Raymond Poulidor był ukontentowany jazdą Mathieu van der Poela w Dwars door Vlaanderen. “Dobra robota” – powiedziała 83-letnia legenda kolarstwa w rozmowie z “Het Laatste Nieuws”.
Francuz jest pod wrażeniem wszechstronności przełajowego mistrza świata i tego z jaką łatwością przeszedł z błota na szosę.
Mathieu to urodzony zwycięzca. Nie zadawala go drugie miejsce na mecie. I jest dobry we wszystkim, już teraz ma w głowie wyścig MTB na igrzyskach w Tokio.
Prawie nie odpoczywał po intensywnym sezonie przełajowym, a mimo to od razu walczy o najwyższe cele na szosie. Przeszedł od godziny jazdy na czerwonym limicie, do 200-260 kilometrów na najwyższym poziomie. Kto powie teraz, że jest to niewykonalne?
– skomentował Poulidor.
Czy Van der Poel może w niedzielę wygrać Ronde van Vlaanderen?
To wyścig jak żaden inny. Belgowie i Holendrzy budują na nim swoje kariery. Mathieu może mieć nadzieję na zwycięstwo. Zdobył już doświadczenie w kilku flandryjskich wyścigach
– uważa popularny “Pou-Pou”.
drumandi
5 kwietnia 2019, 08:39 o 08:39
Może się tak wydarzyć. I tym razem wcale się nie zdziwię jak jak wygra. To wielki talent.
Lukas
5 kwietnia 2019, 09:50 o 09:50
O co chodzi z tym wnukiem?
elo
7 kwietnia 2019, 11:04 o 11:04
Najzwyczajniej w świecie o pokrewieństwo. Córka Poulidora jest żoną Adri van der Poela (ojca Mathieu), stąd Raymond jest dziadkiem Mathieu.