Danielo - odzież kolarska

Katarzyna Solus-Miśkowicz: “nie jeżdżę już tak szybko, jak przed wypadkiem”

Katarzyna Solus-Miśkowicz (Volkswagen Samochody Użytkowe) po świetnym występie na mistrzostwach Europy za cel obiera mistrzostwa świata.

Pochodząca z Bukowiny Tatrzańskiej zawodniczka w ubiegły weekend we Włoskim Darfo Boario Terme wywalczyła 6. pozycję w zmaganiach elity kobiet podczas mistrzostw Europy w kolarstwie górskim cross-country. Położona w Lombardii trasa była bardzo wymagająca technicznie, a startujące zmagały się ze sporym upałem.

Nigdy nie lubiłam ścigać się w upałach, jednak po tylu latach w kolarstwie organizm zaczął się przyzwyczajać. We Włoszech było duszno, parno i gorąco, jak dla mnie chyba bardziej, niż w Rio! Na szczęście osoby które dbają o nas, cała obsługa kadry Polski, była świetnie przygotowana, mieliśmy lód, kamizelki chłodzące i daliśmy radę! A łatwo nie było

– tłumaczyła w rozmowie z Rowery.org wicemistrzyni Polski.

Dla Solus-Miśkowicz był to życiowy sukces – wcześniej Polka na imprezach rangi mistrzowskiej zajmowała dwukrotnie 9. miejsce (2013, 2014).

6. miejsce to do tej pory zdecydowanie najlepsze miejsce, które zdobyłam na imprezie tej rangi.

Ubiegły sezon dla zawodniczki Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team był bardzo pechowy – w czerwcu wywalczyła miejsce w kadrze narodowej na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro. Niestety podczas rekonesansu olimpijskiej trasy Solus-Miśkowicz uległa wypadkowi, w którym złamała obojczyk.

Niestety po wypadku z Rio nie jeżdżę już tak szybko, jak przedtem, choć cały czas pracuję nad tym z moim trenerem Bogdanem Czarnotą.

Dzięki dobremu występowi na mistrzostwach Europy 29-latka zapewniła sobie wyjazd na mistrzostwa świata do australijskiego Cairns. Przed wylotem do Australii w planach treningi i sprawdzian formy na trasie Pucharu Świata.

W związku z dobrym występem na mistrzostwach Europy zakwalifikowałam się na mistrzostwa świata. Teraz parę dni odpoczynku. Mam nowy cel, jakim jest dobre przygotowanie się do mistrzostw. Już za tydzień udajemy się do Livigno na zgrupowanie wysokogórskie w ramach kadry Polski. Po drodze weźmiemy udział w ostatnim Pucharze Świata w Val di Sole, w połowie sierpnia.

W czwartek poprzedzający start w mistrzostwach Starego Kontynentu Polka startowała w barwach kadry narodowej w wyścigu sztafet (XCR), gdzie “biało-czerwoni” zajęli 9. miejsce.

Cieszę się, że mogłam wystartować w sztafecie, chociaż trasę poznałam dopiero dzień wcześniej i nie planowaliśmy tego startu. Jednak w żaden sposób nie przeszkodziło mi to w niedzielnym wyścigu. Dwa dni odpoczynku to dużo, a poznanie trasy w tempie wyścigowym zagwarantowało mi lepsze zapoznanie z rundą. Poza tym, start w drużynie był dla mnie debiutem na imprezie tej rangi. Reprezentowanie kraju to za każdym razem zaszczyt i coś wyjątkowego.

2 Comments

  1. Bo

    5 sierpnia 2017, 12:05 o 12:05

    Ale dlaczego nie jezdzi, jeszcze nie przygotowała takiej formy po przerwie czy nadal ją boli obojczyk??

    • bans

      6 sierpnia 2017, 17:14 o 17:14

      Dokładnie, typowe babskie wymówki i zero konkretów.