Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2019: etap 14 – przekroje/mapki

Zapowiedź 14. etapu Giro d’Italia. 25 maja: Saint Vincent – Courmayeur (Skyway Monte Bianco) (131 km ★★★★★).

Piekielnie trudna przeprawa przez Dolinę Aosty, naznaczona pięcioma premiami górskimi. Na każdym wyścigu byłby to królewski etap, ale organizatorzy Giro w tym roku przygotowali inny wymagający odcinek po drugim dniu przerwy. Nie znaczy to jednak, że nie zobaczymy kręcenia głowami, zgrzytania zębami, dramatów i gestów zwycięstwa. Sytuacja w klasyfikacji generalnej Giro może odwrócić się o 180 stopni.

Kilka kilometrów po starcie w Saint Vincent czeka pierwsza górska premia, Verrayes (6,7 km; 8%). Jest to dość stromy podjazd, na którym możemy zobaczyć walkę o znalezienie się w odjeździe dnia, o ile taki uzyska aprobatę ze strony peletonu. Zjazd doprowadzi do jedynego płaskiego odcinka, łączącego się z przejazdem przez centrum Aosty. Później czeka podjazd pod Verrogne. Jest to wspinaczka o długości 13,8 kilometra i średnim nachyleniu 7,1%, nieco zaniżonym przez kilka bardziej płaskich odcinków.

Tutaj możemy spodziewać się wysokiego tempa, gdyż jest to idealne miejsce do przeprowadzenia mocnej selekcji i pozbawienia niektórych faworytów ich pomocników. Techniczny zjazd doprowadzi  do podnóża Truc d’Arbe, kolejnego podjazdu, na którym niektórzy mogą powiedzieć “dość”. 8,2 kilometrowa wspinaczka o średnim nachyleniu 7% nie jest co prawda na papierze wymagająca, lecz prędkości spowodowane krótkim dystansem mogą zdecydowanie zwiększyć poziom trudności.

Prawdziwa zabawa rozpocznie się jednak 20 kilometrów za szczytem, po tym, jak peleton pokona zjazd , krótki dojazd po “fałszywym płaskim” do lotnej premii w La Salle i dojedzie do Morgex. Tam rozpocznie się brutalna ściana – Colle San Carlo, umiejscowiony na ścianie Giro po raz pierwszy od 2006 roku, gdy w koszmarnych warunkach do ataku wykorzystał ścianę Leonardo Piepoli, który ostatecznie sięgnął po etapowe zwycięstwo.

Na tej 10,5-kilometrowej drodze nachylenie niemal w ogóle nie spada poniżej 9%, a maksymalnie wynosi 15%. Najtrudniejsze są dwa odcinki 37,9 i 29,2 kilometra przed metą. Tutaj grupka faworytów powinna się kompletnie poszarpać, najmocniejsi mają bowiem szansę, aby zyskać przewagę, zaś najsłabsi mogą po prostu “spłynąć”. Należy również pamiętać o tym, że przez dwa wcześniejsze dni stawkę podmęczyły dwa inne górskie etapy, które z pewnością wciąż będą odczuwalne w nogach.

Colle San Carlo to również kręty i stromy zjazd, prowadzący do miasta Prè Saint-Didier. Jest to inna konfiguracja niż w 2006 roku – wówczas peleton zakończył rywalizację 7 kilometrów za szczytem, w La Thuile. Tym razem organizatorzy przygotowali również poprawkę w Courmayeur. Przez pierwsze 3 kilometry wspinaczki średnie nachylenie będzie wynosić 6%, przez kolejne dwa (już będące za samym miastem) droga nieco poprowadzi w dół, by przez ostatnie trzy doprowadzić do mety po odcinku “fałszywego płaskiego”.

Klasyfikacja generalna z pewnością może odwrócić się do góry nogami, gdyż na takim odcinku jeden moment  słabości może spowodować ogromne straty. Przed Colle San Carlo powinniśmy być świadkami wysokiego tempa dyktowanego przez ekipy faworytów, którzy na tym wymagającym podjeździe dadzą z siebie wszystko. Kombinacja Colle San Carlo-Courmayeur wyjątkowo przypomina mieszanki Mortirolo-Aprica czy nawet Finestre-Sestriere, które ostatnimi laty dawały nam sporo emocji i sportowych wrażeń. Oby i tym razem nie było inaczej.

Premie górskie na trasie
Verrayes (13,9 km – 117,1 km przed metą; 6,7 km; 8,0%, kat. 2)
Verrogne (51,5 km – 79,5 km przed metą; 13,8 km; 7,1%, kat. 1)
Truc d’Arbe (75,9 km – 55,1 km przed metą; 8,2 km; 7,0%, kat. 2)
Colle San Carlo (106,1 km – 24,9 km przed metą; 10,5 km; 9,8%, kat. 1)
Courmayeur (Skyway Monte Bianco) (finałowy podjazd; 8 km; 3,2%, kat. 3)

Lotne premie na trasie
Aosta (33,7 km – 97,3 km przed metą)
La Salle (91,7 km – 39,3 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 13:10, start ostry o godz. 13:15 po 1,3-kilometrowym odcinku neutralnym
Planowany finisz: 16:58-17:32

Początek transmisji w stacji Eurosport 1: 14:00.