Luke Rowe na długo zapamięta imprezę kawalerską swojego brata. Wyprawa na górski spływ pontonami u zawodnika Team Sky zakończyła się złamaniem kości piszczelowej i strzałkowej.
Wskoczyłem do wody, prawą nogą lądując na płyciźnie. Wiedziałem od razu że jest bardzo źle
– wyjaśnił 27-letni Walijczyk.
Członek zwycięskiej drużyny w tegorocznym Tour de France nieprędko wróci na rower.
Nie wiem kiedy wrócę, ale wrócę
– dodał w mediach społecznościowych Rowe.
smok
9 sierpnia 2017, 23:01 o 23:01
Chyba maja w kontraktach zapisany zakaz uprawiania ekstremalnych sportów..