ludzkości

    • Adam, ta jego moc była całkiem nieźle wspomagana! Czy za chwilę zaczniesz nam tu wyjeżdżać z wykresami jaką mocą dysponowali Armstroong, albo Ullrich, gdy się naszprycowali??
      Szkoda Froome'a i chyba nikt normalny wypadku mu nie życzył, ale też wszyscy pamiętamy, że trochę ponad rok temu zamieciono aferę Chrisem pod dywan, a koksiarz nie poniósł żadnej kary. Nawet go nie skreślili z listy zwycięzców na wyścigów, gdzie się nawdychał, ile tylko chciał...
      Może to źle zabrzmi, ale peleton bez Froome'a dla mnie będzie wyglądał lepiej - ja tam oszustów nie lubię.

    • Trenując z niedozwolonym wspomaganiem miał lepsze osiągi niż mialby bez. Ćo by tu powiedzieć, inni zawodnicy byli ukarani za lżejsze przewinienia, Froom nie.
      Uważam go za wyjątkowo perfidnego dopingowicza ( bo czuje się bezkarny).
      Być może jednak, na skutek prania mózgu , jakie jest w Sky, wypiera swoje złe uczynki i sam uwierzył, że postępuje słusznie.
      Mimo to trochę szkoda człowieka, jego niezdarna sylwetka i buzia aniołka budziły moja sympatię, chociaż rozum podpowiadał przeciwnie.

      • Nie da się osiągnąć tak olbrzymiej mocy i tak ogromnej objętości bez koksu więc nie ma wyjscia jak każdy kolarz WT. Chyba że uważasz że można mieć 420-430 W na progu przy 68 kg, i powtarzać takie wysiłki dzień w dzień przez 3 tygodnie wielkiego touru i wcześniej w przygotowaniach?

        Potrzebują dopingu tak jak kół i kierownicy. Proste. Nie widzę tu oszustwa tylko konieczność do uzyskania takiej formy która jest niezbędna do rywalizacji na najwyższym poziomie.

        • Skoczyć wzwyż 235 cm albo na nartach 200 m też się nie da, ale wybrani skaczą.
          Tego, czy się nie da wykrecić takiej mocy nie wiem, natomiast wydaje mi się mało prawdopodobne, aby coś ok. 600 zawodników z WT masowo i stale zaopatrywali się w świeży hormon wzrostu prosto z ukraińskiego prosektorium.
          Albo w EPO z odzysku z chińskiej pokatnej wytwórni.
          Albo przetaczali sobie krew niewiadomego pochodzenia w autobusie.
          To już nie te czasy.
          Wszyscy nie są idiotami, chociaż pojedynczy pewnie tak.
          Środki dopingujace łatwo dostępne legalnie ( bo EPO nie kupisz w aptece na receptę od znajomego lekarza) to sterydy i beta mimetyki. Sztaby paramedyczne w niektórych ekipach i krajach ( świadomie nie nazywam tych ludzi lekarzami) zorientowały się, że u wybranych zawodników umiejętnie aplikowane podnoszą wydolność i stąd stworzono selekcję i szkolenie tzw. " astmatyków" , którzy jak Froom czy Nibali czy Yatesowie
          " mogą więcej".

          • Trzeba być strasznym naiwniakiem żeby wierzyć, że zawodowy sport jest "czysty". Nie ma takiej możliwości żeby przejechać 3500km w 3 tygodnie, w takim tempie, przy takim wysiłku, na czysto. Biorą wszyscy, wpadają nieliczni. Jeśli kogoś brzydzi doping to nie powinien oglądać zawodowego sportu, żadnego.
            Zresztą o czym w ogóle mowa, przecież kolarze amatorzy walą koks wiadrami żeby wygrać jakiś ogórkowy wyścig wokół komina. Nawet w zeszłym roku złapali na dopingu gościa który został MP amatorów.

