Greg Van Avermaet po krótkiej przerwie od zakończenia Amstel Gold Race wraca do boju wyścigiem Tour de Yorkshire. Mistrz olimpijski zaczyna przygotowania do Tour de France, na który chce przyjechać z nowym kontraktem w kieszeni.
32-letni Belg nadal nie ma przedłużonej umowy z BMC Racing. Amerykańska grupa jeszcze nie sfinalizowała rozmów z nowym sponsorem strategicznym, a przedłużająca się niepewność zaczyna denerwować kolarzy.
Nie mogę czekać do lipca, najwyżej jeszcze pięć do sześciu tygodni
– tyle czasu daje swojej grupie na przedłużenie z nim kontraktu.
Van Avermaet liczy n lepsze warunki, gdyż poprzednia umowa została sporządzona przed największymi sukcesami mistrza olimpijskiego.
Właśnie teraz mogę podpisać dobry kontrakt. Być może ostatni taki w mojej karierze
– przekonuje w rozmowie z „Het Nieuwsblad”.
Van Avermaetem m. in. zainteresowany jest Bahrain-Meridą, gdzie jego szwagier Rik Verbrugghe pełni funkcję dyrektora sportowego.
Dla samych pięknych oczu Rika tam jednak nie przejdę
– zaznacza.