Holender Wout Poels i Kolumbijczyk Sergio Henao poprowadzą zespół Sky na trasie wyścigu Paryż-Nicea (4-11 marca).
Brytyjski zespół wystawia na “wyścig ku słońcu” bardzo silną ekipę, która oprócz broniącego tytułu 30-letniego wspinacza z Kolumbii wystawia Wouta Poelsa.
Henao do Europy przyjedzie po wygranej w krajowych mistrzostwach i 4. miejscu w Colombia Oro y Paz (2.1). Holender natomiast za pasem ma już więcej startów i choć słabiej rozpoczął sezon podczas wyścigu Volta a la Comunitat Valenciana, to już na trasie Vuelta a Andalucia zanotował bardzo dobry wynik. Zwycięstwo na jednym z etapów i drugie miejsce w klasyfikacji generalnej pozwalają myśleć o podium w Nicei.
Vuelta a Andalucia była naprawdę fajnym wyścigiem, szczególnie po Walencji, gdzie spodziewałem się po sobie trochę więcej. To był przyjemny wyścig i cieszę się z zajęcia drugiego miejsca i zwycięstwa etapowego. Po Andaluzji potrenowałem na Teneryfie. Pogoda była dosyć zmienna. Raz padał śnieg, a raz deszcz. Paryż-Nicea jest następnym przystankiem i bardzo prawdopodobne, że może być zimno. Musimy sobie radzić w różnych warunkach, zwłaszcza o tej porze roku, więc czasami dobrze jest trenować w różnych warunkach atmosferycznych
– powiedział Poles, cytowany na oficjalnej stronie internetowej drużyny.
Dla 30-latka, który w marcowych przygotowaniach do sezonu zazwyczaj wybierał Tirreno-Adriatico, będzie to debiut w “wyścigu ku słońcu”. W ubiegłym sezonie Holender nie mógł wystartować we Francji z powodu bólu kolana. Uraz uniemożliwiał mu normalną jazdę i treningi.
W zeszłym roku miałem wystartować w Paryż-Nicea, ale doznałem kontuzji. W tym roku to mój debiut i nie mogę się doczekać. Zrobiłem rekonesans siódmego etapu pod Valdeblore La Colmiane zanim wystartowałem w Andaluzji. Mam nadzieję, że to pomoże w osiągnięciu dobrego wyniku
– dodał.
Poels rolę lidera podzieli z Sergio Henao, a dwójkę wesprą Sebastian Henao, David de la Cruz, Dylan van Baarle, Diego Rosa oraz Ian Stannard. Team Sky wystawia siedmiu zawodników – po zmianach przepisów w wyścigach etapowych każda ekipa wystawić może siedmiu kolarzy, a nie jak poprzednio – ośmiu. Reguła ta dotyczy też Grand Tourów, w których składy zmniejszono z dziewięciu do ośmiu.
Obaj będą liderami naszej drużyny i myślę, że mamy duże szansę na sukces. Wout jest spragniony dobrych wyników, do tego jest Sergio, który w zeszłym roku wygrał wyścig. W związku ze zmianą liczby zawodników w składach, myślę że dobrze jest mieć więcej opcji
– skomentował dyrektor sportowy Gabriel Rasch.
Dla Poelsa kolejnym celem po Paryż-Nicea będą ardeńskie klasyki. Holender w 2016 roku triumfował w wyścigu Liege-Bastogne-Liege, ale nie jest jasne w jakim charakterze wystąpi w kwietniowych klasykach. Team Sky liczy tam na kilku zawodników, w tym Michała Kwiatkowskiego, a tymczasem nie jest znany program startów Poelsa, który w styczniu zapowiadał chęć startu w wyścigu Giro d’Italia.