Mikel Landa atakuje nie tylko na trasie wyścigów. Po wczorajszym etapie Giro d’Italia kolarz Movistar mocno naskoczył na Simona Yatesa (Mitchelton-Scott), twierdząc, że przez Brytyjczyka zaliczył upadek.
Po potężnej kraksie w peletonie, sześć kilometrów przed metą, na trasie nastał chaos – podczas gdy z tyłu niektórzy zawodnicy zwijali się z bólu, na czele inni próbowali stworzyć przewagę. Chwilę później na jednym z rond kraksę zaliczył 29-letni Hiszpan, twierdząc, że spowodował ją niepewnie jadący Yates.
Na mecie podopieczny Eusebio Unzue nie szczędził słów, mocno atakując swojego rywala.
Ten [*****] Yates. On coś ma z głową. Jeździ jak szaleniec i to przez niego upadłem.
– powiedział w rozmowie z “AS”.
Słowa Landy spotkały się szybko z krytyką, lecz po jakimś czasie Hiszpan za pośrednictwem Twittera przeprosił kolarza Mitchelton-Scott.
Pedir disculpas a todos los aficionados y en especial @SimonYatess por unas palabras sacadas de contexto.
— Landa Meana (@MikelLandaMeana) May 14, 2019
Przepraszam wszystkich kibiców i w szczególności Simona Yatesa za te słowa, które zostały wyrwane z kontekstu
– napisał.
26-latek z Bury z kolei w odpowiedzi przyjął przeprosiny.
No worries, I understand what it’s like to say something in the heat of the moment 😂😂😂👍🏽👍🏽 https://t.co/8RFt1e9xz9
— Simon Yates (@SimonYatess) May 14, 2019
Żaden problem. Wiem jak to jest powiedzieć coś będąc pod wpływem emocji
– stwierdził.
Na wczorajszym etapie, zakończonym zwycięstwem Richarda Carapaza (Movistar Team) Landa zajął 32. miejsce, tracąc do triumfatora 44 sekundy i notując większą stratę w klasyfikacji generalnej, pomimo awansu z 23. na 22. lokatę. Yates z kolei zamknął wczoraj czołową dziesiątkę, aczkolwiek jego strata do liderującego Primoza Roglica (Jumbo-Visma) wzrosła z 19 do 35 sekund.
Andrzej Karasinski
15 maja 2019, 10:39 o 10:39
Nie rozumim kolegow z grupy Majki.Po kraksie oni swoim atakiem szalenczym “chcieli zgubic Majke swojego ponoc lidera.W tej grupie Majka nic nie zwojuje Obym sie mylil
TomAsz
15 maja 2019, 10:43 o 10:43
Pracowali na Ackermanna, który wygrywa dla Bory i jest nośnikiem reklamy. A że Niemiec nie wytrzymał później… przeliczyli się.
maerkx
15 maja 2019, 12:47 o 12:47
Raczej nic w tym dziwnego. Dla grupy lepiej wygrywać etapy tu i teraz niż liczyć na to, że za 3 tygodnie być może ich lider stanie na podium w klasyfikacji generalnej. Co innego gdyby Rafał miał pozycję faworyta wyścigu typu Yates, Doumulin czy Roglic.
Karol
15 maja 2019, 14:20 o 14:20
Wyrwane z kontekstu LOL! Ten Landa to jest półmózg, jak nie ataktuje swojej ekipy i kolegów z ekipy, to szuka dymu z rywalami. A wyników jak nie było, tak nie ma.
reko
15 maja 2019, 17:11 o 17:11
aż trafi na Nacera i dostanie bęcki to by go może do pionu ustawiło. Z tym poziomem buractwa za parę lat nie znajdzie ekipy albo w najlepszym razie skończy jak Cunego, którego nawet włosi nie szanowali.