Danielo - odzież kolarska

Andy Fenn apeluje o uczciwe zakończenie sagi Aqua Blue Sport

Rozwiązany w drugiej części sezonu 2018 irlandzki zespół Aqua Blue Sport zalegać ma z wypłatami dla zawodników i opłatami nałożonymi przez UCI, twierdzi Brytyjczyk Andy Fenn.

W opublikowanym za pomocą mediów społecznościowych liście otwartym do byłego pracodawcy Ricka Delaneya oraz byłego managera Toma Timmermana, Andy Fenn podniósł kwestię rozliczenia ekipy z zawodnikami i pracownikami grupy.

Fenn, który irlandzki zespół reprezentował w latach 2017 i 2018, jest jednym z kolarzy, którzy po niespodziewanym rozpadzie ekipy wciąż pozostają bez pracy na rok 2019.

Chciałbym zwrócić Panów uwagę na to, że pensje za październik wciąż nie zostały wypłacone

 – napisał w piśmie opublikowanym 10 listopada.

Zespół Aqua Blue Sport po nieco ponad półtora roku działalności zakończył nagle działalność pod koniec sierpnia 2018 roku, jako powody podając brak zaproszeń od organizatorów na prestiżowe wyścigi oraz brak zaufania w ich “wyjątkowy projekt”. Grupa trafiła na czołówki mediów po tym, jak jej właściciel Rick Delaney zerwał komunikację z zespołem i finansowanie projektu zakończył na kilka dni przed Tour of Britain.

Od tego czasu kwestia wypłaty zapisanych w kontraktach pensji znalazła się w kręgu zainteresowania Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), gdyż już wrześniowa wypłata miała zostać pokryta z gwarancji bankowej. Tym razem, według Fenna i informacji, które uzyskał od UCI, gwarancja bankowa nie może zostać wykorzystana, gdyż podmiot ją wpłacający nie uzupełnił wymaganej dokumentacji.

W obecnym stanie rzeczy UCI nie wypuści żadnych środków z gwarancji bankowej dopóki nie wpłyną dokumenty i potwierdzenia dotyczące grudniowych wypłat. Wszyscy zawodnicy związani z nieistniejącą już ekipą Aqua Blue Sport są świadomi, że, co do zasady, wypłaty za ostatni miesiąc nie zostaną wypłacone w pełnym wymiarze.

Zespół zarejestrowany przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) aby otrzymać licencję musi wpłacić gwarancję bankową, równowartość 25% sumy wszystkich pensji oraz dodatkową opłatę 15 tysięcy franków szwajcarskich. Suma ta, między innymi, wykorzystana może zostać w przypadku bankructwa sponsora, rozpadu ekipy lub innych okoliczności by pokryć zaciągnięte zobowiązania.

Rick, powiedziałeś publicznie, że nasze kontrakty zostaną spłacone, jednak 2 miesiące po nagłym upadku ekipy ogarnięcie prostych płatności zdaje się być problemem. Bardzo doceniłbym, gdybyś dotrzymał terminu wyznaczonego przez UCI, przesłał dokumentację, która pozwoli im na wykorzystanie gwarancji bankowej. Ten termin minął wczoraj. Wiemy także, że opłata licencyjna i koszty antydopingowe wciąż nie zostały pokryte, więc nie próbuj tłumaczyć, że UCI rzuca nam kłody pod nogi

 – zakończył Fenn.