Danielo - odzież kolarska

Paryż-Nicea 2019. Kwiatkowski prowadzi, ale zabawa dopiero się rozpoczyna

Michał Kwiatkowski w żółtej koszulce Paryż-Nicea

Michał Kwiatkowski został liderem po czwartym etapie Paryż-Nicea. Wszystko co najtrudniejsze wciąż jednak przed mistrzem Polski.

Czwarty etap w Pelussin wygrał z ucieczki Duńczyk Magnus Cort Nielsen (Astana), w finale ogrywając Thomasa De Gendta (Lotto Soudal).

Kwiatkowski w poprzednich dniach świetnie radził sobie na wiatrach, zbierał bonifikaty i dzięki temu liderem został po przekroczeniu linii mety na 10. miejscu.

Nie było specjalnego planu by przejąć koszulkę lidera, ale nadarzyła się okazja. Wiedzieliśmy, że etap będzie trudny, zbyt trudny dla wielu sprinterów. Spodziewaliśmy się fajerwerków w finale, ale ponieważ pojechała bardzo mocna ucieczka z reprezentantami tak wielu ekip, udało im się dojechać. Ja mogłem “tylko” przejąć koszulkę lidera, nie mogłem walczyć o etap, ale jestem zadowolony

– komentował po zakończeniu zmagań Kwiatkowski.

Polak, który rolę lidera grupy Sky współdzieli z Eganem Bernalem, na dzisiejszej czasówce ma okazję powiększyć swoją przewagę. Bufor przyda mu się w starciu z zawodnikami, którzy do ofensywy będą chcieli przejść w sobotę na jedynym górskim finiszu wyścigu, wspinaczce na Col de Turini oraz w niedzielę w Nicei, podczas odcinka, którego, jak pokazuje historia, niemal nie da się kontrolować

To dopiero początek wyścigu. Kluczowa partia zaczyna się jutro na czasówce i potrwa do niedzieli. Weekend zapowiada się ekscytująco, będziemy chcieli wygrać ten wyścig z Eganem Bernalem. Teraz jestem liderem, na czasówce będę jechał jako ostatni. Będę znał międzyczasy, może uda się coś nadrobić

– zaznaczył.

Wyścig Paryż-Nicea ostatecznie rozstrzygnie się na krótkim etapie do Nicei. Na 110 kilometrach wyrośnie 6 wspinaczek, a biorąc pod uwagę dynamikę tegoż etapu w ostatnich sezonach, tegoroczne rozdanie będzie trzymało w napięciu do ostatniego metra.

Wierzę, że Egan także może świetnie pojechać, dla mnie to spore ułatwienie, kiedy ekipa ma dwie silne karty

– podsumował “Kwiatek”.