Kwiecień to ulubiony miesiąc kolarskiego smakosza. Co niedzielę serwowana jest mu najwykwintniejsza uczta, jakiej długo nie doświadczy, choćby sypał złotem. To szaleństwo doznań rozpocznie 103. Ronde van Vlaanderen.
Popularna “Flandria” to symbol wiosennych klasyków rozgrywanych na brukach Belgii, Holandii i północnej Francji. Organizowany od czasów przedwojennej Europy koncertu mocarstw, dziś wyścig ten niesie ze sobą powiew legendy budowanej przez dekady na brukowanych pagórkach zdobiących chłostane zimnym wiatrem pola Flandrii.
Te na przestrzeni lat widziały wszystko – od wojen obracających Europę w perzynę, po powstanie europejskiej wspólnoty, której starania zbudowały nowy świat i umożliwiły sprowadzenie rywalizacji w sercu Europy do wyścigów na rowerach. Na kolarskiej niwie bergi Flandrii stały się testem wytrzymałości i zaradności, testem, którego zwycięskie przejście nie zostaje zapomniane. Wyścig i jego zwycięzcy co roku otrzymuje sporo uwagi kibiców i mediów, a dla wielu ścigających się jest celem sezonu lub kariery.
Z perspektywy kolarza wyścig nie wygląda tak magicznie – długa, wyczerpująca trasa, najeżona krótkimi (w większości brukowanymi) podjazdami, na których nachylenie przekracza momentami 20%, sprawia, że mity i marzenia rozsypują się proch. Ponad sześć godzin na rowerze brutalnie weryfikuje zamiary i plany każdego zawodnika, ale wygrana we “Flandrii” to osiągnięcie porównywalne ze zdobyciem koszulki lidera Tour de France.
Na oczach setek tysięcy stałych bywalców „Flandryjskiej Piękności” po raz 8. zaprezentuje się Maciej Bodnar (Bora-hansgrohe), w monumencie pojadą również Kamil Gradek i Łukasz Wiśniowski (CCC Team).
W gronie kobiet o zwycięstwo powalczy Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM), a uroki Flandrii nie ominą też Małgorzaty Jasińskiej (Movistar Team) i Katarzyny Pawłowskiej (Team Virtu Cycling Women).
175-osobowy peleton wyruszy z rynku w Antwerpii o 10:30. Na trasie o długości 270 kilometrów zobaczymy 17 w części wybrukowanych wzniesień i 5 płaskich odcinków brukowych.
Początkowe 120 kilometrów to jazda na południowy-wschód, w płaskim, co nie znaczy że łatwym, terenie. Zabawa na dobre rozpocznie się po 142 kilometrach, gdy na pierwszy ogień pójdzie Oude Kwaremont.
Ósmą z kolei wspinaczką, na 170 kilometrze, będzie Muur-Kapelmuur. Na ikonie kolarskiej Flandrii może dojść do wstępnej selekcji.
Przez ostatnie 70 kilometrów kolarze pokręcą się w okolicy Oudenaarde, po raz drugi wjadą na Oude Kwaremont (214 km) i pierwszy na Paterberg (217 km), a na 224 kilometrze zaliczą równie ciężki, brukowany Koppenberg.
Dalej pozostaną Steenbeekdries (230 km), Taaienberg (232 km) i Kruisberg (243 km), które po raz ostatni podprowadzą do Oude Kwaremontu (252 km) i Paterbergu (257 km).
Z końcowej wspinaczki do mety pozostanie 13 kilometrów. Finisz w Oudenaarde spodziewany jest w godzinach 16:45-17:41.
Podjazdy „Flandryjskiej Piękności” 2019:
Z numerem jeden pojedzie Niki Terpstra. Holender po dołączeniu do Direct Energie nie prezentuje się źle, jednak obronę tytułu należałoby uznać za sporą niespodziankę.
Ciekawe czy za ciosem pójdzie Zdenek Stybar, tegoroczny triumfator Omloop Het Nieuwsblad i E3 BinckBank Classic. Czeski zawodnik we flandryjskim monumencie dotąd nie zajął miejsca na podium, ale jest w życiowej formie i stać go na przełamanie kolejnej bariery. Deceuninck – Quick Step może też liczyć na Boba Jungelsa, bo raczej nie na zwycięzcę sprzed dwóch lat, Philippe’a Gilberta.
