Danielo - odzież kolarska

Brian Cookson. “Przywróćmy dobre imię Wigginsowi i Sky”

Za rehabilitacją Bradleya Wigginsa oraz teamu Sky opowiada się Brian Cookson.

Były już prezydent Międzynarodowej Unii Kolarskiej odniósł się do śledztwa Brytyjskiej Agencji Antydopingowej (UKAD), które zostało wstrzymane wskutek braku dowodów winy „Wiggo” oraz jego starej drużyny.

Dochodzenie dotyczyło m.in. tajemniczej przesyłki, jaką miał dostać pierwszy brytyjski zwycięzca Tour de France podczas Dauphine Libere w 2011 roku. W paczce wysłanej z Manchesteru podobno znajdował się środek na kaszel fluimucil, który można kupić za kilka euro w każdej lokalnej aptece. Podejrzeń, że w przesyłce znajdował się silny kortykosteroid triamcynolon nie zweryfikowano.

Cała dokumentacja medyczna sprawy zaginęła w 2014 roku, kiedy w Grecji ukradziono laptopa lekarza Sky Richarda Freemana.

Uważam, że powinniśmy naprawić wizerunek sportu, drużyny oraz Wigginsa. Nie wiem, co było w tej paczce. Nie wiem, co źródła powiedziały UKAD-owi czy „Daily Mail”. UKAD też nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie, sprawa została zakończona. I tyle

– powiedział Cookson broniąc równocześnie systemu TUE, czyli wyłączeń dla celów medycznych – pozwolenie na zastosowanie pewnych specyfików podczas zawodów z uwagi na stan zdrowia.

Cała afera zaczęła się w 2016 roku, gdy rosyjska grupa hakerska Fancy Bears opublikowała dokumenty, z których wynika, że Wiggins w okresie 2011-2013 trzykrotnie otrzymał TUE na silny lek triamcynolon. Oficjalnym powodem kuracji były alergie męczące Brytyjczyka, jednak debata nad etycznością takiego kroku podgrzana została przez fakt, że środek był w przeszłości elementem kuracji dopingowych zawodników, którzy zbić chcieli wagę.

3 Comments

  1. Maciek79

    7 grudnia 2017, 07:32 o 07:32

    Skończcie juz z tym “wielkim” wigginsem! On też jest tak czysty jak woda w Wiśle w latach 80tych.

  2. Wlada

    7 grudnia 2017, 13:51 o 13:51

    Historia z paczką została nagłośnienia po to , aby odwrócić uwagę od tego, że Wiggins wygrał Tdf na dopingu sterydowym, który brał legalnie, bo załatwił sobie zezwolenie. Z medycznego punktu widzenia takie leczenie alergii triamcynolonem może by przeszło w Polsce lat 80 tych, ale nie wspolczesnie.Z dwojga złego wolę już normalnego dopingowicza , bo on ryzykuje karierę i zdrowie, tacy Skyowcy dopinguja się na potęgę wykorzystując bezczelnie złodziejskie przepisy WADA. Szkoda tylko Kwiatka, że jeździ w tej drużynie oszustów, a Braidsford nie ma nawet wstydu, żeby to ukryć ( wypowiedzi o marginalizacji gains)

  3. Wlada

    7 grudnia 2017, 14:48 o 14:48

    oczywiście marginal gains