Wczoraj się prześlizgnęli, dziś zegara nie wyprzedzili. Mark Cavendish (Dimension Data) i Marcel Kittel (Katusha-Alpecin) zakończyli swój udział w 105. Tour de France na 11. etapie.
Razem wygrali 44 odcinki „Wielkiej Pętli”, ale tegoroczna pozostawi w ich pamięci tylko gorzkie wspomnienia. Trudy alpejskiej drogi, z czterema wysokimi przełęczami, znacznie przerosła prezentowaną formę obu sprinterów. Na mecie w alpejskiej stacji La Rosière do zwycięzcy Gerainta Thomasa stracili 45 minut, o 12 przekraczając dozwolony limit czasowy.
Los Cavendisha podzielił jego pomocnik Mark Renshaw, natomiast komisja sędziowska przymknęła oko na 5 sekund spóźnienia Ricka Zabela (Katusha-Alpecin).
Ojciec Franka
18 lipca 2018, 21:18 o 21:18
teraz widac ile znaczy ekipa. Kittela mam na myśli.
Ed
18 lipca 2018, 22:34 o 22:34
haha ale Zabel miał szczęście 😀