Danielo - odzież kolarska

Kto zapłaci za Torowe Mistrzostwa Świata w Pruszkowie?

Polski Związek Kolarski (PZKol) w marcu 2019 roku ma zorganizować mistrzostwa świata w kolarstwie torowym. W opłakanej sytuacji finansowej nie będzie to jednak łatwe.

Polska federacja, która do organizacji zaplanowanej od 27 lutego do 3 marca 2019 roku imprezy zobowiązała się w 2017 roku, obecnie tonie w długach. Nie ma pieniędzy na sprawnie funkcjonującą strukturę, jego funkcjonowanie paraliżują długi, braki w administracji i obecność komornika na rachunkach bankowych. Co więcej, wizerunek polskiego kolarstwa obciążony jest przez dojrzewającymi przez lata mniejszymi i większymi problemami, których kumulacją stała się tzw. “afera obyczajowa”.

Organizacja światowego czempionatu w Pruszkowie to poważne wyzwanie, tak organizacyjne, jak i finansowe. Związek nie ma w chwili obecnej sponsorów, a środki, tylko na zadania związane ze szkoleniem, otrzymuje przez Wielkopolski Związek Kolarski od Ministerstwa Sportu i Turystyki (MSiT).

Janusz Pożak: “wszystko rozbija się o brak finansów”

W rozmowie z “Rowery.org” obecny prezes PZKolu Janusz Pożak stwierdził, że światowy czempionat, do organizacji której zobowiązał się zarząd dowodzony przez jego poprzednika Dariusza Banaszka, nie jest zagrożony. Prezes zasugerował, że Ministerstwo Sportu i Turystyki gwarantuje środki, które pozwolić mają na organizację imprezy.

Na razie jednak z publicznych środków na ten cel nie poszła ani złotówka.

W bieżącym roku żadne środki ministerialne nie były przeznaczane na działania organizacyjne związane z Mistrzostwami Świata w Kolarstwie Torowym, które odbędą się w Pruszkowie w 2019 r.

 – poinformował sztab prasowy Ministerstwa, w odpowiedzi na pytanie “Rowery.org” o finansowanie światowego czempionatu.

Ministerstwo Sportu i Turystyki corocznie ogłasza program „Wspierania promocji sportu poprzez dofinansowanie organizacji imprez mistrzowskich w Polsce”, w ramach którego udzielane są dotacje na działania związane w organizacją w Polsce imprez rangi mistrzostw świata i mistrzostw Europy. Program taki zostanie najprawdopodobniej ogłoszony również w 2019 r. i wówczas Polski Związek Kolarski może ubiegać o dofinansowanie organizacji ww. imprezy na ogólnych zasadach.

Prezes Związku potwierdził, że środki w ramach wspomnianego w przez MSiT programu, w razie ich otrzymania, byłyby źródłem finansowania imprezy. Pożak wyjaśnił także, że nad organizacją imprezy pracuje specjalny komitet, którego członkowie w chwili obecnej działają społecznie. Równolegle prowadzone mają także być rozmowy ze sponsorami, gotowymi wesprzeć finansowo imprezę.

Wsparcie to będzie konieczne by uzyskać dofinansowanie z MSiT. W roku 2018 Ministerstwo wymagało, aby co najmniej 30% budżetu imprezy ubiegającej się o dofinansowanie w ramach programu pochodziło ze środków własnych organizacji ją przeprowadzającej lub z innych źródeł. Pieniądze te nie mogą jednak pochodzić z innych programów ministerialnych.

Mistrzostwa świata w kolarstwie torowym w Pruszkowie rozegrane mają zostać między 27 lutego a 3 marca 2019 roku.

Kryzys PZKol i jego skutki. “Błędne koło” torowej kadry

7 Comments

  1. Obserwator

    9 listopada 2018, 09:13 o 09:13

    Nikt już nie chce tych mistrzostw – ani działacze, ani MSiT, ani nawet zawodnicy. O kibicach nie wspominając, bo takowych kolarstwo torowe w zasadzie nie ma. Jednocześnie nikt nie chce być tym, który będzie kojarzony z oficjalnym wycofaniem się z organizacji imprezy.

  2. Endrju

    9 listopada 2018, 19:33 o 19:33

    Kij w mrowisko, kolarze są są od tego aby się ścigać i wygrywać, natomiast od organizacji i zarządzania są odpowiednio wykształceni i przygotowani specjaliści. Zarządzanie to nie jest zabawa jak myślą ci którzy mają o tym mgliste pojęcie, to ciężka praca. Te wszystkie walne zgromadzenia i wybory są dobre w spółdzielni produkcyjnej a nie w związkach sportowych. Przynależność partyjna niczego nie zmieni a na pewno w obszarze umiejętności i kompetencji. Jeszcze wrócę do tematu o ile mnie nie zablokują

    • ja? jacek

      10 listopada 2018, 18:13 o 18:13

      A są znane jakieś nazwiska, które by nie utopiły kasy w organizację? Bo co czytam o jakiejś imprezie – to w kontekście stania na skraju bankructwa.

    • jarek996

      13 listopada 2018, 11:45 o 11:45

      Masz racje . ale po co wpuszczac jakichs specjalistow z poza branzy ? Jeszcze by taki na rece patrzyl i liczyl GDZIE te pieniadze sie rozlaza ……..

  3. Mar

    10 listopada 2018, 19:46 o 19:46

    Niech zapłacą Ci którzy ukradli hajs.

    • tomAsz

      11 listopada 2018, 09:39 o 09:39

      nie po to kradli 😉

  4. Mar

    11 listopada 2018, 14:50 o 14:50

    Racja