Mathieu van der Poel po drugim miejscu w Pucharze Świata MTB w niemieckim Albstadt zapewnił sobie przepustkę na igrzyska olimpijskie Tokio 2020. Holender kolarstwu górskiemu poświęci dużą część przyszłego sezonu, co nie oznacza, że zrezygnuje z wiosennych klasyków.
Mój program wiosenny będzie wyglądał tak samo, jak w tym roku, zostanie dodany tylko Paryż-Roubaix. Połączenie tego startu z Amstel Gold Race nie będzie łatwe, ale chcę spróbować
– powiedział w “Het Nieuwsblad” mistrz świata w przełajach.
Van der Poel po Tokio planuje sprawdzić się na trasie Wielkiego Touru.
Bardzo chcę w jednym pojechać. Kiedy? Może krótko po Tokio. Tour de France pozostaje największym i moim zdaniem najłatwiejszym Grand Tourem. W Giro i Vuelta jest więcej wspinaczek, a to mnie nie zachęca
– zaznaczył.
Za Vuelta a Espana przemawia jednak jedna rzecz. W przyszłym roku rozpocznie się w Utrechcie i trzy dni spędzi w Holandii.