Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2018. Michał Kwiatkowski: “Dziś byłem zmotywowany”

Michał Kwiatkowski na etapie jazdy na czas

Przed rokiem Michał Kwiatkowski był drugi na czasówce Tour de France, tym razem skończyło się na czwartym miejscu. 

Na pozostałych odcinkach Polak nie miał okazji, aby walczyć na własne konto, będąc oddelegowanym do pomocy liderom ekipy Sky – Geraintowi Thomasowi i Chrisowi Froome’owi. Z tego zadania wywiązał się bezbłędnie – Thomas jutro najprawdopodobniej zapewni sobie zwycięstwo w “Wielkiej Pętli”, zaś Froome obecnie plasuje się na trzeciej lokacie. Dziś kolarz z Chełmży miał szansę powalczyć na własne konto. Na odcinku z Saint-Pée-sur-Nivelle do Espelette walczył aż do samego końca i przez długi czas siedział na “gorącym krześle” lidera.

Ostatecznie wszystko zakończyło się czwartym miejscem. Do zwycięzcy, Toma Dumoulina (Team Sunweb), Kwiatkowski stracił 50 sekund.

Przede wszystkim jesteśmy tu po to, by wygrać w całej rywalizacji. Dawałem z siebie wszystko przez cały wyścig. Cieszę się z tego, co pokazałem. Po trzech tygodniach ścigania trasa nie ma większego znaczenia, o wszystkim decyduje forma. Czułem się dobrze, a dziś byłem zmotywowany, bo to ostatni dzień ścigania

– powiedział jeszcze przed przyjazdem ostatnich kolarzy.

Dla 28-letniego kolarza był to drugi Wielki Tour w barwach “Niebiańskich” i drugi, na którym zadziwił świat swoimi możliwościami jazdy w górach. 28-latek często ciągnął peleton na podjazdach, tworząc różnice czasowe i wspierając swoich liderów. Dziś Polak tłumaczył, że czuł w nogach dotychczasowe etapy, ale w ostatniej próbie dał z siebie wszystko.

4 Comments

  1. Ojciec Franka

    29 lipca 2018, 08:49 o 08:49

    -“Michał, chodzą plotki, że pojawisz się na TdP. Odniesiesz się do tego?”
    – “Teraz musze się napić”

    😀

    eh Huzar, Huzar.
    W mojej opinii cała ta akcja polskiego Eurosportu z wsadzeniem w centrum wyścigu polskiej ekipy i łaczeniem się z nią co chwil kilka była niestety nieudana. Z tej prostej przyczyny, ze poza rodzimymi zawodnikami nie widzieli nic, niczego ani nikogo. Tak, jakby w wyścigu jechało 5 chłopa. Tak trudno zagadać było kogoś innego z peletonu? I jeszcze to nieszczęsne TdP na koniec. ehhh

    • reko

      29 lipca 2018, 10:00 o 10:00

      no albo Huzar wykazał się małym nietaktem, albo Kwiato ma “kołek w tyłku”, albo miedzy chłopakami nie iskrzy…no akcja lekko dziwna. I raczej wydaje mi się, że pytanie lekko nie w czas. Szkoda, że nie pokazali miny Huzara….
      A wracając do samego Kwiata, to chyba muszę uderzyć się pierś i przyznać do błędu bo ile sądziłem parę lat temu, że Kwiato nigdy nie będzie grandtourowcem, to patrząc na jego gorsze wynikach w klasykach w tym roku, wygraną w Tirrene i rewelacyjną jazdę w obecnym i zeszłym TdF to uważam, że chyba jest już gotowy. I błagam Was…nie wylatujcie z argumentem o SKY. 4 miejsce w czasówce bo tak tytanicznej pracy w całym wyścigu robi wrażenie.Brawo Kwiato!

    • niki

      29 lipca 2018, 12:31 o 12:31

      Zgodzę się z kolegą, że cała ta akcja spaliła na panewce. Jednak według mojej oceny Kwiato też nie powinien zachować się tak. W końcu jest profesjonalistą jeżdżącym w świetnej ekipie i takie zachowanie jest niegodne zawodowca. W końcu ten wywiad eurosport robi dla nas, kibiców, a nie dla panów Huzarskiego i Probosza.

    • dywyn

      29 lipca 2018, 15:40 o 15:40

      Kwiatkowski zachował się nieprofesjonalnie. Nie widzę, żadnej winy Huzarskiego, który zadał bardzo neutralne pytania. Polskich kibiców interesuje czy pojawi się na TdP.