Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2019. Nibali pokonany, ale nie zawiedziony

Vincenzo Nibali w Weronie zmierza po drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Giro d’Italia.

34-letni Włoch w przeszłości swój narodowy tour kończył jako trzeci (2010 i 2017), drugi (2011), a do tego maglia rosa wygrał w latach 2013 i 2016.

Tym razem Nibali, przez ostatnie trzy tygodnie jeden z najsilniejszych zawodników wyścigu, nie zdołał w ostatnich dniach wyścigu przeskoczyć Richarda Carapaza. Włoch na górskich etapach męczył rywali i odczepił w końcu Primoza Roglica, ale równocześnie obserwował świetną jazdę Ekwadorczyka z Movistaru, który skorzystał na walce utytułowanych rywali.

Nibali w Dolomity wjechał ze stratą niemal dwóch minut do 26-latka, ale nie był w stanie zmniejszyć tej różnicy. Na ostatnim etapie Włoch nie zdecydował się na wczesny atak i kilkudziesięciokilometrową szarżę i rozgrywka sprowadziła się do dwóch wspinaczek na Monte Avena. Lider zespołu Bahrain-Merida odpowiedział na atak Mikela Landy na 12 kilometrów przed metą i samotnie rozpoczął ostatnią walkę o zdystansowanie kolarzy hiszpańskiej ekipy. Włoch do Baska dojechał sześć kilometrów przed metą, ale jego przyspieszenia nie zdołały zbić z pantałyku lidera wyścigu.

Próbowałem do samego końca, ale nie mogłem wiele zrobić, Carapaz i Landa byli zbyt silni. Movistar miał czterech kolarzy w finale, trudno było coś ugrać. Ruszyłem, wiedziałem, że po takim etapie nawet jeden atak może coś zmienić. Carapaz odpowiedział, zasłużył na maglia rosa

– powiedział “Cyclingnews” na mecie.

Miałem nadzieję wygrać Giro, ale to nie jest możliwe. Carapaz ma to niemal jak w banku, pogratulowałem mu tego występu, szanuję jego wysiłek. Kto by spodziewał się, że on wygra? Rozegrał wyścig sprytnie, ale miał za sobą element zaskoczenia. Słyszałem opinie, że go odpuściliśmy, ale to nie do końca tak. Tak, faworyci patrzyli na siebie, ale Carapaz szybko kalkulował, odjechał we właściwym momencie i miał na tyle mocy by nad nami zyskać

– analizował.

34-letni Nibali w przeszłości wygrał Giro po dramatycznych rozgrywkach ostatnich górskich etapach, ale w tym przypadku nie był w stanie zmienić układu klasyfikacji.

Nie jestem bardzo zawiedziony. Jeśli na czasówce wszystko pójdzie dobrze, będę na podium. Nie żałuję, nie mogłem zrobić nic więcej

– podsumował.