Bracia Adam i Simon Yates razem staną na starcie tegorocznej Vuelta a Espana (25 sierpnia – 16 września).
Przedsezonowy plan zespołu Mitchelton-Scott zakładał, że bracia Yates podzielą między siebie starty w Grand Tourach. Simon obstawić miał majowe Giro d’Italia i sierpniowo-wrześniową Vuelta a Espana, natomiast Adam walczyć miał na trasie lipcowego Tour de France.
Simon, który niedawno na 2. miejscu skończył Tour de Pologne, w Hiszpanii otrzyma dodatkowe wsparcie. Po mało udanym Tour de France australijska ekipa zmieniła plany i w składzie zespołu na Vueltę znajdzie się także jego brat bliźniak – Adam.
Chcemy by Adam i Simon nadal się rozwijali, a zabranie ich na Vueltę sprawi, że zbierali będą doświadczenie i by pracowali nad elementami, które dotychczas nie wychodziły, w tym nad równą jazdą przez trzy tygodnie
– powiedział dyrektor sportowy grupy, Julian Dean.
Plan pozostaje bez zmian. Simon jest liderem, Adam będzie go wspierał
– dodał, zaznaczając, że duet skoncentrować się ma na asturyjskich etapach w drugim tygodniu wyścigu, a w pierwszej kolejności bez szkód przebrnąć przez pierwszy tydzień rywalizacji.
Trudno replikować zmęczenie ściganiem w Grand Tourze na treningu. Start we Vuecie, bez stresu związanego z walką o klasyfikację generalną, będzie dobrym doświadczeniem w kontekście ścigania przez trzy tygodnie i rutyny z tym związanej
– zaznaczył Adam Yates.
Simon Yates w tym roku przejechał świetne Giro d’Italia, wygrywając trzy odcinki i do 18. etapu jadąc w różowej koszulce lidera. Kryzys na ostatnich górskich odcinkach kosztował go miejsce w czołówce, ale młody Brytyjczyk udowodnił, że ma możliwości by w kolejnych latach walczyć o wygranie trzytygodniowej imprezy.
Do rywalizacji wrócił niedawno, na trasie Tour de Pologne, wygrywając etap i zajmując 2. miejsce w klasyfikacji generalnej. We Vuelcie przed dwoma laty przyjechał szósty, a w tym roku wynik ten chciałby poprawić.
Przygotowuję się powoli do drugiej części sezonu i mam nadzieję do Hiszpanii przyjechać w świetnej formie. W Polsce szło mi lepiej z etapu na etap, czekam więc na start Vuelty. Moje przygotowania wyglądały nieco inaczej niż te do Giro, ponieważ, podobnie jak kilku innych zawodników, celuję także w mistrzostwa świata. Zobaczymy co na to mój organizm, ja na pewno chcę dać z siebie wszystko
– wyjaśnił 26-latek.