Danielo - odzież kolarska

Jazda Lawsona Craddocka w Tour de France warta ponad 200 tysięcy dolarów

Lawson Craddock (EF Education First-Drapac), który ukończył Tour de France na ostatnim miejscu, zdołał w jego trakcie uzbierać 200 tysięcy dolarów na odbudowę toru kolarskiego Alkek w Houston.

26-latek pochodzący z Houston swoje pierwsze kroki w kolarstwie stawiał na otwartym torze kolarskim Alkek. Welodrom uległ zalaniu i zniszczeniu wskutek huraganu Harvey, który przeszedł m.in. nad Houston we wrześniu 2017 roku. Craddock przed startem Tour de France wpadł na pomysł, aby finansowo wesprzeć odbudowę toru.

Amerykanin swój czwarty “Wielki Tour”, w którym przyszło mu startować z numerem 13., rozpoczął jednak bardzo pechowo. Podczas otwierającego zmagania etapu z Noirmoutier-en-l’Ile do Fontenay-Le-Comte zaliczył upadek. W jego efekcie doznał m.in. rozcięcia łuku brwiowego oraz co gorsze pęknięcia łopatki. Kolarzowi EF Education First-Drapac udało się co prawda ukończyć etap, jednak wydawało się mało prawdopodobne aby był on w stanie kontynuować jazdę w Tourze.

Craddock na przekór zdrowemu rozsądkowi i zaleceniom lekarzy postanowił jednak kontynuować jazdę w “Wielkiej Pętli”. Postanowił także, że za każdy ukończony przez siebie etap przekaże na odbudowę toru 100 dolarów, licząc przy okazji, że do zbiórki włączą się również inni.

Jego wola walki i chęć ukończenia wyścigu dla szczytnego celu spowodowała, że z każdym dniem do akcji dołączało coraz więcej darczyńców. Ostatecznie Amerykanin zdołał dojechać do Paryża na ostatnim miejscu, a na odbudowę toru zdołano zebrać łącznie ponad 231 tysięcy dolarów.

Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu Craddock zapowiedział, że dodatkowo wystawi na aukcję biało czarne-buty z napisem “Houston Strong”, w których ścigał się podczas Tour of California i Critérium du Dauphiné. Jego wypadek, a potem determinacja z jaką kontynuował jazdę spowodowała, że zbiórkę wsparło zdecydowanie więcej osób niż to było planowane – do dziś ponad 3 tysiące. Po zakończeniu Touru na Polach Elizejskich w Paryżu, Craddock nie krył radości z faktu ukończenia wyścigu, mimo przeciwności.

To były niesamowicie trudne trzy tygodnie. Myślę, że przesunąłem wielokrotnie swoje dotychczasowe limity. Wielokrotnie w trakcie wyścigu nie byłem pewien czy jestem w stanie kontynuować rywalizację. Zachęty i hojność ludzi z całego świata wspierających moją akcję stanowiły motywację na każdym kroku. Dotarcie do mety było więc pełne emocji

 – przyznał 26-latek.

Podziwu i pochwał za wolę walki i determinację Craddockowi nie szczędził także szef zespołu EF Education First-Drapac, Jonathan Vaughters.

To była bardzo bezinteresowna rzecz, którą zrobił Lawson – pozostać w wyścigu i zbierać pieniądze na odbudowę welodromu, na którym dorastał. Ostatecznie wszystko zależało od wytrwałości Lawsona i jego determinacji. A on zrobił to z dużym rozmachem i bardzo honorowo.

10 Comments

  1. drumandi

    30 lipca 2018, 22:14 o 22:14

    I w limit się mieścił i klamki pod górę się nie trzymał. Szacunek.

  2. Blazej

    30 lipca 2018, 23:22 o 23:22

    Duży szacunek! Bardzo pozytywny gość.

  3. Karol

    31 lipca 2018, 11:20 o 11:20

    Zabrakło najważniejszej informacji- ile potrzeba kasy żeby odbudować tor. Zebrał wystarczająco? A jeśli nie, to ile mu brakuje.

  4. bykuwodzu

    31 lipca 2018, 16:31 o 16:31

    Wielka głupota. Taka kontuzja to powinno byc przymusowe wycofanie. Jak mozna jechac z kontuzja? Na miejscu druzyny wywalilbym lekarza i zawodnika na zbity pysk albo i nawet nie. Powinna byc obowiazkowa przerwa.

    Kolarz jadacy z kontuzja to totalna glupota, zagrozenie dla zdrowia jego i pozostalych zawodnikow.

    Ktos tu pomylil odwage z glupota.

    Kolejny Robert Kubica?

    • Mcjs

      31 lipca 2018, 18:26 o 18:26

      A dlaczego? Widocznie lekarze TdF uznali, że nie ma przeciwwskazań i dopuścili go do startu. Gdyby coś było nie tak, to mógł wycofać się w każdej chwili. Wielkie brawa dla Craddocka za niezłomną walkę na każdym etapie. Myślę, że jego jazda zainspirowała wielu ludzi, nie wspominając o wymiarze finansowym.

      • bykuwodzu

        31 lipca 2018, 18:52 o 18:52

        jeśli uznali ze nie ma przeciwwskazan to żadne bohaterstwo. Ot kolejny zdrowy zawodnik co ukonczyl i miał pretekst do cieniowania. Nie rozumiem czemu rozdmuchiwać medialnie cieniasa zatem. Wielu się potluklo, lezalo i pojechalo zdecydowanie lepiej a nikt o nich nie trabi jak o tym ignorancie

        • Xedron

          31 lipca 2018, 20:20 o 20:20

          Nigdy nie pisz źle o kimś kto jest w czymś lepszy od ciebie.

    • Blazej

      31 lipca 2018, 22:45 o 22:45

      Poziom twojego komentarza idealnie opisują jego dwa pierwsze słowa.

    • mw

      1 sierpnia 2018, 10:21 o 10:21

      No cóż, nie wiemy jak wyglądała sprawa z lekarzem, najprawdopodobniej jednak zawodnik został zbadany i oceniony. Dlaczego od razu zakładać u niego dążenie do samobójstwa?
      Dokonał jednak czegoś – i to medialnego.
      Cienias? Dalej to jest kolo, który ukończył TdF, mieszcząc się w limitach czasowych. Skoro to jest cienias, to ile razy ty ukończyłeś TdF, może być na ostatnim miejscu? 🙂

      • bykuwodzu

        1 sierpnia 2018, 16:49 o 16:49

        Zdecyduj siem albo glupek i samobjlojca jesli sie faktycznie rozwalil albo cienias jesli sie nie rozwalil. Wielu lezalo a dotarli do Paryza na podium. W zadnym razie nie bohater