Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2019. Rafał Majka do samego końca

Rafał Majka odżył nieco w Dolomitach. Polak na przedostatnim górskim odcinku Giro d’Italia metę osiągnął z najlepszymi kolarzami wyścigu i w sobotnich zmaganiach bronił będzie siódmej lokaty w klasyfikacji generalnej.

Majka pierwsze dwa tygodnie ścigania zakończył na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Odcinki szesnasty i siedemnasty nie poszły jednak po jego myśli, a straty poniesione na Passo del Mortirolo oraz na wspinaczce do Lago di Anterselva przeniosły go na siódmą lokatę.

Jak zawsze duża fala krytyki mnie dotknęła, ale już się mogę do tego przyzwyczaić. Nie jestem robotem… Walczyłem sam ze sobą. Ja na pewno nie odpuszczę. Czuję się dobrze, miałem wczoraj zły dzień

– mówił Majka po 17. odcinku przed kamerą stacji “Eurosport”.

Moje nogi nie pracują tak, jak chcę, to nie są moje nogi z pierwszych dwóch tygodni, kiedy kręciłem, cieszyłem się jazdą. Miałem naprawdę silne nogi, a nagle ostatnie dwa dni coś jest nie tak i sami nie wiemy dlaczego

– dodał dzień później.

29-latek lepiej wypadł na etapie 19., zakończonym wspinaczką do San Martino di Castrozza. Do mety dojechał z najlepszymi, utrzymując siódmą lokatę.

Miałem dobrą nogę, dojechałem do mety z najlepszymi. Klasyfikacja generalna nie uległa większym zmianom, więc jestem zadowolony, że utrzymaliśmy miejsca w pierwszej dziesiątce. Po trudnym dniu w górach, dziś znów czułem się dobrze i z większym optymizmem patrzę na ostatni górski odcinek

– powiedział lider Bora-hansgrohe w komunikacie zespołu.

Majka dwa ostatnie odcinki Giro d’Italia rozpoczyna zatem jako siódmy kolarz wyścigu. Polak do prowadzącego Richarda Carapaza (Movistar Team) traci 6 minut i 48 sekund, do drugiego Vincenzo Nibalego 4:54, do trzeciego Primoza Roglica (Jumbo-Visma) 4:32, a do czwartego Mikela Landy (Movistar Team) 3:45. Bliżej Polaka są piąty Bauke Mollema (Trek-Segafredo) i szósty Miguel Angel Lopez (Astana), do których Majka traci odpowiednio 1:41 i 1:15.

Etap 20. to ostatnie góry wyścigu. Kolarze na 194 kilometrach pokonają Cima Campo, Passo Manghen, Passo Rolle, Croce d’Aune oraz finałowe Croce d’Aune – Monte Avena.