Zapowiedź 21. etapu Giro d’Italia. 2 czerwca: Werona – Werona (17 km; jazda indywidualna na czas ★★★☆☆).
Po trzech tygodniach Giro d’Italia w końcu dotarło do Werony, lecz nie oznacza to, że ostatniego dnia nie zobaczymy walki. Wręcz przeciwnie – wyścig zakończy jazda indywidualna na czas po ulicach miasta Romea i Julii.
Pierwsza część rywalizacji prowadzi po ulicach Werony i będzie nieco kręta, następnie rozpocznie się ostatni podjazd 102. Corsa Rosa – Torricelle. Jest dość krótki, bo 4,5-kilometrowy i niezbyt stromy (średnio 4,6%). Zjazd będzie trochę kręty, a końcowe pięć kilometrów prowadzą ponownie po mieście. Tak jak w 2010 roku, gdy włoski wyścig po raz ostatni kończył się nad Adygą, metę wyznaczono na Piazza Bra, a następnie kolarze przejadą przez miejscową arenę, gdzie odbędzie się również wręczenie nagród.
Rywalizacja powinna sprzyjać przede wszystkim specjalistom od “czasówek” – wysoko uplasować powinni się Primoz Roglic (Jumbo-Visma), który musi ratować podium wyścigu, Victor Campenaerts (Lotto-Soudal) czy Bob Jungels (Deceuninck Quick-Step).
Premie górskie na trasie
Torricelle (9,5 km – 7,5 km przed metą; 4,5 km; 4,6%, kat. 4)
Początek transmisji w stacji Eurosport 1: 13:30
Ulle
2 czerwca 2019, 10:04 o 10:04
17 km jazdy na czas w wielkim tourze. Żart
Bedrzich
2 czerwca 2019, 14:54 o 14:54
To prawda, zwłaszcza na koniec. Przecież to nie prolog…