Podium Paryż-Nicea Michał Kwiatkowski wywalczył po raz drugi w karierze. Tym razem trzecie miejsce w ważnej wiosennej etapówce to dla Polaka wskaźnik formy na drodze do ardeńskich klasyków.
Polak po tygodniu bardzo aktywnej jazdy w Nicei gratulował młodszemu koledze Eganowi Bernalowi – zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, sam odbierając nagrodę a zwycięstwo w klasyfikacji punktowej, zajęcie miejsca na podium i wygranie wraz z kolegami z Team Sky klasyfikacji drużynowej.
Mistrz Polski, który wyścigowi przewodził przez trzy odcinki, na ostatnim etapie pracował na sukces 22-letniego Bernala. Przy okazji z czwartej przeskoczył na trzecią pozycję i do udanych zapisał występ w “wyścigu ku słońcu”.
To był ekscytujący tydzień. Zrealizowaliśmy przedstartowe założenia, wygraliśmy wyścig. Było nerwowo od samego początku, ale panowaliśmy nad sytuacją. Dziś musieliśmy kontrolować poczynania Quintany, ale nie spanikowaliśmy
– mówił po zakończeniu krótkiego i jak zwykle dynamicznego odcinka na Lazurowym Wybrzeżu.
Kwiatkowski w przeszłości problemy miewał ze zbyt szybkim złapaniem formy w zbyt wczesnej fazie sezonu. Polak, który na przestrzeni kilku sezonów łączył mniejsze etapówki ze ściganiem na brukach i w ardeńskich klasykach, kilkukrotnie za świetne występy w pierwszych miesiącach roku płacił w kwietniu, na trasach ardeńskich klasyków. W tym roku kolarz Team Sky wybrał o wiele lżejszy wiosenny program. Sezon rozpoczął startami w UAE Tour i Paryż-Nicea, a wywalczone w nich 10. i 3. miejsca to dobre prognostyki na tym etapie przygotowań. Polaka czeka teraz trzytygdniowy okres przygotowań, po którym do ardeńskich klasyków przygotuje go Itzulia Basque Country (8-13 kwietnia).
Kwiatkowski celuje w ardeńskie klasyki, w tym w Liege-Bastogne-Liege (28 kwietnia), monument, który w latach 2014 i 2017 kończył na trzecim miejscu.
Ja próbowałem bardzo wygrać wyścig, ale nie byłem w stanie wytrzymać na Col de Turini. Problem nie w tym, że taki podjazd przerasta moje możliwości, ale w tym, że mój kalendarz ustawiony jest w taki sposób by szczyt formy osiągnąć na Liege-Bastogne-Liege. Mimo to udało mi się wywalczyć miejsce na podium. Mogło być pierwsze i drugie dla Team Sky, ale nie jest źle
– zadeklarował.
robbie
18 marca 2019, 09:54 o 09:54
Kwiato miewał problemy ze złapaniem formy na początku sezonu? Przecież co sezon coś wygrywał więc raczej jest wyjątkiem.
elo
18 marca 2019, 19:22 o 19:22
Chodzi o to, że forma przychodziła zbyt szybko.