Swoje pierwsze Ronde chce w końcu zdobyć Greg van Avermaet. Lider CCC Team pokazał na E3, że jest w odpowiedniej do tego dyspozycji, pod warunkiem, że na wysokości zadania stanie cała drużyna i Belg nie pokona ostatnich 60 kilometrów pozostawiony samemu sobie.
W końcowej grze należy się spodziewać gwiazd kolarstwa przełajowego Mathieu van der Poela (Corendon-Circus) i Wouta van Aerta (Jumbo-Visma). To będzie ich pierwsza bezpośrednia konfrontacja w wyścigu takiej rangi.
Zlekceważyć nie można Olivera Naesena (AG2R La Mondiale), Tiesja Benoota (Lotto Soudal), Alberto Bettiola (Education First), Matteo Trentina (Mitchelton-Scott), Michaela Mattchewsa (Team Sky), Johna Degenkolba (Trek-Segafrdeo) czy nawet Alejandro Valverde (Movistar).
Tym razem nieco niżej stoją akcje Petera Sagana (Bora-hansgrohe). Zwycięzca z 2016 roku wciąż nie wskoczył na swoje najwyższe obroty, mimo to w niedzielę możemy juz zobaczyć całkiem odmienionego Słowaka.
Po raz 16. na trasie Ronde zaprezentuje się peleton kobiet. Panie pojadą na wydłużonym do 159 kilometrów dystansie, ze startem (10:55) i metą (15:09-15:35) w Oudenaarde.
Wyścig w pierwszej części odwiedzi 4 sektory brukowane, a większość z 10 podjazdów wyrośnie w drugiej części.
Ostatnie 42 kilometry w pełni pokryje się z trasą mężczyzn.
Podjazdy Ronde van Vlaanderen Vrouwen:
Wyścigi kobiet w ostatnich sezonach rozstrzygały solowe akcje lub finisze z niewielkich grupek, a tylko raz finisz z większej grupy.
Po solowym zwycięstwie w Dwars door Vlaanderen faworytką wyścigu jest Ellen van Dijk (Trek-Segafredo). Holenderka na brukach “Ronde” wygrała w 2014 roku, także po solowym ataku, a w tym sezonie wsparta jest przez bardzo silny zespół Trek-Segafredo. Jej obecność w akcji zaczepnej na pewno odpali sygnały alarmowe w samochodach wielu ekip.
Świetna formę prezentuje mistrzyni Europy, Marta Bastianelli (Team Virtu Cycling Women). Włoszka w tym sezonie wygrała Ronde van Drenthe i Omloop van het Hageland, a w ścisłych czołówkach meldowała się w Omloop Het Nieuwsblad, Gandawa-Wevelgem, Dwars door Vlaanderen i Strade Bianche. 31-latka będzie groźna zarówno w sprinterskiej rozgrywce, jak i w walce na flandryjskich bergach.
W gronie zawodniczek mających szansę na walkę o zwycięstwo są rzecz jasna Marianne Vos (CCC-Liv), Lucinda Brand (Team Sunweb) oraz Annemiek van Vleuten (Mitchelton-Scott). Nieco niespodziewanie do tego grona weszła za to ich rodaczka Lorena Wiebes (Parkhotel Valkenburg). 20-latka wygrała Nokere Koerse, wywalczyła drugie miejsca w Driedaagse Brugge-De Panne i Gandawa-Wevelgem, a “Flandria” będzie dla niej dużym testem i szansą na nowy kontrakt w jednej z czołowych ekip.
W przypadku finiszu z mniej lub bardziej okrojonej grupki, wysoko stoją szanse Kirsten Wild (WNT-Rotor), która skutecznie sprinty rozstrzygała w Driedaagse Brugge-De Panne i Gandawa-Wevelgem, a także Eleny Cecchini (Canyon-SRAM), która wspierała będzie Katarzyna Niewiadoma. Szybko finiszuje też Lotte Kopecky (Lotto Soudal Ladies) oraz Amy Pieters (Boels Dolmans) i ich obecność w czołówce także nie powinna zdziwić.
Czarnym koniem zmagań może być Belgijka Sofie De Vuyst (Parkhotel Valkenburg), dobrze wypaść powinny także Marta Cavalli i Elisa Balsamo (Valcar-PBM).
