Ruben Guerreiro po dwóch latach ścigania w Trek-Segafredo w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy Katusha-Alpecin.
Amerykańska ekipa wraz z przyjściem Portugalczyka wiązała duże nadzieję. Guerreiro już w pierwszym sezonie pokazał, że drzemie w nim duży potencjał, zajmując 6. miejsce w Bretagne Classic, 9. w Tour of Belgium i zdobywając koszulkę mistrza Portugalii. Rok 2018 zaczął jeszcze lepiej, od 9. miejsca w Tour Down Under i 4. w Herald Sun Tour, jednak później przyszła zniżka formy i na kolejny rezultat Guerreiro musiał czekać do Bretagne Classic, gdzie tym razem uplasował się na 5. lokacie.
24-latek w barwach Trek-Segafredo nie zadebiutował w Wielkim Tourze. W Katushy będzie miał okazję udowodnić, że potrafi odnosić zwycięstwa i stać się jednym ważnych ogniw zespołu w wyścigach etapowych.
Na pozostanie w Treku zdecydował się Bauke Mollema. Holender był łączony z kilkoma ekipami m.in. CCC, ale ostatecznie pozostał na swoim miejscu. 31-latek reprezentuje amerykańską drużynę od 2015 roku. Podczas tych trzech lat wywalczył 7. i 11. miejsce w Tour de France oraz 7. w Giro d’ Italia. Wygrał Clasica San Sebastian, Vuelta a San Juan, Tour of Alberta i Japan Cup oraz jeden z etapów “Wielkiej Pętli” i był 2. w Tirreno-Adriatico.
W tym sezonie Mollema był niekwestionowanym liderem Trek-Segafredo w Wielkich Tourach, ale 26. miejsce w Tour de France było olbrzymim zawodem. Dlatego kierownictwo sięgnęło po Richiego Porte’a, a w kontekście następnych sezonów – młodziutkiego Ivana Sosę. Te ruchy zdjąć powinny sporo presji z Holendra, ale także zachęcić do dalszej pracy, aby być liderem drużyny w jednym z Wielkich Tourów.
Mistrz świata orlików w jeździe indywidualnej na czas z 2016 roku zamienia Katushę-Alpecin na Cofidis. 24-letni Marco Mathis przez dwa lata nie osiągnął żadnego wyniku godnego wspomnienia. Być może transfer na poziom pro-kontynentalny pozwoli mu się odbudować i obudzić drzemiący w nim talent.