Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Tirreno-Adriatico 2019

Na horyzoncie majaczy już Mediolan-San Remo, a to znak, że czas na 74. Tirreno-Adriatico, podprowadzający do pierwszego wiosennego monumentu.

Tak naprawdę kolarski sezon rozpoczyna się w drugim tygodniu marca, odpowiednio na trasach Paryż-Nicea i Tirreno-Adriatico. Rywalizacja pomiędzy tymi dwoma zacnymi etapówkami od lat napędza organizatorów. Każdy z nich stara się jak najlepiej zorganizować i opakować swoją imprezę, aby przyciągnąć jak najlepszych zawodników. Trudno wskazać w tym wyścigu faworyta, zwycięzcą zostaje ten, który w pamięci pozostawi po sobie ciekawsze widowisko.

W tym roku lista startowa “wyścigu dwóch mórz” napakowana jest specjalistami światowej klasy, od sprintu po górali. Wystąpią m.in. Geraint Thomas, Vincenzo Nibali, Peter Sagan, Greg van Avermaet, Julian Alaphilippe, Elia Viviani czy Fernando Gaviria. Wyścig zapowiada się imponująco, a dodatkowe emocje mogą sprawdzić nam nasi rodacy: Rafał Majka, Maciej Bodnar, Łukasz Wiśniowski i Tomasz Marczyński.

Trasa Tirreno-Adriatico 2019:

mapka Tirreno-Adriatico 2019

W tym roku organizatorzy lekko zmienili koncepcję, rezygnując z etapu z metą na długim podjeździe. Zamiast tego postawili na kilka pagórkowatych testów. Dzięki temu wyścig będzie dynamiczny, a prym powinni wieść specjaliści od klasyków. Mimo takich okoliczności górale na pewno nie dadzą za wygraną.

13 marca – etap 1: Lido di Camaiore (21,5 km, jazda drużynowa na czas)

przekrój 1. etapu Tirreno-Adriatico 2019

“Wyścig Dwóch Mórz” ponownie rozpocznie jazda drużynowa nad morzem Tyrreńskim w Lido di Camaiore (21,5 km). Duże szanse na wysokie miejsce w tym starciu będzie miała nasza eksportowa ekipa – CCC Team.

14 marca – etap 2: Camaiore – Pomarance (195 km)

przekrój 2. etapu Tirreno-Adriatico 2019

Drugi etap podsumuje Pomarance (7 km; 4,3%), gdzie w 2017 roku wygrał Geraint Thomas. Podjazd nie jest zaliczany do trudnych, ale z racji na przebieg trasy całego wyścigu zawodnicy słabsi w jeździe indywidualnej na czas będą musieli wykorzystać go do ataku.

15 marca – etap 3: Pomarance – Foligno (226 km)

przekrój 3. etapu Tirreno-Adriatico 2019

Kolejnego dnia w szranki staną sprinterzy, jeśli nie wydarzy się nic specjalnego, to na ulicach Foligno rozegrany zostanie sprint.

16 marca – etap 4: Foligno – Fossombrone (221 km)

przekrój 4. etapu Tirreno-Adriatico 2019

Czwartego dnia w regionie Marche peleton zmierzy się z Monteguiduccio (2.7 km; 7,1%) oraz dwukrotnie ze ścianką Muro dei Cappuccini (1,9 km; 10,8%), która bezpośrednio poprzedzi finisz w Fossombrone. W Marche kolarze pozostaną już do końca wyścigu. Takie etapy to znak rozpoznawczy “Tirreno-Adriatico” i w ostatecznym rozrachunku okazują się kluczowe dla losów generalki.

17 marca – etap 5: Colli al Metauro – Recanti (180 km)

przekrój 5. etapu Tirreno-Adriatico 2019

Królewski etap. Po dojeździe do Recanati kolarze zatoczą pętlę, osiem razy pokonując w mieście wymagający podjazd (3,4 km; 7.3%, maks. 18%).

18 marca – etap 6: Matelica – Jesi (195 km)

przekrój 6. etapu Tirreno-Adriatico 2019

W Jesi przypomną o sobie sprinterzy. Ten odcinek będzie reklamował białe wino Verdicchio, produkowane w regionie Marche.

