Danielo - odzież kolarska

Ronde van Vlaanderen 2018. Greg van Avermaet: “mam nadzieję, że to jest mój rok”

Greg van Avermaet na czele zespołu BMC Racing spróbuje podbić monumentalny Wyścig Dookoła Flandrii.

Greg van Avermaet w ubiegłym sezonie zanotował niesamowitą passę, wygrywając Omloop Het Nieuwsblad, E3 Harelbeke, Gandawa-Wevelgem i Paryż-Roubaix. Mistrz olimpijski w karierze wygrał 10 mniejszych i większych imprez jednodniowych, ale na celowniku od lat pozostaje jeden wyścig. Ronde van Vlaanderen.

32-latek na bruku czuje się jak ryba w wodzie i o zwycięstwo we “Flandrii” walczył już kilkukrotnie. W ostatniej dekadzie sześć razy klasyfikowany był w czołowej dziesiątce, trzy razy na podium – dwa razy jako drugi (2017 i 2014) i raz trzeci (2015).

W tym roku lider amerykańskiej grupy BMC nie błyszczy – na koncie zapisał tylko triumf na jednym z etapów Tour of Oman, a na brukach – 3. miejsce w E3 Harelbeke i 8. w Dwars door Vlaanderen. Do walki w niedzielę, 1 kwietnia, staje jednak z ambicjami walki o najwyższą lokatę.

Cieszę się, że wystartuję. Jestem w takiej dyspozycji, w jakiej chciałem być, ale to będzie po prostu trudny wyścig. Wygrana to spore wyzwanie, wiem o tym aż za dobrze, ale przyjechaliśmy tu by spróbować wygrać. Mam dobry zespół i jestem tam, gdzie być powinienem w tej części sezonu

– powiedział 32-latek w komunikacie ekipy przed niedzielną batalią.

Van Avermaet na trasie 102. edycji “De Ronde” ma nadzieję sięgnąć po zwycięstwo, które ściga od lat.

“Flandria” to klasyk, który odpowiada mi najbardziej, więc mam nadzieję, że w niedzielę wszystko pójdzie po mojej myśli. W klasykach 90% to nogi, dyspozycja dnia, 10% to szczęście. Można być najsilniejszym, ale wszystko musi zadziałać tego dnia. Mam nadzieję, że to jest mój rok.

Belga w peletonie wspomogą Włoch Alberto Bettiol, Luksemburczyk Jean-Pierre Drucker, Szwajcarzy Michael Schär i Stefan Küng, Belg Jürgen Roelandts i Hiszpan Francisco Ventoso. Kluczowym pomocnikiem ma być Roelandts, który tej wiosny na 5. miejscu ukończył Mediolan-San Remo.

Ronde van Vlaanderen to jeden z najważniejszych wyścigów dla Grega i zespołu i jestem przekonany, że zrobiliśmy wszystko by stanął na starcie w jak najlepszej dyspozycji. Mamy wprawdzie w swoich szeregach jednego z faworytów, ale nie uważam, że na nas spoczywa ciężar kontrolowania wyścigu. Jest kilka mocnych zespołów ze starymi wyjadaczami klasyków, my musimy pojechać swój wyścig i pomóc Gregowi na ile możemy

– ocenił dyrektor sportowy zespołu Fabio Baldato.