Danielo - odzież kolarska

Christian Prudhomme: “sprawa Froome’a to jakaś farsa”

Chris Froome

Sprawa Chrisa Froome’a nie ma końca. Jest już marzec, a w dalszym ciągu nie wiadomo, czy Brytyjczyk zostanie zawieszony.

W zeszłorocznej Vuelta a Espana kapitan Teamu Sky zapisał pozytywny test antydopingowy, po tym jak w jego próbce moczu wykryto dwukrotne przekroczenie dozwolonego stężenia salbutamolu.

Brytyjczyk przed organami antydopingowymi wytłumaczyć musiał jakim sposobem w jego organizmie znalazła się taka dawka leku. Pierwsze przecieki na temat procesu mówiły o tym, że Froome wynajął najlepszych w biznesie prawników, a także, że linią obrony 33-latka ma być udowodnienie, że jego nerki funkcjonowały nieprawidłowo i to złożyło się na przekroczenie normy przy prawidłowym dawkowaniu.

Pod koniec stycznia włoska “La Gazzetta dello Sport” informowała, że Froome skłaniać się ma ku mediacji i przyjęciu skróconej kary zawieszenia. Brytyjczyk zaprzeczył, natomiast później ta sama gazeta podała, że sprawą zająć się ma Trybunał Antydopingowy UCI. To sugerowałoby, że prawnicy UCI zdecydowali, że przekroczenie poziomu salbutamolu to złamanie zasad antydopingowych, a nie, jak dotychczas, wynik niekorzystny analitycznie (AAF).

Obecna sytuacja, w której przyszłość Froome’a jest niepewna, nie bardzo podoba się Christianowi Prudhomme’owi.

To istne szaleństwo. Domagamy się odpowiedzi, nie tylko dla Tour de France, ale przede wszystkim dla całego kolarstwa, dla organizatorów. Na liście startowej znajduje się człowiek, który jedzie, może wygrać, a potem może się okazać, że w ogóle nie powinien wystąpić. To farsa

– powiedział szef Amaury Sport Organisation (ASO).

Prudhomme nie wierzy już w „szybkie rozwiązane” kwestii Froome’a. On chciałby wierzyć w ogóle w jakieś rozwiązanie.

W środę czterokrotny triumfator „Wielkiej Pętli” weźmie udział w Tirreno-Adriatico. Organizator „wyścigu dwóch mórz”, a zarazem szef Giro d’Italia, Mauro Vegni, w obawie przed możliwą dyskwalifikacją Froome’a domaga się od UCI zapewnienia, że w przypadku banicji jego możliwa wiktoria w Tirreno-Adriatico nie zostanie skreślona z listy zwycięzców i annałów imprezy. Vegni już wcześniej w podobnym duchu wypowiadał się w kwestii Giro d’Italia, które też znajduje się na celowniku Froome’a.

2 Comments

  1. Mati

    7 marca 2018, 00:46 o 00:46

    Przepraszam, ale pisanie “Krzysia” jest trochę nie na miejscu. To nie bajka “Kubuś Puchatek”, tylko portal bądź co bądź informacyjny 😉

    • arek

      7 marca 2018, 06:20 o 06:20

      …z drugiej strony musisz przyznać – wszyscy twierdzą, że to co mówi Froome i Sky to jednak bajki.