Danielo - odzież kolarska

Aqua Blue Sport z blatu – jednego blatu

Nie tak dawno kierownictwo ekipy Aqua Blue Sport poinformowało, że w sezonie 2018 będzie wspierać kampanię walki z nowotworem piersi kobiet.

A teraz z obozu irlandzkiej drużyny napłynęła inna nie mniej ciekawa wiadomość. Okazuje się, że zawodnicy zespołu będą startować na rowerach 3T Strada wyposażonych tylko w… jeden przedni blat.

Za ramę odpowiedzialni są twórcy Cervelo oraz Gerard Vroomen, który we współpracy z 3T wykoncypował specjalną tylną kasetę (9-32 zębów).

 

9 Comments

  1. Krystian

    8 listopada 2017, 23:08 o 23:08

    Oprócz jednego blatu, będą też korzystać tylko z tarczowek. Nie wiem jak to się sprawdzi u zawodowców ale ja jestem zadowolony z takiej konfiguracji i nic więcej mi nie potrzeba. Nie wrócę już do dwóch blatów.

    • Andrzej

      9 listopada 2017, 18:11 o 18:11

      A jeździłeś po górach? Na podjeździe 12 kmh (39-27), a na zjeździe dokręcasz przy 70 kmh (53-11). Na jakiej kasecie i tym 1 blacie z przodu chcesz to obskoczyć?

      • Andrzej

        9 listopada 2017, 18:22 o 18:22

        OK. 44 z przodu i 9-31 z tyłu będzie odpowiednikiem. Na stromsze 9-33.
        Tylko problem z utrzymywaniem kadencji na 95 zostaje. Przy zrzuceniu z 13 na 11 spadnie ci na 80.

  2. Popiol

    9 listopada 2017, 00:44 o 00:44

    Dla mnie to zaskoczenie. Nie wyobrażam sobie jazdy na szosie z jednym blatem. A co dopiero zawodowcy, którzy często mają do pokonania ścianki o nachyleniu 20%. Jaki blat założyć, żeby udało się podjechać, a później skutecznie zafiniszować? Według mnie to utrudnianie sobie życia.
    Można się bawić z kasetami na 40 zębów, ale nadal uważam, że to bez sensu. W czym przeszkadza przednia przerzutka? Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że to jeden z najmniej problematycznych, najrzadziej psujących się mechanizmów w rowerze.

  3. Romek

    9 listopada 2017, 08:09 o 08:09

    “9-32 rzędów” – WTF??? 😛

  4. grzesiek00

    9 listopada 2017, 15:13 o 15:13

    Odmiana szosowa jest królową kolarstwa, najstarszą, najbardziej medialną itd. Dlatego kompletnie nie rozumiem dlaczego od kilku lat producenci w nachalny sposób chcą przenosić na szosę rozwiązania z mtb. Jak na początku było mi to w zasadzie obojętne, tak ostatnio coraz bardziej zaczyna mnie to drażnić. Co będzie następne? Prosta kierownica?

  5. Andrzej

    9 listopada 2017, 18:04 o 18:04

    Do ścigania się po płaskim jestem w stanie zrozumieć (ale wtedy wystarczy z przodu 53 a z tyłu 11-23 lub 11-25). Ale po pofałdowanym? 9-40 z tyłu? Przecież przy każdym przerzuceniu kadencja będzie skakać o 15-20%. Jak tu utrzymać rytm jazdy? To idąc dalej tym tropem na płaskim z tyłu wystarczyłoby góra 5 koronek – jak za Królaka. Taki to postęp.
    Ale kolarz jeździ na tym, na czym sponsor każe. A że sponsor zgłupiał?!?!

  6. Konrad R

    9 listopada 2017, 21:38 o 21:38

    Sponsor nie zgłupiał. Poprzez w/w grupę chce pokazać amatorom, że jeżeli chcą robić wyniki na wyścigach amatorskich, czy wogule szybciej jeździć to muszą zaopatrzyć się w jeden blat z przodu i monstrualną kasetę z tyłu, co zasadniczo wiąże się z koniecznością wymiany całego osprzętu, jak nie z zakupem nowego roweru. Na pewno znajdzie się spora grupa ludzi, która to kupi, a finalnie sponsor zarobi, oferując coś, co w mojej opinii jest kolejnym dziwnym wynalazkiem rozwiązującym nieistniejące problemy.

    • grzesiek00

      9 listopada 2017, 22:01 o 22:01

      Z całym szacunkiem ale nabrać się na to może co najwyżej totalny laik. Nawet dziecko wie, że ciasne stopniowanie kasety w szosie to jest podstawa.