Danielo - odzież kolarska

Paryż-Nicea 2019. CCC Team celuje w zwycięstwa etapowe

Peleton przejeżdża po moście, obok zameczku.

CCC Team wystartuje w wyścigu Paryż-Nicea (10 – 17 marca) z nastawieniem na zwycięstwa etapowe i dobry wynik w klasyfikacji łącznej.

Dyrektor sportowy, Piotr Wadecki mówi, że zróżnicowany skład pozwoli ekipie walczyć zarówno o wygrane etapowe, jak i pilnować klasyfikacji generalnej.

Naszym głównym celem na Paryż-Nicea będzie walka o etapowy triumf. Na pierwszych trzech odcinkach główne role powinni odgrywać sprinterzy i Jakub Mareczko będzie wtedy naszym liderem. Będzie miał wokół siebie silną i doświadczoną grupę zawodników, którzy nie tylko są w stanie pomóc mu ustawić się na właściwej pozycji, ale też sami umieją skorzystać z nadarzających się okazji. Będą próbowali na pozostałych, bardziej pofałdowanych etapach zabierać się w odjazdy i w ten sposób szukać swojej szansy

– tłumaczy Wadecki.

Na kluczowe etapy górskie, naszymi chronionymi liderami będą Amaro Antunes i Víctor de la Parte. Obaj zaprezentowali w ostatnim czasie wysoką formę i uważam, że powinni być w górach wśród faworytów. Solidnie jeżdżą też na czas, wiec zobaczymy jak kształtować się będzie klasyfikacja generalna po piątym dniu rywalizacji i zgodnie z tym zaplanujemy dalszą taktykę. Oczywiście naszym pierwszym celem jest wygrać etap, ale dodatkowo będziemy chcieli też ukończyć wyścig w pierwszej dziesiątce generalki.

Mareczko skupi się na pierwszych trzech etapach, z ośmiu.

Pierwsze trzy dni odpowiadają mi najbardziej. Zanotowałem kilka dobrych wyników w UAE Tour, ale mam ambicje na więcej. Jestem bardzo zmotywowany, by w Paryż-Nicea dobrze się spisać. Z każdego sprintu można wynieść jakieś doświadczenie, zatem ten wyścig będzie kolejną okazją do tego, by się sprawdzić i spróbować sięgnąć po ten upragniony triumf w UCI WorldTour”

– mówi Mareczko.

Zarówno Antunes, jak i de la Parte mają za sobą udane starty w górach w niedawno rozgrywanych Volta ao Algarve oraz UAE Tour, i będą chcieli po raz kolejny udowodnić, że na podjazdach należą do czołówki.

Jestem zadowolony z mojego występu w Volta ao Algarve i uważam, że moja aktualna forma jest wysoka. Czuję się dobrze i mam nadzieje, że z każdym kolejnym etapem będzie jeszcze lepiej. Jestem bardzo zmotywowany i moim głównym celem w Paryż-Nicea będzie walka o zwycięstwo etapowe. Będzie to mój pierwszy start w wyścigu UCI WorldTour w tym roku i w ekipie CCC Team i ciekawi mnie jak się spiszę na tym szczeblu rywalizacji

– mówi Antunes.

Czułem się mocny podczas UAE Tour i dałem z siebie wszystko, więc byłem zawiedziony, że po kraksie na etapie do Jebel Jais, ostatecznie wypadłem z pierwszej dziesiątki. Cieszę się jednak z tego, jak się zaprezentowałem i myślę, że przystąpię do Paryż-Nicea w dobrej formie. To trudny wyścig, ale uważam, że mamy mocną ekipę i jeśli każdy będzie codziennie stawał na starcie w pełni zmotywowany, to czeka nas dobry tydzień ścigania

– dodaje de la Parte.

