Na kilku frontach sprawdzą się kolarze polskiego zespołu CCC na szosach Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Podczas UAE Tour (24 lutego – 2 marca) ich możliwości na tle światowej czołówki zweryfikują dwa długie górskie finisze, dwa sprinty z peletonu i jazda drużynowa na czas.
Polska formacja w dobrze obsadzonym wyścigu WorldTour wystawia skład mający przed sobą kilka zadań. Na płaskich odcinkach w rozgrywki sprinterów wmieszać się spróbuje Jakub Mareczko. Do tego, cały zespół sprawdzi dyspozycję w jeździe drużynowej na czas, a Nowozelandczyk Patrick Bevin, Włoch Alessandro De Marchi czy Hiszpan Victor de la Parte lub Belg Serge Pauwels myśleć mogą o próbie zaistnienia w klasyfikacji generalnej.
Mamy nieźle obstawione wszystkie fronty. Na finiszach z peletonu postawimy na Jakuba Mareczkę, który pokazał już potencjał w tym roku. Patrick Bevin może powalczyć o dobry wynik w klasyfikacji generalnej, ale mamy dość wszechstronny skład z Victorem de la Parte, Alesssandro De Marchim, Łukaszem Owsianem, Sergem Pauwelsem i Joeyem Rosskopfem
– tłumaczył Jackson Stewart, dyrektor sportowy zespołu.
Dla zespołu kluczowym wydarzeniem będzie etap pierwszy, 16-kilometrowa jazda drużynowa na czas. Kolarze CCC Team po raz pierwszy zmierzą się z tego typu wyzwaniem i tym samym sprawdzą efekty przygotowań. Te prowadzili m.in. na torze kolarskim w Walencji, w oparciu o doświadczenie i plany sztabu, który przez lata prowadził zespół BMC Racing i stał za sukcesami tej grupy w wyścigach drużyn.
Pracowaliśmy wraz z naszymi partnerami [technicznymi – przyp. red.] aby przygotować się do tej pierwszej jazdy drużynowej. Wszyscy czekamy na ten etap, chcemy zobaczyć, co uda nam się zdziałać
– dodał Amerykanin.
Program UAE Tour to szeroki wachlarz możliwości. Pierwszy etap wprowadzi różnice, klasyfikację generalną ustawi zaś trzeci odcinek z metą na Jebel Hafeet. Czwartego dnia, na krótkiej i stromej Hatta Dam, można zapisać kolejne straty, ale nie odrobić te dotychczas poniesione, a o ostatecznym układzie podium zadecyduje wspinaczka na Jebel Jais na szóstym etapie.
Nominalnym liderem zespołu CCC zdaje się być Bevin, który dobrze radził sobie podczas Tour Down Under. W ZEA podjazdy są jednak o wiele bardziej wymagające, co sprawić może, że polski zespół zagra kartami bardziej doświadczonych górali. Serge Pauwels, Alessandro De Marchi czy Victor de la Parte mają już za sobą pierwsze starty, a o pierwszeństwie zadecyduje dyspozycja na trasie i odpowiedź organizmu w gorącym klimacie.
Trochę czasu zajęło dojście do siebie po kraksach, ale myślę, że jestem na dobrej drodze, by być w takiej dyspozycji jakiej oczekuję. Od razu dowiemy się jak ekipa radzi sobie w jeździe drużynowej na czas. Pierwsza “drużynówka” w sezonie zawsze przynosi niespodzianki. W takim gronie zajęcie wysokiego miejsca to spore wyzwanie, ale wykorzystamy tę okazję dla przetestowania się przed kolejnymi etapami
– zaznaczył mistrz Nowej Zelandii.
Patrick Bevin, Victor de la Parte, Alessandro De Marchi, Jakub Mareczko, Łukasz Wiśniowski, Serge Pauwels i Joey Rosskopf.