Danielo - odzież kolarska

Dubai Tour 2018 – sprinterzy na start

W dniach 6-10 lutego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbędzie się wyścig Dubai Tour (2.HC). Na starcie stanie prawie cała czołówka światowych sprinterów.

Wyścig składa się z pięciu etapów: trzech typowo płaskich oraz dwóch pagórkowatych. Meta czwartego etapu jest ulokowana na krótkim podjeździe Hatta Dam, gdzie maksymalne nachylenie sięga 17%. Reszta to odcinki dla sprinterów, którzy wykorzystają okazję by sprawdzić nogę przed ważniejszymi imprezami w kalendarzu.

W Dubaju swój sezon zaczną Marcel Kittel (Katusha-Alpecin), Mark Cavendish (Dimension Data), Alexander Kristoff (UAE Team Emirates), Dylan Groenewegen (LottoNL-Jumbo) czy Nacer Bouhanni (Cofidis). Wcześniej swoje pierwsze start zaliczyli już Elia Viviani (Quick-Step Floors), John Degenkolb (Trek-Segafredo) i Jakub Mareczko (Wilier Triestina).

To właśnie ci zawodnicy odgrywać mają główne role w tym wyścigu. Dodatkowo swój start potwierdzili: Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) oraz Nicholas Roche (BMC Racing Team).

fot. LaPresse – Fabio Ferrari

Wyścig Dookoła Dubaju rozgrywany jest od 2014 roku, dwukrotnie wyścig wygrywał Kittel, po jednym zwycięstwie na koncie mają Cavendish oraz Taylor Phinney (EF Education First-Drapac). Dodatkowo Kittel jest rekordzistą jeśli chodzi o ilość wygranych etapów – dotychczas najszybszy okazał się osiem razy.

Dla kolarza z Erfurtu będzie to już czwarty start w Dubai Tour i szansa na trzeci triumf w klasyfikacji generalnej. Dla nowego nabytku Katusha-Alpecin będzie to także pierwszy start w tym sezonie. W planach 29-latka na 2018 sezon jest start w Tour de France i powtórzenie sukcesów sprzed roku – kiedy wygrał aż pięciu etapów.

Przyjechałem do Dubaju jak co roku. Zmieniłem drużynę ale moja motywacja pozostała taka sama. Zrobię wszystko aby wygrać, ale traktuję ten wyścig z dnia na dzień, nie koncentruję się na zdobyciu “hat-tricku”

– tłumaczył na konferencji przed wyścigiem Kittel.

Konkurencja jest mocna – Elia Viviani ma bardzo mocny team z moim starym pociągiem – ale ja również mam mocną drużynę z wieloma kolarzami niemieckojęzycznymi

– dopowiedział.

fot. LaPresse – Fabio Ferrari

Dla Eli Vivianiego (Quick-Step Floors) również będzie to czwarty start w Wyścigu Dookoła Dubaju, ale Włoch nie odnosił on tak spektakularnych sukcesów jak Kittel. Sprinter z Półwyspu Apenińskiego w karierze dwukrotnie triumfował na etapach pustynnego wyścigu, a w tym roku na Bliski Wschód zmierza po pierwszym przetarciu. W tym roku Włoch wygrał już jeden etap Tour Down Under, a także zajął 2. miejsce w Cadel Evans Great Ocean Race.

W planach 28-latka na ten rok jest przede wszystkim start w Giro d’Italia. Przed tym wyścigiem kolarz belgijskiej grupy pojedzie w Abu Dhabi Tour, Paryż-Nicea, Mediolan-Sanremo i Gandawa-Wevelgem.

Za mną bardzo udana zima, udało mi się wygrać już jeden etap. Dobrze mi się jeździ w Quick-Step Floors. Finisz pierwszego etapu jest bardzo fajny, wygrywałem tam dwa razy. Pozycja na ostatnich metrach jest kluczowa

– skomentował Viviani.

fot. Muscat Municipality/Paumer/Kåre Dehlie Thorstad

Wyjątkiem w stawce sprinterów jest Alexander Kristoff (UAE Team Emirates), który jeszcze nigdy nie pojawił się na szosach Dubaju. W tym roku ten wyścig dla Norwega będzie ważny, gdyż sponsor jego ekipy pochodzi właśnie z tych okolic. Dubai Tour będzie także dla mistrza Europy jednym z etapów przygotowań do Giro d’Italia oraz Tour de France.

Oczywiście jest to ważny wyścig dla mojego teamu – tutaj jest nasz dom – ale Dubai Tour jest ważny także dla innych sprinterów startujących w tym wyścigu. Poziom jest bardzo wysoki, to będzie trudny wyścig. Trenowałem już z moimi nowymi kolegami, ale nie jest to łatwe, jeżeli jedna część startuje w Australii, a druga w Argentynie. Czuję się świeży – z dnia na dzień będę próbował wygrywać etapy

– tłumaczył z optymizmem mistrz Europy.

fot. LaPresse – Fabio Ferrari

Groźny może być także John Degenkolb (Trek-Segafredo). Niemiec wygrał w tym roku już dwa wyścigi (Trofeo Palma oraz Trofeo Campos) na Majorce i wydaje się być groźny w kontekście walki w Dubai Tour. 29-latek nie stoi na przegranej pozycji w kontekście wyścigu na tamę – wygrał tam w 2015 roku przed Alejandro Valverde. Celem wracającego do pełni formy Niemca na ten rok ma być Tour de France, a Dubaj to kolejna okazja do potwierdzenia, że “Dege” pracuje znów na najwyższych obrotach.

Zawsze dobrze się tutaj bawię. Dubaj to świetne miejsce, nawet raz byłem tu na wakacjach. Fajnie jest tutaj zacząć sezon. Organizacja jest wzorowa wiele sprintów, a także finisz na Hatta Dam. Mam bardzo dobre wspomnienia z tym związane

– opowiadał Niemiec.

Nasz team miał świetny start roku w Argentynie, atmosfera jest również genialna. Ja także na Majorce odniosłem swoje pierwsze zwycięstwo

– dodał.

Dubai Tour będzie transmitowany na antenie Eurosportu 2, jednak tylko przez dwa pierwsze etapy (godzina 10:30). Następne trzy będą pokazywane wieczorem z odtworzenia.