Skład CCC Team Paryż-Nicea 2019:

Amaro Antunes (POR), Will Barta (USA), Alessandro De Marchi (ITA), Víctor de la Parte (ESP), Jakub Mareczko (ITA), Laurens Ten Dam (NED), Francisco Ventoso (ESP). Dyrektorzy Sportowi: Piotr Wadecki (POL), Gabriele Missaglia (ITA).

inf. prasowa

6 Comments

  1. reko

    8 marca 2019, 10:29 o 10:29

    “Na pierwszych trzech odcinkach główne role powinni odgrywać sprinterzy i Jakub Mareczko będzie wtedy naszym liderem. Będzie miał wokół siebie silną i doświadczoną grupę zawodników, którzy nie tylko są w stanie pomóc mu ustawić się na właściwej pozycji,” no nie wiem z czego ten pociąg sprinterski pod Mareczkę chcą zrobić…Ventoso, Ten Dam i kto???. Zniknie na ostatnim kilometrze. W poprzedniej drużynie miał lepsze rozprowadzenie. Antunes, De la Parte, DeMarchi nie będą raczej pomagać licząc na etapowe łupy później.

  2. TomAsz

    8 marca 2019, 13:19 o 13:19

    To prawda, rozprowadzania to ja w CCC jeszcze nie widziałem.

    • Anderis

      8 marca 2019, 14:12 o 14:12

      Może jak Mareczko, GVA i Bevin pojadą kiedyś w tym samym wyścigu, to pojawi się w CCC coś na wzór rozprowadzania. Innych zawodników posiadających wystarczającą moc żeby odegrać jakąkolwiek rolę na płaskich finiszach na poziomie WT w kadrze CCC nie widzę. No ale co się dziwić. Sam Mareczko nie jest też zawodnikiem, wokół którego można by z zaufaniem budować drużynę WT IMO. Mamy obecnie wysyp bogactwa wśród sprinterów i zdecydowanie nie zaliczyłbym Jakuba jako sprintera na poziomie Groenewegena, Sagana, Gavirii, Hodega, Jakobsena, Matthewsa, Bennetta, Demare’a, Kristoffa, Ackermanna, Van Poppela, Greipela, Cavendisha, Vivianiego, Kittela, Degenkolba… zobaczcie ilu już wymieniłem. A to tylko zawodnicy, którzy w optymalnej formie pokazują IMO wyraźnie więcej od niego. Jak szeroka byłaby grupa, gdyby uwzględnić jeszcze zawodników na poziomie porównywalnym.

      • reko

        8 marca 2019, 17:15 o 17:15

        no oddać trzeba Kubie, że raczej na płaskim finiszu byłby w stanie poradzić sobie z Saganem, Matthewsem, Degenkolbem czy Kriskiem (o ile pod drodze do finiszu nie byłoby jakiegoś wiaduktu z małym podjazdem…). Gaviria, Hodeg, Viviani, Groen to inna liga. Z drugiej strony jest młody, a w Giro 2018 pokazał się naprawdę bardzo dobrze. Z dobrym pociągiem byłby w stanie się jeszcze rozwinąć. Tak szczerze trochę nadzieję miałem na Greipela w CCC…znane nazwisko w Niemczech, a to ważny rynek dla Miłka.

      • Xedron

        8 marca 2019, 23:51 o 23:51

        Jeszcze Ewan i Bouhanni koniecznie. Jakub jest oczywiście w drugiej albo i nawet trzeciej grupie najlepszych sprinterów, ale jednak co do jego własnej szybkości/przyspieszenia nie można mu tak dużo zarzucać. Nie ma pomocy od ekipy na ostatnim kilometrze to musi liczyć na szczęście i jechanie po kołach innych.
        Co do rozprowadzania to jest dość szybki Koch i miejmy nadzieję jak najszybciej na wyższy poziom wskoczy Sajnok. Dobrych czasowców jak De Marchiego i Rosskopfa też charakteryzuje wytrzymałość na końcowych kilometrach.

        • Anderis

          9 marca 2019, 10:35 o 10:35

          Bouhanniego miałem napisać, ale gdzieś mi uciekł jak wypisywałem kolejne nazwiska, natomiast o Ewanie zapomniałem kompletnie. No i dodałbym jeszcze Trentina ;).