19 marca – etap 7: San Benedetto del Tronto (10,1 km, jazda indywidualna)

przekrój 7. etapu Tirreno-Adriatico 2019

Na zakończenie tradycyjna samotna walka z czasem. Nieco ponad 10 kilometrów zadecyduje o tym, kto przez następny rok będzie dysponentem “Trójzębu Posejdona”.

Bonifikaty

Na lotnych premiach trzej najszybsi zawodnicy zarobią 3, 2 i 1 sekundę, a na mecie odpowiednio 10-6-4. Zasada nie obowiązuje na etapach jazdy na czas.

Obsada

Poza osiemnastoma zespołami WorldTour we Włoszech wystąpią następujące ekipy Professional Continental: Bardiani – CSF, Cofidis, Gazprom-Rusvelo, Israel Cycling Academy i Neri Sottoli. Łącznie na starcie zameldują się 23 grupy.

Tytułu sprzed roku nie obroni Michał Kwiatkowski (Team Sky), który tym razem wybrał start w Paryż-Nicea. W jego zastępstwie we Włoszech zameldują się: Geraint Thomas, Gianni Moscon i Wout Poels. Ostatnio to Holender prezentuje najlepszą formę i to on może namieszać w końcowej klasyfikacji.

Drugi w ubiegłym roku był Damiano Caruso (Bahrain-Merida), ale w tym roku będzie zobligowany do pracy na rzecz Vincenzo Nibalego. Groźni mogą być Rohan Dennis i Jan Tratnik, o ile w pełni wykorzystają swoje umiejętności w jeździe indywidualnej na czas.

Głównym faworytem będzie Julian Alaphilippe (Deceuninck – Quick Step). Francuz wygrał w tym roku już cztery wyścigi i to co robi na szosie jest wręcz niesamowite. Jeśli utrzyma taką dyspozycję to będzie niezwykle trudny do zatrzymania. Poza nim w belgijskiej ekipie o dobre wyniki postarają się Zdenek Stybar i Elia Viviani.

Jak zawsze trzeba uważać na Tima Wellensa i Tiesja Benoot (Lotto Soudal). Od początku roku prezentują się solidnie, szczególnie Wellens, który wygrał już trzy razy. Z kolei Benoot będzie chciał poprawić czwarte miejsce sprzed roku.

Po zwycięstwie w UAE Tour do walki przystępuje Primoz Roglić (Visma-Lotto Jumbo). Słoweniec z roku na rok robi coraz większe postępy. Dwa lata temu był tu 4. i z pewnością chciałby ten wynik poprawić. Z pewnością będzie to dla niego ważny start w kontekście przygotowań do Giro d’Italia i jeśli wszystko zagra, to może stanąć na najwyższym stopniu podium, a to może napędzić go na cały sezon.

Spokojniej sezon rozpoczyna Tom Dumoulin (Team Sunweb). Holender rozważnie dysponuje siłami, ponieważ w perspektywie ma starty w Giro d’Italia i Tour de France. We Włoszech może dać próbkę swoich umiejętności, ale, biorąc pod uwagę jego kalendarz startów, należy być wstrzemięźliwym.

W tym roku na uznanie zasługują Jakob Fuglsang i Alexey Lutsenko (Astana). Obaj wygrali po jednym wyścigu i ze świetnej strony pokazali się na Strade Bianche. Jeśli będą tu solidnie współpracować, to niewykluczone, że zwycięstwo przypadnie jednemu z nich.

Trzy lata temu Tirreno-Adriatico niespodziewanie padło łupem Grega van Avermaeta (CCC Team). Można powiedzieć, że sprzyjał mu wtedy “Posejdon”, dzięki czemu stanął na najwyższym stopniu podium. W tym roku będzie miał okazję powtórzyć ten wynik. Trasa powinna mu odpowiadać i jeśli będzie miał odpowiednie wsparcie to może zakręcić się wysoko.

