Wyścigi

Ślężański Mnich 2018. Monika Brzeźna i Paweł Franczak najlepsi w Sobótce

Monika Brzeźna i Paweł Franczak triumfowali w Sobótce w 31. Memoriale Romana Ręgorowicza – “Ślężańskim Mnichu” – który tradycyjnie rozpoczął sezon kolarski w Polsce.

Zawodniczki MAT Atom Deweloper zdominowały wyścig kobiet – Brzeźna na metę wjechała przed dwiema drużynowymi koleżankami – Martą Lach i Katarzyną Wilkos.

W wyścigu mężczyzn po raz trzeci z rzędu triumfował Paweł Franczak, na mecie meldując się przed swoim rozprowadzającym Frantiskiem Sisrem i Michałem Podlaskim (Voster Uniwheels).

Zmagania toczyły się na szosach Sobótki, na 18 kilometrowej rundzie. Startujący jako pierwsi amatorzy pokonywali 18 (mini) i 54 (maxi) kilometrów. Wyścig juniorów liczył 72 kilometry (4 rundy), juniorów młodszych 54 kilometry (3 rundy), a juniorki młodsze, młodzicy i młodziczki rywalizowali na jednym kółku.

Elita kobiet rywalizowała razem z juniorkami na dystansie 54 kilometrów (3 rundy), natomiast elita mężczyzn wykręcała 7 rund, czyli 126 kilometrów.

Dominacja ekipy MAT Atom Deweloper

Trzy zawodniczki ekipy Pawła Bentkowskiego i Pauliny Brzeźnej-Bentkowskiej rozegrały zmagania między sobą, na mecie w Sobótce meldując się ponad 3 minuty przed konkurencją.

Plan był taki aby zaatakować na wspinaczce pod Osiedle [ul. Garncarska w Sobótce – przyp. red]. Miałyśmy ustaloną wcześniej taktykę i muszę przyznać, że Agnieszka Bacińska z Kają Rysz tak naprawdę rozegrały ten wyścig. Zrobiły tak dobrą robotę na tym podjeździe, że my po prostu poprawiłyśmy na zjeździe. Miałyśmy atakować po mecie [na drugiej rundzie – przyp. red.], ale ułożyło się tak, że znalazłyśmy się we trzy z przodu. No to jechałyśmy, pracowałyśmy zgodnie i udało się dojechać

– powiedziała Brzeźna w rozmowie z “Rowery.org”.

Jak wyglądało ułożenie miejsc na podium w trzyosobowej ucieczce złożonej z zawodniczek jednego zespołu?

Ustalamy tak, że każda z nas w sezonie dostaje swoją szansę. Zależy kto ma gdzie większe możliwości – ja nie jestem sprinterką, więc tu mi dziewczyny pomogły wygrać u siebie. Na wyścigach sprinterskich to ja pracuję na nie

– tłumaczyła dwukrotna wicemistrzyni Polski.

Franczak znowu najlepszy

Paweł Franczak bez względu na noszone barwy na trasie w Sobótce w ostatnich latach nie ma sobie równych. 26-latek wygrał w 2016 roku jako kolarz ekipy Verva-Activejet, rok później ręce ku górze wznosił w barwach Team Hurom, a dziś sezon na polskich szosach zainaugurował jako kolarz CCC Sprandi Polkowice.

W wyścigu elity ucieczka dnia sformowała się na czwartym kółku, a na czele znaleźli się Michał Podlaski (Voster Uniwheels), Kamil Gradek (CCC Sprandi Polkowice) i Jakub Kaczmarek (Team Hurom), których ścigali Wojciech Sykała (Wibatech Merx 7R), Tobiasz Pawlak (Domin Sport) i Patryk Górecki (Mostostal Puławy). Peleton notował w tym punkcie ponad 4 minuty straty, ale praca kolarzy CCC Sprandi Polkowice stopniowo zmniejszała różnicę.

