Dylan Groenewegen (LottoNL – Jumbo) wygrał swój drugi etap z rzędu podczas 105. edycji “Wielkiej Pętli” i nie wygląda, żeby miał na tym poprzestać.
Holender świetnie wyczuł ostatnie metry dzisiejszego sprintu wyprzedzając Andre’a Greipela (New Lotto Soudal) i Fernando Gavirię (Quick-Step Floors), którzy ostatecznie zostali przesunięci na ostatnie miejsca w grupie. Tym samym 25-latek dodał do swojej kolekcji trzecie etapowe zwycięstwo w Grande Boucle.
Nogi są lepsze z dnia na dzień. To był trudny finał z dużą ilością zakrętów, ale zespół wykonał świetną robotę. Widziałem jak Greipel i Gaviria walczą o pozycję, ale widziałem też linię mety. Rozpocząłem finisz. To było dobre
– opowiadał Groenewegen.
Organizatorzy przewidzieli jeszcze trzy okazje dla sprinterów, na których holenderski zawodnik na pewno będzie walczył. Niemniej jednak, on pokazał, że potrafi jeździć po brukach wygrywając klasyk Kuurne-Bruksela-Kuurne. Poza tym z dobrej strony pokazał się na Paryż-Roubaix, a to oznacza, że jutro na pewno nie podda się bez walki.
Nastawiamy się na jutrzejszy etap, także w kontekście klasyfikacji generalnej. Zobaczymy, na pewno spróbujemy
– zakończył.