Julian Alaphilippe rozpoczął sezon bardzo wcześnie. Jedzie w Vuelta a San Juan, następnie w lutym zaliczy Tour Colombia. Taka ścieżka jest nieprzypadkowa, ponieważ Francuz chce być w formie 9 marca na Strade Bianche.
Zawodnik Deceuninck-Quick Step dotąd nie zna smaku toskańskich szutrów, mimo że trasa jest pod niego skrojona.
To wyścig, który zawsze lubiłem oglądać w telewizji. Za dwa miesiące zamierzam tam pojechać. Chcę być na miejscu
– powiedział w “L’Equipe”.
Na razie Alaphilippe ponad miesiąc spędzi za oceanem.
Pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie zrobić cały blok południowoamerykański. Pozostanę tu na treningach po zakończeniu Tour Colombia. Klimat jest tu o wiele lepszy, mimo że dokuczają upały. Będzie to również okazja do odkrycia kraju zakochanego w kolarstwie. W zeszłym roku widziałem w Kolumbii tak wielu ludzi na rowerach, nigdy wcześniej czegoś podobnego nie spotkałem
– dodał Francuz.