Zawodnicy Wibatechu doprowadzili do złapania grupki, ale na ostatnim kilometrze w grze wciąż pozostawało trzech kolarzy Piotra Wadeckiego i trzymający się jeszcze na czele Podlaski.

W odjeździe mieliśmy Kamila Gradka, który naszym zdaniem był najszybszym w tej grupce. Mogliśmy zatem jechać w komforcie, w peletonie. Natomiast Wibatech nie miał nikogo w prowadzącej “trójce”, więc musiał przejąć na siebie ciężar pogoni. Kamil wiedział, że jest nas wielu w grupie zasadniczej, więc w pewnym momencie przestał dawać zmiany i czekał na finisz. Niestety przy wjeździe do Sobótki, upadł i stracił szansę na walkę o zwycięstwo

– powiedział Franczak, cytowany w oficjalnym komunikacie zespołu.

Podlaski bronił się do końca, ale musiał ulec przewadze liczebnej ekipy CCC Sprandi Polkowice. Rozprowadzony przez Sisra Franczak nie miał kłopotów z odniesieniem zwycięstwa.

Na przedostatnim podjeździe zaatakowaliśmy w czterech z naszej ekipy. Doścignęliśmy Jakuba Kaczmarka, ale z przodu wciąż był Michał Podlaski. Wydawało się, że jest bardzo blisko i że zaraz go dościgniemy, ale okazało się, że zostawił jeszcze trochę sił na końcówkę. Koledzy spisali się jednak na medal, jechali mocno do samego końca i doszliśmy Podlaskiego tuż przed kreską. Mi pozostało tylko wykończyć ich pracę sprintem. Uzgodniliśmy z zespołem, że jeśli będzie taka możliwość, to drużyna będzie jechać na mnie na finiszu, bym mógł wygrać w Sobótce po raz trzeci z rzędu. Niedawno się dowiedziałem, że jeszcze nikt w historii wyścigu tego nie dokonał, więc miło, że mogę jako pierwszy pochwalić się takim osiągnięciem.

Wyniki

Mężczyźni open

Kobiety open (elita + U23 + juniorki)

Juniorzy

Juniorki młodsze

Juniorzy młodsi

Młodzicy

Młodziczki

Redakcja rowery.org

Zobacz komentarze

Recent Posts

Pogacar i Van der Poel przed Liege-Bastogne-Liege | Lopez wygrał Tour of the Alps

Tadej Pogacar i Mathieu van der Poel optymistami przed Liege-Bastogne-Liege. Julian Alaphilippe rozmawia z TotalEnergies. Wiadomości z piątku, 19 kwietnia.

19 kwietnia 2024, 21:00

La Fleche Wallonne 2024. Kevin Vauquelin w życiowej formie

Kevin Vauquelin drugim miejscem w La Fleche Wallonne osiągnął swój życiowy wynik w worldtourowym wyścigu.

19 kwietnia 2024, 16:18

Zapowiedź Liege-Bastogne-Liege 2024

W niedzielę zawodnicy i zawodniczki zakończą sezon wiosennych klasyków. Na ardeńskich wzgórzach czekają dwie bitwy o zwycięstwo w monumencie Liege-Bastogne-Liege.

19 kwietnia 2024, 15:20

Simon Carr wygrał królewski etap Tour of the Alps | Remco Evenepoel wróci na ścieżkę

Chris Harper bez groźnych obrażeń. Płacić, czy nie płacić? Oto jest pytanie. Wiadomości i wyniki z czwartku, 18 kwietnia.

18 kwietnia 2024, 20:28

La Fleche Wallonne 2024. Maxim van Gils potwierdził renomę ściankowca

Maxim van Gils zajął trzecie miejsce w jednej z najtrudniejszych edycji La Fleche Wallonne. Tym wynikiem Belg z Lotto Dstny…

18 kwietnia 2024, 08:20

La Fleche Wallonne 2024. Stephen Williams: “to był mój dzień”

Stephen Williams triumfował w Strzale Walońskiej i sięgnął po największy sukces dotychczasowej kariery.

18 kwietnia 2024, 07:33