Danielo - odzież kolarska

Przyszłość Chrisa Froome’a zawisła na nerce

Chris Froome

Dziennik “l’Equipe” sugeruje, że naukowcy i prawnicy doradzający Chrisowi Froome sięgną po bezprecedensową linię obrony zawodnika.

Kolarz Team Sky przygotowuje dowody, które zostaną przedstawione ekspertom antydopingowym Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Francuska gazeta twierdzi, że linia obrony Brytyjczyka zostanie oparta na nieprawidłowym funkcjonowaniu nerek.

Strona Froome’a zamierza udowodnić, że nerki zawodnika zamiast wydalać przetworzone w nerkach metabolity salbutamolu, gromadziły je. Kiedy wznowiły prawidłową pracę, gwałtownie pozbyły się nadmiaru. Stąd dwukrotne przekroczenie dopuszczalnego poziomu salbutamolu w próbce pobranej 7 września, podczas Vuelta a Espana.

Hipotezę ma uprawdopodabniać bardzo niski poziom salbutamolu w moczu Froome’a pobranego przed i po feralnym 7 września.

Zespół Brytyjczyka jeszcze nie przekazał dokumentów ekspertom UCI, ale specjaliści od chorób nerek już mają przypatrywać się postawionej teorii.

Przyszłość sportowa czterokrotnego zwycięzcy Tour de France wisi na włosku. Jeżeli jego linia obrony zostanie odrzucona, to zapewne otrzyma 2 lata dyskwalifikacji. Dla niespełna 33-letniego kolarza będzie to równoznaczne z zakończeniem kariery.

7 Comments

  1. mt_jr

    16 stycznia 2018, 16:30 o 16:30

    Teatrzyk “Zielona Gęś”
    ma zaszczyt zawiadomić
    Prześwietną PT. Publiczność
    z ubolewaniem, że przedstawienie
    z powodu choroby nerek
    HERMENEGILDY KOCIUBIŃSKIEJ
    się nie odbędzie
    D y r e k c j a

    PUBLICZNOŚĆ:
    (ryki)

    GŻEGŻÓŁKA:
    Niestety, proszę państwa, ale nic do tego, co jest wydrukowane powyżej, dodać nie mogę. Hermenegilda dziś nie wystąpi i improwizować nie będzie.

    PUBLICZNOŚĆ:
    Zmusić ją!

    GŻEGŻÓŁKA:
    Zlitujcie się, ona jest chora na nerki.

    PUBLICZNOŚĆ:
    Niech ją szlag trafi, ale niech gra. Moliera też szlag trafił na scenie. Niech ona nie podgrywa hrabiny. Służba nie drużba. Pokazać nerki!

    GŻEGŻÓŁKA
    (pokazując obolałe nerki Hermenegildy):
    Jak widzicie, wykluczone. Proszę państwa! Zamiast Hermenegildy wystąpią koledzy Osiołek Porfirion i pies Fafik i odegrają sztukę prof. Bączyńskiego z perkusją
    pt.:
    “POLSKI WERSAL”

  2. marek

    16 stycznia 2018, 16:42 o 16:42

    Tonący nerki się chwyta…

  3. Zbyszkopt

    16 stycznia 2018, 19:22 o 19:22

    Tak, Froome włącza i wyłącza sobie nerki pociągając za… (wpisać cokolwiek), jeśli automatycznie się nie włączą? Widać wtedy zapomniał. A swoją drogą skutkiem ubocznym używania Salbutamolu są zawroty głowy. To by wyjaśniało, dlaczego na Tour de France rok czy dwa lata temu leciał na asfalt na prostej drodze. Może już wtedy było o jeden wdech za dużo?

  4. reko

    16 stycznia 2018, 19:41 o 19:41

    no szkoda, że pada kolejny mit wielkiego mistrza. Z drugiej strony nie wierzę w żaden zawodowy sport bez koksu. Tak więc i tak wśród wszystkich koksiarzy i tak jest najlepszy. Martwi mnie w sumie jedna rzecz,a mianowicie cały ten program “gwiezdnych wojen” pod nazwą SKY. Trąci wschodem ,a boję się że polski wątek choć pięknie pisany może także oberwać kiedyś rykosztem. I w całej tej sytuacji to jedyna rzecz, która mnie martwi. A to czy Froomi jechał na 2 czy 10 wdechach mam gdzieś. Nie jestem naiwny i z owej naiwności radzę Wam się wyleczyć.

  5. Wlada

    16 stycznia 2018, 20:49 o 20:49

    Sami się przyznali do tego , co poprzednio pisałam. Froome znacznie przekracza dozwolone dawki leku – bierze końskie dawki doustnie, ale ma tak ustawione, że w trakcie kontroli po etapie wydalanie jest małe, bo większość metabolitów ląduje w rowie w trakcie etapu. Ale tym razem organizm rzeczywiście splatal figla i prawidłowa ilość metabolitów wylądowała w słoju.
    A propos ręki, Ciekawe, czy Kwiatek też ma astmę?

    • adam

      17 stycznia 2018, 15:31 o 15:31

      Kwiatek nie ma astmy

    • Pavulon

      18 stycznia 2018, 21:45 o 21:45

      To nie jest astma! Astma to skrót myslowy. Dobry artykuł na rowery.org na ten temat znajdziesz.