W niedzielę, podczas amatorskiego wyścigu w okolicach Périgueux, w jednym z rowerów wykryto silnik elektryczny, informuje “l’Equipe”.
Mechanizm został odnaleziony dzięki przeprowadzonej kontroli sprzętu na mecie wyścigu. Sprawca przyznał się do próby oszustwa. Został zatrzymany przez żandarmerię, a jego sprawą zajął się prokurator. Tożsamość i wiek kolarza nie zostały ujawnione.
To pierwszy tego typu przypadek we Francji. Pierwsza ujawniona próba wspomagania mechanicznego miała miejsce w styczniu 2016 roku. Na przełajowych mistrzostwach świata rower z silniczkiem znaleziono u Belgijki Femke Van den Driessche.
terq
1 października 2017, 22:41 o 22:41
Amatorzy mogą chyba jeździć z silnikami elektrycznymi. W Szwajcarii widziałem mnóstwo ludzi i nikt ich nie ścigał. Co ma do tego żandarmeria? W każdej wypożyczalni dla amatorów 70% rowerów to elektryki.
ja
1 października 2017, 23:08 o 23:08
Ale to był wyścig a nie niedzielna przejażdżka.
stasik
1 października 2017, 23:40 o 23:40
Rower z silnikiem to motorower. A złapany kolarz mając taki motorower ścigał się z ludźmi na rowerach. Czyli jedt oszustem, a to już jest karalne. Zrozumiał…?
Ulle
2 października 2017, 10:29 o 10:29
Nie, nie zrozumiał…
Rozumiem, że karalne w wymiarze sportowym, którą to karę nałoży jakaś instytucja o charakterze sportowym, ale ścigane przez wymiar sprawiedliwości? Na jakiej podstawie, wskaż paragraf, który mówiłby, że zachowanie nie fair w trakcie amatorskich zawodów sportowych podlega sankcji prawnej.
TomAsz
2 października 2017, 10:33 o 10:33
Doping we Francji podlega penalizacji. Poza tym jeśli w grę wchodziła nagroda finansowa/rzeczowa, to mamy do czynienia z próbą wyłudzenia.
terq
2 października 2017, 12:46 o 12:46
Poczytaj przepisy czym się różni rower elektryczny od motoroweru /jest na benzynę /. Są bardzo duże. Co innego być oszustem, a co innego dopuścić się czynu karalnego. I twoimi słowami – zrozumiał?
Fagot
2 października 2017, 16:48 o 16:48
Po pierwsze motorower nie musi być napędzany silnikiem spalinowym, może być również elektrycznym. O tym co jest motorowerem decydują przepisy o ruchu drogowym, różne w rożnych krajach. Po drugie TomAsz ma rację że w przypadku wyścigu o nagrodę rzeczową, pieniądze, w niektórych krajach można to podciąć pod próbę wyłudzenia. To tak jak z oszustwem w kasynie. W niektórych krajach nawet oszukiwanie na egzaminach w szkołach jest karalne. W Polsce ogólnie istnieje przyzwolenie na oszukiwanie. Najczęściej ta aprobata kończy się jak człowiek sam zostanie oszukany.
stasik
2 października 2017, 22:51 o 22:51
Ma silnik = motorower. Nieważne jaki silnik, spalinowy, elektryczny, rakietowy czy parowy, nieważne co trzeba robić żeby ten silnik działał, machać rękami, pedałować czy szybko mrugać. I nieważne, że ustawodawca uznał motorower za rower. Zdrowy rozsądek i definicja roweru podpowiadają co innego. Wszak rower to pojazd napędzany siłą ludzkich mięśni.
A złapany “kolarz” to oczywisty oszust. W końcu próbował oszumać innych, że jest od nich szybszy, wygrać wyścig, zdobyć szacunek, chwałę i zapewne nagordę rzeczową. Oszust i tyle!
Ulle
2 października 2017, 12:43 o 12:43
Jesteś pewny, że karze podlega nie tylko doping farmakologiczny? Pewnie jesteś, skoro prowadzisz ten portal…
A z tym wyłudzeniem, to już chyba mocna nadinterpretacja… Założę się, że sprawa oszusta skończy się umorzeniem.
Swoją drogą muszę pamiętać, żeby nie brać udziału w amatorskich imprezach we Francji… Jeszcze przez przypadek (albo nie przez przypadek) skrócę sobie drogę i skończę w Bastylii.
Robert Sikora
2 października 2017, 12:49 o 12:49
Gra nie “fair” jest w sporcie nagminna, w tym “wielkim” i tym “małym”. Ścigałem się (na razie przerwa) od wielu lat i oszukiwanie było/jest niestety często spotykane. Być może wielu zawodników odwołuje się do behawioru, do matki natury, gdzie “oszukiwanie” jest jedną ze strategii przetrwania. Oszukiwanie w sporcie powinno być karane, “przeżycie” zawodnika nie zależy od zwycięstwa czy porażki, jeśli stać go na rower za 20-30 tysięcy…
jarek996
3 października 2017, 06:43 o 06:43
No ale miec rower za 30 000 i zonie puchar pokazac ? Wtedy mozna w koncu powiedziec ile TEN rower naprawde kosztowal ! W wycenie sprzetu ( przed rodzina ) wiekszosc z nas jest malymi “oszustami” 😉