Torowe MME 2018: Jaskulska i Łączkowski na podium

autor: Martyna Maria Kobylińska :: 25 sierpnia 2018, 22:13@rowery_live

fot. UEC

W sobotnie popołudnie na torze w Aigle Marta Jaskulska sięgnęła po brąz w wyścigu punktowym, a Cezary Łączkowski po srebro w keirinie.

W przedostatnim dniu młodzieżowych mistrzostw Europy w kolarstwie torowym polska kadra wzbogaciła się o dwa kolejne medale. O pierwszy z nich postarała się ponownie Marta Jaskulska, która rywalizowała w wyścigu punktowym juniorek. Polka jechała bardzo aktywnie, jednak mimo podejmowanych prób nie zdołała nadrobić nad rywalkami okrążenia i zdobyć ekstra 20 punktów. Ostatecznie zakończyła walkę z dorobkiem 24 punktów, co pozwoliło jej zająć 3. miejsce. Z kolei startujący w tej samej konkurencji w juniorach Damian Papierski zajął 12. miejsce.

Następnie przyszła pora na keirin juniorów, w którym do walki stanęli Cezary Łączkowski i Mateusz Sztrauch. Obaj bez trudu awansowali do półfinału, a następnie do finałowego biegu o złoty medal. Tam lepiej wypadł Łączkowski, sięgając po srebro. Sztrauch przekroczył metę na 4. pozycji, kończąc zmagania tuż za podium.

Do rywalizacji w keirinie juniorek przystąpiło zaledwie 9 zawodniczek, co oznaczało, że po 1. rundzie od razu rozgrywana będzie walka o medale. Do finałowej szóstki awansowały zarówno Paulina Petri, jak i Nikola Sibiak. Niestety, tym razem nieco zabrakło, by sięgnąć po cenne krążki i nasze reprezentantki zajęły odpowiednio 4. i 5. miejsce.

Przez całą sobotę toczyła się także rozgrywka w omnium – zarówno orliczek, jak i orlików. U dziewczyn w biało-czerwonych barwach walczyła Wiktoria Pikulik, i choć zakończyła ona konkurencję na 6. miejscu, trzeba nadmienić, że niezwykle ambitnie walczyła o każdy punkt. W decydującym wyścigu jechała bardzo aktywnie, wielokrotnie starając się odjechać grupie. Ostatecznie zdołała nadrobić tylko jedno okrążenie i o wskoczeniu na podium nie mogło być mowy, ale powody do zadowolenia Wiktoria i tak może mieć spore.

Z kolei w omnium orlików ścigał się Damian Sławek, który przez cały dzień kręcił się wysoko w klasyfikacji, wygrywając jeden z czterech rozgrywanych wyścigów. Niestety, słabszy eliminacyjny oznaczał dużą stratę punktów, czego później nie udało się już nadrobić. Sławek ostatecznie zakończył omnium na 4. miejscu.