Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2017. Guillaume Martin: “celem było skończenie w komplecie”

Guillaume Martin podsumowuje zarówno swój debiut na Tour de France, jak i jego ekipy, Wanty-Groupe Gobert. 

W tym roku belgijska grupa otrzymała “dziką kartę” na “Wielką Pętlę” po raz pierwszy w historii, a na start oddelegowała, między innymi, 24-letniego Paryżanina. Francuz, który w 2015 roku triumfował w młodzieżowym Liège-Bastogne-Liège miał jechać jak najlepiej na górskich etapach i uplasować się jak najwyżej zarówno w klasyfikacji generalnej, jak i młodzieżowej. Obecnie, przed “etapem przyjaźni” w swoim domowym mieście, znajduje się na 23. lokacie w “generalce”. Do lidera traci 53 minuty i 52 sekundy.

Jestem raczej zadowolony, bilans jest dla nas korzystny. Trzeba było być trochę lepszym, żeby wejść do czołowej “dwudziestki”. Byłem jednak trzeci na etapie do Station des Rousses. Częściowo to mnie pociesza. Kiedy przyjeżdżasz walczyć, zawsze masz większe aspirację. Chciałbym być w ucieczce któregoś dnia i tak móc walczyć o zwycięstwo

– powiedział Francuz w rozmowie z belgijskim “RTBF”.

Po drugim tygodniu Martin znajdował się jednak na 20. miejscu ogólnym rankingu, którego potem nie utrzymał. Zafiniszował za peletonem na szesnastym etapie, lecz zanotował większą stratę kolejnego dnia. Do Serre-Chevalier wjechał ponad 16 minut po zwycięzcy.

Żałuje mojego regresu formy w trzecim tygodniu. To mój pierwszy Tour, mam tylko 24 lata. To kluczowy start, jeżeli chodzi o przyszłość.

– dodał.

Ekipa Wanty-Groupe Gobert najprawdopodobniej ukończy wyścig w pełnym, dziewięcioosobowym składzie, będąc jedną z nielicznych drużyn, które tego dokonały. Podopieczni Jeana-Françoisa Bourlaerta często łapali się w ucieczki, chcąc nie tylko walczyć o etapowe zwycięstwa, ale również aby pokazać się publiczności. Trzykrotnie członkowie drużyny byli nominowani na najwaleczniejszych zawodników.

Celem było skończenie w komplecie. Myślę, że wszyscy widzieli naszą koszulkę dość często na czele, a ponadto chcieliśmy jechać ofensywnie

– zdradził Martin.

Nie wiadomo jeszcze, czy zobaczymy grupę na starcie kolejnej edycji Tour de France, lecz 24-latek podkreślił, że chętnie znów stanąłby na starcie.

Złapaliśmy bakcyla Touru w tym roku i oczywiście mamy chęć, aby powrócić za rok

– podsumował.