Ojcem “Flandryjskiej Piękności” (Vlaanderens Mooiste) był Karel van Wynendaele. Kolarz, a później dziennikarz lokalnych gazet, zapragnął zorganizować wielki wyścig na wzór Paryż-Roubaix. Swój pomysł zaszczepił dziennikowi Sportwereld (po zmianach Het Nieuwsblad). Wyścig po raz pierwszy rozegrano w 1913 roku. Od tamtej pory zaledwie trzykrotnie nie doszedł do skutku, w czasie I Wojny Światowej.
Trasa imprezy, a także miejsca startu i mety, ulegały kilkukrotnie zmianom. Przed II wojną światową wyścig zwykle rozgrywano tego samego dnia co Mediolan–San Remo, dlatego do 1949 roku, z wyjątkiem jednej edycji, wszystkie zwycięstwa przypadły Belgom. Początkowo zawody prowadziły przez wszystkie większe miasta Flandrii.
Do końca lat 50-tych drogi pokrywał szuter lub charakterystyczne, grubo ciosane o nierównych kształtach “kocie łby”, stanowiąc naturalny element selekcji. Wraz z poprawą jakości dróg wyścig zaczął zatracać swój charakter. W odpowiedzi organizatorzy poszukali wiejskich dróg, na których zachował się ich pierwotny stan. W ten sposób sercem klasyku stały się Ardeny Flamandzkie, z ich specyficznymi, krótkimi, stromymi podjazdami po bruku.
Jak dotąd rekord w liczbie zwycięstw zatrzymał się na cyfrze 3. Tyle zwycięstw w swoim palmarès posiadają: Włoch Fiorenzi Magni (1949-51) oraz Belgowie Achiel Buysse (1940-41, 1943), Eric Leman (1970, 1972-73), Johan Museeuw (1993, 1995, 1998) i Tom Boonen (2005-06, 2012) oraz Szwajcar Fabian Cancellara (2010, 2013-14).
Polski rekord należy do Zbigniewa Sprucha, który w 1999 roku ukończył Ronde na 5. pozycji, a w 2000 finiszował na 9. miejscu.
W gronie kobiet Katarzyna Niewiadoma kończyła wyścig na 10. (2016), 8. (2017) i 9. (2018) miejscu. Najlepszy wynik osiągnęła Małgorzata Jasińska, która w 2018 finiszowała na 6. pozycji.
Raport | Podium | ||
---|---|---|---|
1999 | Peter van Petegem | Frank Vanderbroucke | Johan Museeuw |
2000 | Andrei Tchmil | Dario Pieri | Romans Vainsteins |
2001 | Gianluca Bortolami | Eric Dekker | Denis Zanette |
2002 | Andrea Tafi | Johan Museeuw | Peter van Petegem |
2003 | Peter van Petegem | Frank Vanderbroucke | Stuart O'Grady |
2004 | Steffen Wesemann | Leif Hoste | Dave Bruylandt |
2005 | Tom Boonen | Andreas Klier | Peter van Petegem |
2006 | Tom Boonen | Leif Hoste | George Hincapie |
2007 | Alessandro Ballan | Leif Hoste | Luca Paolini |
2008 | Stijn Devolder | Nick Nuyens | Juan Antonio Flecha |
2009 | Stijn Devolder | Heinrich Haussler | Philippe Gilbert |
2010 | Fabian Cancellara | Tom Boonen | Philippe Gilbert |
2011 | Nick Nuyens | Sylvain Chavanel | Fabian Cancellara |
2012 | Tom Boonen | Filippo Pozzato | Alessandro Ballan |
2013 | Fabian Cancellara | Peter Sagan | Jurgen Roelandts |
2014 | Fabian Cancellara | Greg Van Avermaet | Sep Vanmarcke |
2015 | Alexander Kristoff | Niki Terpstra | Greg van Avermaet |
2016 | Peter Sagan | Fabian Cancellara | Sep Vanmarcke |
2017 | Philippe Gilbert | Greg Van Avermaet | Niki Terpstra |
2018 | Niki Terpstra | Mads Pedersen | Philippe Gilbert |
2019 | Alberto Bettiol | Kasper Asgreen | Alexander Kristoff |
2020 | Mathieu van der Poel | Wout van Aert | Alexander Kristoff |
2021 | Kasper Asgreen | Mathieu van der Poel | Greg van Avermaet |
2023 | Mathieu van der Poel | Dylan van Baarle | Valentin Madouas |
2023 | Tadej Pogacar | Mathieu van der Poel | Mads Pedersen |
Wyścig kobiet:
Raport | Podium | ||
---|---|---|---|
2011 | Annemiek van Vleuten | Tatiana Antoshina | Marianne Vos |
2012 | Judith Arndt | Kristin Armstrong | Joelle Numainville |
2013 | Marianne Vos | Ellen van Dijk | Emma Johansson |
2014 | Ellen Van Dijk | Elizabeth Deignan | Emma Johansson |
2015 | Elisa Longo Borghini | Jolien D'Hoore | Anna van der Breggen |
2016 | Elizabeth Deignan | Emma Johansson | Chantal Blaak |
2017 | Coryn Rivera | Gracie Elvin | Chantal Blaak |
2018 | Anna van der Breggen | Amy Pieters | Annemiek van Vleuten |
2019 | Marta Bastianelli | Annemiek van Vleuten | Cecilie Uttrup Ludwig |
2020 | Chantal van den Broeck-Blaak | Amy Pieters | Lotte Kopecky |
2021 | Annemiek van Vleuten | Lisa Brennauer | Grace Brown |
2022 | Lotte Kopecky | Annemiek van Vleuten | Chantal van den Broek-Blaak |
2023 | Lotte Kopecky | Demi Vollering | Elisa Longo Borghini |
Słonecznie, z możliwością zachmurzenia, temperatura do 17 stopni Celsjusza, wiatr słaby.
