Danielo - odzież kolarska

Tour of Oman 2019. Greg van Avermaet mocno rozczarowany

Greg van Avermaet na zjeździe

Greg van Avermaet po trzecim miejscu na trzecim etapie Tour of Oman, dziś otarł się o zwycięstwo na mecie czwartego odcinka.

Mistrz olimpijski na finiszu prowadzącym lekko do góry musiał uznać jednak wyższość Sonny’ego Colbrellego, który dał pierwsze zwycięstwo w sezonie ekipie Bahrain-Merida.

Na 131-kilometrowym dystansie z Yiti (Al Sifah) do Oman Convention & Exhibition Centre grupa CCC kontrolowała wydarzenia, najpierw wysyłając w ucieczkę Nathana van Hooydoncka, a później próbując wyciąć sprinterów na trzech górskich premiach.

Mieliśmy dobrą strategię na etap, chodziło o to, by wysłać kogoś w odjazd i zrobić ciężki wyścig dla sprinterów. W finale sporo ich jednak pozostało, a ja, jeśli mam być szczery, na finiszu popełniłem błąd. Może gdybym nie puścił w jednym momencie koła i przeszedł do przodu, może wtedy wyglądałoby to inaczej… Jestem mocno tym rozczarowany, ponieważ zespół naprawdę się napracował i chciałem wykończyć to zwycięstwem

 powiedział na mecie lider CCC Team.

Belg w Omanie sprawdza formę i ćwiczy zgranie z kolegami z zespołu, którzy osłaniali go będą podczas kampanii wiosennych klasyków. Te są głównym celem zespołu i mistrza olimpijskiego, ktory w tej partii sezonu będzie jedynym liderem polskiego zespołu.

Ściganie na brukach rozpoczyna się już za niespełna dwa tygodnie. Pierwszy brukowy klasyk, Omloop Het Nieuwsblad, Van Avermaet wygrał w przeszłości dwa razy (2016, 2017) i przed jego startem pozostaje optymistą.

Moja forma jest całkiem dobra. Jestem zwłaszcza zadowolony z tego jak mi idzie pod górę. To daje spokój przed kolejnymi wyścigami. Dobrze było wygrać w Walencji, a tu drugie i trzecie miejsce wydają się wskazywać, że jestem w formie, chociaż miejsca na podium wolałbym wymienić na jedno zwycięstwo.