Danielo - odzież kolarska

Paryż-Nicea 2018. Simon Yates: “musimy obronić prowadzenie”

Simon Yates

Simon Yates (Mitchelton-Scott) na nieprzewidywalnym odcinku do Nicei próbował będzie jutro obronić wywalczoną koszulkę lidera Paryż-Nicea.

Kolarze na trasie “wyścigu ku słońcu” musieli się zmierzyć dzisiaj z pięcioma wspinaczkami. Na ostatnim podjeździe Valdeblodre la Colmiane świetnie pracował kolegą z drużyny Yatesa Czech Roman Kreuziger, który zrobił sporą selekcję w prowadzącej grupie.

4 kilometry przed metą zaatakował Brytyjczyk, za którym ruszył Ion Izagirre (Team Bahrain-Merida). Półtora kilometrów przed metą Yates ponownie zaatakował, a Hiszpan nie był w stanie odpowiedzieć. Jest to drugie w karierze etapowe zwycięstwo zawodnika Mitchelton-Scott w wyścigu Paryż-Nicea.

Chłopacy wykonali dzisiaj świetną robotę. Zawsze byliśmy w odpowiednim miejscu i nie zmarnowałem za dużo energii, co, jak sądzę, pomogło mi w decydującej fazie. Jestem bardzo zmęczony, ale jutro musimy obronić prowadzenia w klasyfikacji generalnej

– powiedział.

Paryż-Nicea: etap 7. Simon Yates zwycięża i obejmuje prowadzenie

Podczas ostatnich etapów kolarze mogli jedynie narzekać na pogodę. Tym razem warunki atmosferyczne nie sprzyjały jeździe na rowerze. Na poboczach trasy leżał śnieg, a zawodnicy musieli się zmierzyć z mokrą szosą oraz niską temperaturą.

Nie sądzę, że ktokolwiek lubi takie warunki, ale nie narzekam, kiedy musimy się ścigać w deszczu. Na pewno jest to groźne dla naszego zdrowia i dodaje kolejny element do ogólnej trudności wyścigu. Jednak chłopaki doskonale się mną opiekowali i nie zmarnowałem dużo energii przez cały dzień

– skomentował.

25-latek triumfując na królewskim etapie tegorocznej edycji Paryż-Nicea zapewnił sobie prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu. Urodzony w Bury pod Manchesterem kolarz prowadzi w niej nad dwoma zawodnikami drużyny Bahrian-Merida – braćmi Izagirre. 11 sekund starty do lidera ma Ion, a 12 sekund starszy o rok Gorka.

Jutrzejszy etap to przeprawa przez górski teren wokół Nicei. Na nieprzewidywalnym i zwykle obfitującym w zaczepne akcje odcinku Yates będzie musiał odpierać ataki konkurencji na sześciu podjazdach i zjazdach na Lazurowe Wybrzeże.

Trudno będzie obronić pozycję lidera, jest bardzo ciasno w klasyfikacji generalnej. Nie miałem dużej przewagi na mecie, więc zobaczymy jak mi pójdzie. Tak czy inaczej podoba mi się jutrzejszy odcinek

– dodał.

To kolejny dobry występ Yatesa na trasie Paryż-Nicea. Niski góral rok temu triumfował na jednym z etapów “wyścigu ku słońcu”, ostatecznie kończąc całą imprezę na szóstym miejscu. Ubiegłoroczny Tour de France zakończył na siódmym miejscu, a rok wcześniej był szósty w hiszpańskiej Vuelcie.

Simon Yates na trasie francuskiego wyścigu ma też mniej jasną kartę. W 2016 roku został zawieszony przez Międzynarodową Unię Kolarską na cztery miesiące. Powodem dyskwalifikacji był pozytywny test antydopingowy na środek astmę, terbutalin, który stosował. Ówczesny lekarz drużyny Orica-GreenEdge miał zapomniał zgłosić kurację i tym samym nie otrzymał wyłączenia dla celów terapeutycznych (TUE). Pomyłka skutkowała krótkim zawieszeniem i wyrwą w startach Yatesa.