Wyścig w całości pokaże kanał Eurosport 1, początek o godzinie 10:15. Obraz z rywalizacji kobiet będzie dostępny na Eurosport Player od 12.30.
Karol
6 kwietnia 2019, 14:01 o 14:01
GvA z takim zespołem nic nie zrobi, a już tym bardziej na takim trudnym wyścigu. Gość jest dobry ale jeździ wyścigi sam, bo reszta CCC to emeryci i renciści, albo Polacy za słabi na WT. Ten sezon CCC ma stracony, niech oni już zaczną myśleć nad budową zespołu na kolejny.
vip
7 kwietnia 2019, 00:28 o 00:28
Kolega Karol jak zwykle w stylu starego zgryźliwego tetryka.
reko
7 kwietnia 2019, 15:16 o 15:16
tylko tym razem na w większości ma rację…skład na papierze pozwalał przypuszczać przed sezonem, że będzie to mocna ekipa na pólnocne klasyki. Poza GvA zawodzą wszyscy którzy z nim jadą. Pomijam dobre występy Sajnoka i Bernasa na wyścigach mniejszej rangi. Ktoś tam napisał, że Miłka nie stać na WT…stać. CCC to baaaaardzo bogaty konglomerat. Tylko chyba złych ludzi dobiera sobie do budowania swojej kolarskiej potęgi. Trzeba było kupić starego BMC i zostawić cały skład trenerów i menago, a tych CCC z Wadeckim na czele spuścić i tyle. Poza tym na razie oceniajmy występy w klasykach, a całość oceńmy pod koniec sezonu!
vip
7 kwietnia 2019, 22:15 o 22:15
Ja też mam rację i tak jak napisałeś zobaczymy po sezonie.
mef
6 kwietnia 2019, 22:37 o 22:37
Przyszły sezon będzie podobny albo jeszcze gorszy… Nie oszukujmy się Miłka nie stać na WT ze składem o cokolwiek walczącym…
cHarlie
9 kwietnia 2019, 00:17 o 00:17
Jakieś 2, 3 lata temu słyszałem, że on ma majątek ponad 2 mld złotych, tymczasem teraz ostatnio w empiku zajrzałem do takiego specjalnego dodatku jakiegoś miesięcznika o najbogatszych Polakach i on ma już ponad 3 mld zł. 50% zysk w tak krótkim czasie to spory postęp, facet jest w pierwszej dziesiątce zdaje się.
reko
7 kwietnia 2019, 15:10 o 15:10
90km do mety i GvA już sam….szkoda.
cHarlie
9 kwietnia 2019, 00:20 o 00:20
“…dziś wyścig ten niesie ze sobą powiew legendy budowanej przez dekady na brukowanych pagórkach zdobiących chłostane zimnym wiatrem pola Flandrii.
Te na przestrzeni lat widziały wszystko – od wojen obracających Europę w perzynę…”
W 1. WŚ rzeczywiście bili się tam przez 4 lata, co kosztowało życie chyba ponad miliona istnień, ale w 2. WŚ alianci przeszli przez Flandrię w zaledwie kilka godzin.