Nie można zapomnieć o Peterze Saganie (Bora-hansgrohe). Słowak ma na swoim koncie już jedno zwycięstwo i spokojnie wchodzi w sezon. W tym roku lekko zmodyfikował kalendarz startów i nie wystartował w Omloop Het Nieuwsblad. Wszystko to spowodowane jest tym, że Słowak pragnie spróbować swoich siły w Liege-Bastonge-Liege, ale w ostatnich dniach wstrzymywała go też choroba. We Włoszech wspólnie z Maciejem Bodnarem, Rafałem Majką i Davide Formolo postarają się ugrać coś dla siebie.

Jeśli chodzi o klasyfikację generalną i walkę na poszczególnych etapach to warto wspomnieć o góralach takich jak Thibaut Pinot (FDJ), Adam Yates (Mitchelton-Scott) i Richard Carapaz (Movistar), a także o duecie Roman Kreuziger i Michael Valgren (Dimension Data).  Natomiast wśród klasykowców i sprinterów warto wymienić nazwiska Nacera Bouhanniego (Cofidis), Sepa Vanmarcke’a (EF-Education First), Jaspera Stuyvena (Trek-Segafredo) i Fernando Gavirię (UAE Team Emirates).

Lista startowa

Historia Tirreno-Adriatico

Wyścig, którego trasa wiedzie od wybrzeża morza Tyrreńskiego do Adriatyku, jest organizowany od 1966 roku, a pierwszym triumfatorem był Dino Zandegu. Mimo tego, że odbywa się w tym samym terminie co Paryż-Nicea, to przez pół wieku zdołał ugruntować sobie stałe miejsce w kalendarzu i dla wielu kolarzy stanowi ostatni szlif do monumentu Mediolan-San Remo. Rekord liczby zwycięstw należy do Rogera de Vlaemnicka, który triumfował aż 6 razy z rzędu w latach 1972-1977, z kolei najwięcej zwycięstw etapowych, aż 12, ma na swoim koncie Oscar Freire.

Do zeszłego sezonu najwyżej sklasyfikowanym polskim kolarzem był  Zenon Jaskuła, który w 1990 roku wywalczył 2. miejsce. W 1998 roku Zbigniew Spruch został sklasyfikowany na 5. pozycji, a w sezonie 2013 Michał Kwiatkowski zanotował 4. lokatę. Podczas ostatniej edycji “Kwiato” w końcu wdrapał się na szczyt podium.

Warto wspomnieć, że Tirreno-Adriatico to jeden z niewielu wyścigów, w których swojego triumfu nie mógł święcić Eddy Merckx. “Kanibal” zajął tu „tylko” drugie miejsce.

Przed rokiem

  1 Michał Kwiatkowski (Pol) Team Sky                   25:32:56
  2 Damiano Caruso (Ita) BMC Racing Team                   00:24
  3 Geraint Thomas (GBr) Team Sky                          00:32
  4 Tiesj Benoot (Bel) Lotto Soudal                        01:06
  5 Adam Yates (GBr) Mitchelton-Scott                      01:10
  6 Mikel Landa (Spa) Movistar Team                        01:13
  7 Davide Formolo (Ita) Bora-Hansgrohe                    01:15
  8 Jaime Roson (Spa) Movistar Team
  9 George Bennett (NZl) LottoNL-Jumbo                     01:16
 10 Rigoberto Uran (Col) EF Education First-Drapac         01:22

Transmisja TV

środa – Eurosport 2: 18:45
czwartek/piątek – Eurosport 2: 13:45
sobota – Eurosport 2: 21:30
niedziela – Eurosport 2: 18:00
poniedziałek/wtorek – Eurosport 1: 13:45

3 Comments

  1. Karol

    12 marca 2019, 16:09 o 16:09

    Aż ciężko uwierzyć, że jest jakiś wyścig, którego Merckx nie wygrał.

  2. Taki tam

    13 marca 2019, 09:17 o 09:17

    Program Eurosportu to tylko prognoza. W praktyce jest zwykle co innego.
    Eurosport odwraca się od kolarstwa.

    • Kisik94

      13 marca 2019, 12:34 o 12:34

      Na pewno nie odwraca. Po prostu w weekend się będzie sporo działo w innych dyscyplinach.