Mistrzostwa świata

MŚ Innsbruck 2018. Uradowany Hanninen, rozczarowany Małecki

O swoich wrażeniach po piątkowym wyścigu wspólnym orlików o szosowe mistrzostwo świata opowiedzieli Kamil Małecki i Jaakko Hanninen.

Rozczarowania swoim występem nie krył lider polskiej reprezentacji Kamil Małecki, który złapany tuż po finiszu próbował “na gorąco” opisać to, co działo się chwilę wcześniej.

Byłem liderem i miałem jak najdłużej trzymać się z najlepszymi, ale rywale byli dziś lepsi i można powiedzieć, że góry mnie pokonały

przyznał na wstępie Małecki.

Trasa była bardzo ciężka. Nie jestem typowym góralem i wolałbym, żeby te górki były krótsze, no ale niestety… To było 8 kilometrów podjazdu i było to ponad moje siły. Staram się przetrzymywać takie podjazdy, ale tym razem nie dałem rady.

Nie jeździłem wcześniej tak ciężkich wyścigów, bo nie jestem typowym góralem, ale ostatnio byłem we Włoszech gdzie przejechałem kilka naprawdę wymagających klasyków. Na jednym, gdzie w stawce byli zawodnicy z WorldTouru jak np. Giovanni Visconti czy Domenico Pozzovivo. Byłem 8., myślałem więc, że i tu będę w stanie powalczyć, ale trasa była dla mnie zbyt ciężka.

Bardzo mi zależało, żeby pojechać tu najlepiej jak mogę. Zawsze kiedy zakładam koszulkę narodową bardzo chcę dać z siebie wszystko. W sumie… może i dałem, ale to nie przełożyło się na wyścigi i jestem zawiedziony, chciałem lepiej pojechać

dodał zawodnik polkowickiej grupy CCC.

Zupełnie inne odczucia miał po wyścigu Fin Jaakko Hanninen i właściwie nie ma się czemu dziwić. Jadąc w pojedynkę zdołał pokonać liczne grono rywali i sięgnąć po brązowy medal czempionatu w Austrii.

To niesamowite, co udało mi się tu dziś osiągnąć. Wiedziałem, że jestem w dobrej dyspozycji, szczególnie po [Tour du Gevaudan] Occitane. Dobra forma to jednak nie wszystko co liczy się na wyścigu. Trzeba patrzeć na rywali, reagować na to, co się dzieje. Ważna jest też praca zespołowa…

komentował swój niewątpliwy sukces nieznany szerzej Fin.

Nie miałem dziś jednak łatwego zadania, bo byłem jedynym Finem w tym wyścigu. Próbowałem oszczędzać siły kiedy tylko się dało, by jak najdłużej utrzymać się w grze. I to zdało egzamin. Góra była ciężka i to ona „zrobiła” ten wyścig. Ja zrobiłem co mogłem, osiągnąłem najlepszy możliwy wynik i jestem z niego bardzo zadowolony.

Martyna Maria Kobylińska

Recent Posts

Magnus Bäckstedt o Kasi Niewiadomej | Van Aert i Stuyven po operacjach

Jak zmieniły się przygotowania Katarzyny Niewiadomej w roku 2024? Stuyven i Van Aert po operacjach. Wiadomości z czwartku, 28 marca.

28 marca 2024, 17:35

Trasa Giro d’Abruzzo | Arnaud Demare musi odpocząć

Demi Vollering pożegna się z SD Worx-Protime. Zwycięstwa Benoita Cosnefroya i Marianny Vos. Wiadomości i wyniki ze środy, 27 marca.

27 marca 2024, 20:51

Dwars door Vlaanderen 2024. Matteo Jorgenson z chaosu

Matteo Jorgenson po ataku na ostatnich kilometrach wygrał 78. edycję Dwars door Vlaanderen – A travers la Flandre.

27 marca 2024, 16:46

[Aktualizacja] Wout van Aert kontuzjowany

Wout van Aert złamał obojczyk i kilka żeber w kraksie na trasie Dwars Door Vlaanderen. Belg nie wystartuje w kolejnych…

27 marca 2024, 15:41

Anatomia zwycięstwa. Jak Mads Pedersen wygrał Gandawa-Wevelgem?

Mads Pedersen wie, że może wygrywać z najlepszymi, ale rozumie, że kluczem do pokonania Mathieu van der Poela czy Wouta…

27 marca 2024, 08:55

„Różowy dywan” dla Pogacara | Jasper Philipsen na celowniku czterech zespołów

Franck Bonnamour zwolniony z Decathlon AG2R. Wiadomości z wtorku, 26 marca.

26 marca 2024, 20:11