Danielo - odzież kolarska

Tour Down Under 2019: zmiany na trasie drugiego etapu

Drugi etap 21. Tour Down Under, prowadzący z Norwood to Angaston zostanie skrócony o 26,9 kilometrów z powodu wysokich temperatur. 

Na środę w okolicach Adelajdy przewidywana jest temperatura w okolicach 40 stopni Celsjusza, która może poważnie utrudnić rywalizację kolarzom biorącym udział w rywalizacji. Po konsultacjach z kolarzami i ekipami, organizatorzy zdecydowali o zmianie trasy. Wycięto odcinek prowadzący przez miasto Williamstown tuż przed drugą lotną premią. Tym samym etap będzie mierzył nie 149, a 122,1 kilometrów. 

Bezpieczeństwo i zdrowie zawodników, kibiców i wszystkich ludzi w kolumnie wyścigu to nasz priorytet. Rozmawialiśmy z przedstawicielem kolarzy, Adamem Hansenem (Lotto-Soudal) i przedstawicielem ekip, Matthew Whitem (Mitchelton-Scott). Wszyscy zdecydowali, że rozsądnym krokiem będzie skrócenie etapu

– powiedział Mike Turtur, dyrektor wyścigu. 

Etap rozpocznie się o 11:00 czasu lokalnego (2:00 czasu polskiego), lecz kolarze powinni przekroczyć linię mety wcześniej, niż planowano. Nowy przewidywany czas zakończenia rywalizacji to 14:22 (5:22 czasu polskiego). 

Tour Down Under odbywa się podczas australijskiego lata, chcąc przyciągnąć na trasę jak największą liczbę kibiców. Termin sprawia, że impreza rozgrywana jest w bardzo wysokich temperaturach, powodujących zmianę przebiegu poszczególnych odcinków. Dziś rano organizatorzy poinformowali już o skróceniu pierwszego etapu rywalizacji z powodu silnego wiatru. 

Prognozy pogody sugerują, że trzeciego dnia, gdy zawodnicy powinni pokonać 146,2 kilometrów z Lobethal do Uraidli, również może być odczuwalny gorąc. Czwarty etap powinien przebiegać w strugach deszczu, zaś ostatnie dwa – w słońcu i temperaturze nie przekraczającej 30 stopni Celsjusza. 

Tegoroczna edycja australijskiej etapówki zakończy się w niedzielę, na Willunga Hill. Tytułu bronić będzie Daryl Impey (Mitchelton-Scott), który przed rokiem pokonał Richiego Porte’a i Tom-Jelte Slagtera. 

2 Comments

  1. Rafał

    14 stycznia 2019, 18:11 o 18:11

    Śmieszna odległość 122 km. To jest 3 godziny jazdy. Biedni kolarzyki nie chcą się za bardzo spocić czy może chcą przejechać dystans bez oddawania moczu po drodze. Jak jest 40 stopni to się po prostu więcej pije i po problemie.

    • TomAsz

      14 stycznia 2019, 21:25 o 21:25

      Początek sezonu, jeszcze dostaną w kość. Ale z tego samego powodu TDU nie powinien być tak wysoko punktowany.