Egan Bernal (Team Sky) z groźnie wyglądającej kraksy na trasie Volta a Catalunya wyszedł z dwoma złamaniami.
Upadek na ostatnim etapie Volta a Catalunya nie tylko kosztował młodego Kolumbijczyka pierwsze w karierze podium wyścigu WorldTour, ale i wpłynie na układ jego kalendarza startowego. Kolarz brytyjskiej ekipy na rundzie w Barcelonie upadł na zjeździe, przeleciał nad Jose Joaquimem Rojasem i wyrżnął barkiem i głową w jezdnię.
21-latek przez dłuższą chwilę pozostawał na asfalcie, podczas gdy służby medyczne sprawdzały jego stan. Według informacji podanych przez zespół Sky, 21-latek ma złamany obojczyk i łopatkę, co w najbliższym czasie oznaczało będzie przerwę od roweru. Bernal nie wystąpi w Vuelta al Pais Vasco (2-7 kwietnia).
Czuję się już trochę lepiej. To było bardzo silne uderzenie, mogło się skończyć o wiele gorzej. Trzeba myśleć pozytywnie i przygotować się do kolejnego bloku ścigania. Nie wiem jak długo potrwa rekonwalescencja, ale skupiam się tylko na wypoczynku i powrocie do pełni sił
– powiedział Kolumbijczyk w komunikacie zespołu.
Bernal już jako orlik dał się poznać jako świetny góral, a obiecujące występy kontynuuje w tym roku pod banderą Team Sky. Młody zawodnik zajął 6. miejsce w Tour Down Under, wygrał krajowe mistrzostwa w jeździe indywidualnej na czas i etapowy wyścig Colombia Oro y Paz.
Start w Katalonii był jego pierwszym poważnym sprawdzianem na europejskich szosach – Bernal czujnie jechał na drugim i trzecim etapie, a górski finisz na La Molina przegrał tylko z Alejandro Valverde. W momencie kraksy, 9 kilometrów przed metą ostatniego etapu, zajmował drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
drumandi
27 marca 2018, 08:18 o 08:18
Teraz miał pecha. Ale to ogromny talent.
reko
27 marca 2018, 09:48 o 09:48
talent ogromny bo szykuje się góral na miarę el pistolero, czy frumiego…oby tylko bez afer
elo
27 marca 2018, 18:13 o 18:13
A komu się do Kolumbii chce jeździć i robić testy?