Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2018. Fernando Gaviria: “To piękny dzień mojego życia”

Fernando Gaviria

Fernando Gaviria nie mógł sobie lepiej wyobrazić pierwszego etapu Tour de France – po perfekcyjnym rozprowadzeniu pewnie ograł swoich rywali. 

Kolumbijczyk kręci w światowym peletonie dopiero trzeci sezon, a już zdołał odnieść 33 zwycięstwa, zdobyć status lidera w ekipie Quick-Step Floors, a przede wszystkim zaimponować światu. Do “Wielkiej Pętli” przystępował jako jeden z faworytów na sprinterskie etapy i skorzystał z pierwszej możliwej okazji. W Fontenay-le-Comte położył kres marzeniom pozostałych kolarzy, wyprzedzając na mecie Petera Sagana (Bora-hansgrohe) i Marcela Kittela (Katusha-Alpecin). 

Tym samym 23-latek został drugim kolarzem ze swojego kraju, który przystąpi do etapu Tour de France w żółtej koszulce lidera. Pierwszym był Víctor Hugo Peña w 2003 roku, który zajmował pierwsze miejsce przez trzy dni, po triumfie ekipy US Postal Service w jeździe drużynowej na czas. Gaviria również objął prowadzenie w klasyfikacji punktowej, jak i klasyfikacji młodzieżowej. Jutro, w jego imieniu zieloną koszulkę założy Sagan, zaś białą – Dylan Groenewegen (LottoNL-Jumbo), który dziś był szósty. 

To niesamowite, brakuje mi słów, aby opowiedzieć jak się czuję w ten wyjątkowy dzień. Myślałem o zwycięstwie etapowym, ale żółta koszulka była marzeniem. Marzeniem, które się spełniło dzięki pięknej pracy moich kolegów. Dali z siebie wszystko i wyprowadzili mnie na najlepszą pozycję na końcówce, dlatego to nie tylko moje zwycięstwo. To zwycięstwo całej ekipy

 – podsumował nowy lider wyścigu. 

Kolarz z La Ceja dziś wygrał na trasie Wielkiego Touru po raz piąty w swojej karierze, dorzucając sukces we Francji do czterech triumfów z Giro d’Italia sprzed roku. Wtedy również przez chwilę prowadził w klasyfikacji generalnej – w różowej koszulce jechał przez jeden dzień. Tym razem na czele może pozostać nieco dłużej – jutro, na płaskim etapie do La Roche-sur-Yon będzie ponownie mógł walczyć o etapowy skalp, zaś w poniedziałek, podczas jazdy indywidualnej na czas, drużyna Patricka Lefevere’a również nie pozostanie na straconej pozycji. 

Nie wiem, jak długo utrzymamy żółtą koszulkę. Teraz chcę tylko się cieszyć z tej niesamowitej chwili, dalej walczyć i patrzeć, co będzie dalej. To piękny dzień w moim życiu, który stanowi motywację przed kolejnymi etapami

 – dodał.

Fernando Gaviria

fot. ©Getty images

Gaviria koszulką lidera będzie się cieszył, natomiast powalczyć może w klasyfikacji punktowej. Na trasie Tour de France jest jeszcze mniej więcej siedem etapów, na których sprinterzy będą mogli sięgać po punkty za wysokie lokaty na mecie, a na pozostały na lotnych premiach. Dziś 23-latek dwukrotnie zdobywał najwięcej punktów z głównej grupy – ma ich o 27 więcej niż drugi Peter Sagan. 

Cieszę się, że pokonałem Sagana, jednego z najmocniejszych kolarzy w peletonie, lecz to on pozostaje faworytem do zdobycia zielonej koszulki. Wygrał pięć razy i widać, że znów chce ją zgarnąć. Z mojej strony będę podchodził do wszystkiego na spokojnie. Przede wszystkim chciałbym dojechać do Paryża

 – powiedział w rozmowie z “L’Equipe”. 

Warto podkreślić, że dla Kolumbijczyka jest to debiut w Wyścigu dookoła Francji. W swoim pierwszym roku w peletonie nie pojechał na ani jedną trzytygodniówkę, zaś w ubiegłym sezonie startował w Giro d’Italia. Teraz jest pewne, że swoją pierwszą wizytę nad Sekwaną będzie mógł mile wspominać w przyszłości, a niewykluczone, że powodów do zapisania jej na plus będzie jeszcze więcej. 

Tour jest zdecydowanie inną imprezą i dziś się o tym dowiedziałem. Można poczuć, że to najważniejszy wyścig świata. Nawet lotna premia, na której walczyłem, aby sprawdzić siły była szalona

 – stwierdził na zakończenie. 

1 Comments

  1. Karol

    8 lipca 2018, 00:36 o 00:36

    Nie dość, że w górach Kolumbijczycy świetnie jeżdżą to jeszcze znaleźli światowej klasy sprintera.