          • Toć przecież chodzi najbardziej o to, że inni za takie samo przewinienie byli dyskwalifikowani. Najbardziej paskudne w tej historii jest to, że sprawę na oczach wszystkich perfidnie zamieciono pod dywan, a "lobby", które stoi za ekipą SKY było na tyle silne, żeby śmiać się później wraz z Brytyjczykiem całemu światu prosto w nos.
            Ale niech sobie zdrowieje w poczuciu, że jest niewinny. Może w szpitalu go odwiedzą tacy koledzy jak np. Dwain Chambers.

        • Da się. Jego moc absolutna jak i relatywna są w granicach osiągalnych bez dozwolonego wspomagania. Te granice są nieźle zbadane i znane. Również jego BMI jest w normalnych i osiągalnych granicach.

  • Już skończcie z tym koksem przy Froome przeciez każdy tam z nich bierze nawet kuźwa w kolarstwie amatorskim o puchar sołtysa kłuja tyłki.
    Froome brał nie mniej niz cała reszta top. Nikt tez nie widzi w jaki sposob osiagał cele. Wszystko bylo zaplanowane i wyliczone zeby w konkretnym momencie byc w szczytowej formie. Treningi dieta i te marginalne zyski dawaly mu zwyciestwa.
    Dziwne ze przy okazjii tej nagonki na doping nikt nie wspomni o pewnym prawie 40 letnim panu z Hiszpanii w kolorowej koszulce. Ten to dopiero ma za uszami w porownaniu do Chrisa.

    • Szkoda to nawet tłumaczyć. Większość ludzi nadal myśli, że Salbutamol to jakieś niewiadomo co, prawie EPO.

  • Ludzie. Przecież to człowiek, który uległ ciężkiemu wypadkowi (na to wygląda z opisu powyżej). Oddzielcie tę sprawę od tego, co mówi się na jego temat w sprawie domniemanego wspomagania. Mnie też nie spodobało się uznanie na niebyłe, że sobie zaaplikował za dużo Salbutamolu.

    Złamania to zdaje się nic w porównaniu do utraty dużej ilości krwi. Życzę mu powrotu do zdrowia.

Recent Posts

Pogacar i Van der Poel przed Liege-Bastogne-Liege | Lopez wygrał Tour of the Alps

Tadej Pogacar i Mathieu van der Poel optymistami przed Liege-Bastogne-Liege. Julian Alaphilippe rozmawia z TotalEnergies. Wiadomości z piątku, 19 kwietnia.

19 kwietnia 2024, 21:00

La Fleche Wallonne 2024. Kevin Vauquelin w życiowej formie

Kevin Vauquelin drugim miejscem w La Fleche Wallonne osiągnął swój życiowy wynik w worldtourowym wyścigu.

19 kwietnia 2024, 16:18

Zapowiedź Liege-Bastogne-Liege 2024

W niedzielę zawodnicy i zawodniczki zakończą sezon wiosennych klasyków. Na ardeńskich wzgórzach czekają dwie bitwy o zwycięstwo w monumencie Liege-Bastogne-Liege.

19 kwietnia 2024, 15:20

Simon Carr wygrał królewski etap Tour of the Alps | Remco Evenepoel wróci na ścieżkę

Chris Harper bez groźnych obrażeń. Płacić, czy nie płacić? Oto jest pytanie. Wiadomości i wyniki z czwartku, 18 kwietnia.

18 kwietnia 2024, 20:28

La Fleche Wallonne 2024. Maxim van Gils potwierdził renomę ściankowca

Maxim van Gils zajął trzecie miejsce w jednej z najtrudniejszych edycji La Fleche Wallonne. Tym wynikiem Belg z Lotto Dstny…

18 kwietnia 2024, 08:20

La Fleche Wallonne 2024. Stephen Williams: “to był mój dzień”

Stephen Williams triumfował w Strzale Walońskiej i sięgnął po największy sukces dotychczasowej kariery.

18 kwietnia 2024, 07:33