Wiadomości

Criterium du Dauphine 2019. Śmiały Teuns, pewny Fuglsang, niewzruszeni Bardet i Kruijswijk

Dylan Teuns nagrodzony za śmiałość, Jakob Fuglsang koleżeńsko, Steven Kruijswijk i Romain Bardet bez paniki. Pierwsze pagórki na trasie Criterium du Dauphine wprowadziły nieco zamieszania w czołówce wyścigu.

Wyścig w “Delfinacie” w prawdziwe góry jeszcze nie wjechał, ale przed bardziej łagodnym etapem oraz czasówką pagórki Masywu Centralnego wystarczyły by kilku kolarzy zdecydowało się na przejęcie inicjatywy.

Dylan Teuns (Bahrain-Merida) przed startem znajdował się nieco poza radarem. Belg, zwycięzca Tour de Pologne (2017), w etapówkach jechał przed rokiem solidnie, zapisał też podia Giro dell’Emilia i Il Lombardia, ale brakowało zwycięstwa. Dziś faworytom, których dzieliły ataki Thibauta Pinota, odjechał na ostatniej wspinaczce, a po dwójkowej akcji z Guillaume Martinem (Wanty-Gobert) udało mu się wygrać etap i przejąć koszulkę lidera.

Czekałem na to zwycięstwo prawie dwa sezony. Jestem bardzo szczęśliwy. Ten etap był zwariowany, poszła od razu duża ucieczka, a peleton nie mógł jej odpuścić. Kiedy tę akcję skasowano, zorientowałem się, że wielu kolarzy ma kłopoty. Zobaczyłem w tym swoją szansę i ruszyłem na ostatnim podjeździe

– zadeklarował na mecie.

fot. A.S.O. / Alex Broadway

Teuns na ostatnich metrach przez chwilę spuścił wzrok z niskiego rywala, a gdy 200 metrów przed metą obejrzał się w prawo, Martina nie zobaczył. Francuz ruszył ułamek sekundy wcześniej drugą stroną szosy, co przez chwilę dawało mu nadzieję. Teuns szybko się jednak pozbierał i zdołał wykrzesać z siebie siły by rywala objechać.

Guillaume Martin był dobrym towarzyszem ucieczki, na podjeździe był najsilniejszy. Cieszę się, że udało mi się go ograć na finiszu, choć zaskoczył mnie na ostatnim wirażu. To piękne, bardzo miło być liderem takiego wyścigu.

27-latek nad grupką faworytów nadrobił 13 sekund, co pozwoliło mu zostać liderem zmagań. Za jego plecami czujnie jechali Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), Jakob Fuglsang (Astana), Michael Woods (EF Education First), Chris Froome (Team Ineos), Nairo Quintana (Movistar Team) czy Adam Yates (Mitchelton-Scott).

fot. ASO / Gautier DEMOUVEAUX

Grupkę faworytów przyprowadził Fuglsang. Zwycięzca Liege-Bastogne-Liege po fantastycznej wiośnie we Francji szlifuje formę na Tour de France. Dziś Duńczyk jechał z myślał nie tylko o swoim miejscu w klasyfikacji ogólnej, ale i o etapowej wygranej dla świetnie radzącego się kolegi, Alexeya Lutsenki.

Nie spodziewaliśmy się dziś ruchów w generalce, ale na ostatnim podjeździe odjechała grupka. Cieszyłem się, że się złapałem, ale miałem nadzieję, że złapiemy prowadzących, bo myślałem, że Alexey Lutsenko ma szansę wygrać ten etap. Ostatecznie to on pomógł mi na finiszu, przez co byłem w stanie zdobyć bonifikatę. Pojechaliśmy dziś dobrze, koledzy pomagali mi być tam, gdzie należało być

– podkreślił.

Do grupki nie złapało się kilku przedstartowych faworytów, w tym Richie Porte (Trek-Segafredo), Dan Martin (UAE-Team Emirates), Romain Bardet (AG2R La Mondiale) oraz Steven Kruijswijk (Jumbo-Visma). Grupka ta straciła do Teunsa 44 sekundy, ale w jej szeregach nie było zaskoczenia.

To była trudna przeprawa, rozgrywana na znanych mi z treningów szosach. Po dłuższej przerwie był to mój drugi dzień wyścigowy, odczucia nie są jeszcze najlepsze. Starałem się przyspieszyć w pierwszej części ostatniej wspinaczki, ale nie miałem nogi by jechać z najlepszymi. Powiedział już, że z dnia na dzień będzie lepiej, ta strata nie zmienia planu na ten wyścig. Jestem tu by testować organizm, zobaczymy co przyniosą kolejne dni

– tłumaczył “L’Equipe” Bardet, który nie startował przez ostatnie sześć tygodni.

fot. ASO/Alex BROADWAY

Podobne odczucia miał Steven Kruijswijk. Lider grupy Jumbo-Visma do rywalizacji także powrócił po miesiącu treningów.

W finale byłem na dobrej pozycji, ale musiałem puścić koło tuż przed szczytem i wylądowałem w drugiej grupce, z Bardetem i Porte. Czuję się dobrze po zgrupowaniu wysokogórskim, ale wciąż brakuje mi tych kilku procent by jechać z najlepszymi

– komentował spokojnie Holender.

Paweł Gadzała

Recent Posts

Gianetti potwierdza, Pogacar jedzie po dublet | Życiowy sukces Thiabua Nysa

Lefevere nie skreślił Alaphilippe. Lund Andersen ponownie najlepszy w Tour of Türkiye. Rozpoczął się wyścig Gracia. Wiadomości i wyniki z…

25 kwietnia 2024, 20:50

Tour de Romandie 2024: etap 2. Thibau Nys triumfuje w Les Marécottes

Belg Thibau Nys (Lidl-Trek) zdobył po podjeździe do Les Marécottes drugi etap Tour de Romandie i objął prowadzenie w wyścigu.

25 kwietnia 2024, 17:20

Wyścig olimpijski i Tour de France Femmes celami Katarzyny Niewiadomej

Katarzyna Niewiadoma zmieniła plany na Igrzyska Olimpijskie. Zamiast na czasówce, Polka skupi się na wyścigu ze startu wspólnego i Tour…

25 kwietnia 2024, 08:41

Liege-Bastogne-Liege Femmes 2024. Jak Grace Brown ograła faworytki?

Grace Brown sięgnęła po największy triumf kariery, ogrywając największe faworytki podczas niedzielnego Liege-Bastogne-Liege Femmes.

25 kwietnia 2024, 08:09

Tour de Romandie 2024: etap 1. Dorian Godon wygrywa, dublet Decathlonu

Dorian Godon sięgnął po zwycięstwo na pierwszym etapie Tour de Romandie i został nowym liderem wyścigu.

24 kwietnia 2024, 17:29

Majka i Aniołkowski na liście do Giro d’Italia | Zaproszenie na Downhill City Tour

Dzień Tobiasa Lunda Andresena w Tour of Türkiye. Jai Hindlej pozostanie w Bora-hansgrohe. Wyniki i wiadomości ze środy, 24 kwietnia.

24 kwietnia 2024, 16:09